-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "strata" [817]
[ + Dodaj cytat]Bardzo łatwo można stracić proporcje, zagubić się w historii, którą sami sobie opowiadamy, i pomyśleć, że całe nasze życie zależy od czegoś, o czym prawie zupełnie zapomnimy po 5-10 latach.
I siedzę tak całkiem samotna we wszechświecie.
Mówią, że życie jest krótkie, ale to nie prawda. Życie nie jest ani długie, ani krótkie, to tylko szatańska rosyjska ruletka i nie wiemy, co nas spotka.
Nauczyła cię walczyć, choćby sprawy wydawały się beznadziejne. Niewielu rodziców potrafi to zaszczepić dzieciom, a ona tak. Nauczyła cię odwagi, Liv, i tego, że życie jest kruche. Ludzie stale to powtarzają, ale mało kto rozumie to naprawdę, aż do momentu gdy jednego dnia śmiejesz się z kimś, kogo kochasz, a następnego płaczesz nad jego grobem.
W tym zwrotnym punkcie swego życia odczuł naraz wyraźnie, że lata, przynoszące z początku jeden piękny dar po drugim, potem stopniowo je odbierają.
Każda strata jest inna. Nigdy się nie wie, co czuje druga osoba, tak jak dotykanie cudzego ciała nie jest tym samym co jego posiadanie.
(...) moje serce jest mięśniem jak wszystkie inne. Może boleć.
Naprawdę wierzę, że opowieści o stracie nie zawsze muszą być smutne i bolesne. Chcę, by moje życie zostało zapamiętane jako wielka przygoda, ponieważ starałam się je przeżyć najlepiej, jak potrafiłam. Nie powinniśmy marnować żadnego oddechu. Jak można bezczelnie marnować coś tak wartościowego? Powinniśmy dążyć, by móc wziąć każdy taki cenny oddech w wyjątkowych chwilach. Powinniśmy przeżyć ich jak najwięcej podczas tego krótkiego czasu, który został nam ofiarowany na ziemi.
...kobieta pozbawiona miłości do swoich korzeni jest kobietą straconą.
Liv pamiętała niezliczone razy, kiedy krzyczała bezgłośnie w łazienkach, wybiegała bez słowa wyjaśnienia z zatłoczonych pokojów, świadoma swojej pozornej nieuprzejmości, lecz niezdolna do opanowania się. Musiały upłynąć lata, zanim nauczyła się patrzeć na cudze szczęście, nie opłakując własnego. Od pewnego czasu złość zniknęła, ale Liv woli oglądać rodzinną harmonię z bezpiecznej odległości i u ludzi, których nie zna zbyt dobrze, jakby szczęście było jedynie naukową koncepcją, z której udowodnienia można być zadowolonym.