-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "ruiny" [19]
[ + Dodaj cytat]Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli: najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z ruin.
- Nigdy bym się nie spodziewał, że prowadzenie Szkoły Rycerskiej wymaga aż tyle papierkowej roboty - stwierdził, a Karel żachnął się.
- Czasami wydaje mi się, że powinniśmy zapomnieć o szkoleniu rycerskim, wystarczy przecież cisnąc wszystkimi tymi papierami w nieprzyjaciela, a nigdy się spod niech nie wygrzebie.
...w obróconej w perzynę, peryferyjnej dzielnicy Biełgorodu, o nazwie bodajże Dieptrieoka. Mniejsza z tym. Dopalające się ruiny mogą obejść się bez nazwy.
Z relacji Danuty Drachal :
Spojrzałam na to morze ruin i serce we mnie zamarło. Tam nie było nic, ani wody, ani światła, ani ulic. Nie mogłam sobie wyobrazić, że niektórzyw tych ruinach mieszkają.
Chodziłem do szkoły przez zrujnowane miasto. Na początku nie było żadnej komunikacji, ani tramwajów, ani autobusów. Ale to miasto, śmiertelnie ugodzone, w sposób zadziwiający błyskawicznie ożywało." - z relacji Jerzego Timoszewicza.
Całą jesień grabił popiół ze spalonych domów i szukał poskręcanego od żaru żelastwa. Potem ostrożnie prostował znaleziska młotkiem na kamieniu. Lahja nieraz aż przystawała przy nim i patrzyła niczym urzeczona, jak szybko sześciocalowy bretnal odzyskiwał pierwotny wygląd. Słabe były te gwoździe wyciągane z popiołów, zupełnie jak mężczyźni wracający z wojny.
Nauczyłeś mnie, że zawsze trzeba szukać piękna. W ciemności, w ruinach potrafiłeś odnaleźć światło.
W tej części świata mamy po prostu zbyt wiele ruin, zbyt wiele szkieletów pod nogami. Na szczęście nie potrafię się od tego uwolnić. Trudno jest mi wyobrazić sobie człowieka sterylnego - czystego, niczym niezapisana kartka, bez żadnej krwawej plamy, bez żadnego ściskania w gardle.
Dla kogoś, kto gustuje w rekordach, kto pragnie być ekspertem od ruin, zdobyć próbkę wszystkiego, co ma do zaoferowania pod tym względem miasto zrównane z ziemią, kto chce zobaczyć nie samo miasto ruin, lecz ich krajobraz, bardziej bezludny niż pustynia, bardziej dziki niż góry i równie nierzeczywisty jak senny koszmar, znajdzie to chyba w jednym tylko mieście- Hamburgu.
(powyższy cytat również w: Stig Dagerman „Niemiecka jesień”).
W 1959 roku rezydencja zachowana była jeszcze w 80%, do lat 70. przetrwał wystrój wewnętrzny, sklepienia i ozdobne kafle, dwie dekady później istniała już tylko zniszczona wieża i zagruzowane strzępy murów obwodowych rezydencji.