-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Cytaty z tagiem "malzenstwo" [1 108]
[ + Dodaj cytat]Małżeństwo może poczekać, ale wykształcenie nie.
Po to jest łaska sakramentu małżeństwa, żeby przerobić to, co jest po ludzku nie do przerobienia, żeby wytrzymać to, co jest po ludzku nie wytrzymania i żeby pokonać rzeczy naprawdę trudne.
Małżeństwa nie kończą się kłótnią ani lekceważącym machnięciem ręki. Są jak bolesna żałoba. Wyżłobione ślady. Przedmioty sugerujące wspomnienia. Bariery, które trzeba znieść, aby życie toczyło się dalej.
Ani jeden żonaty mężczyzna, zresztą kobieta także nie, niezależnie od tego, jak zostali ukształtowani, nie mogą zagwarantować, że nie zakochają się w kimś innym.
Rzona bez mała oburzona, a zatem wszystko gra. Można spać spokojnie, śniąc niespokojnie.
Nieudane małżeństwo jest jak zbyt długa wycieczka niewygodnym autokarem.
- W dzisiejszych czasach ludzie zaczynają szydzić z instytucji małżeństwa, z rodziny, a jutro wykpią resztę i pozwolą czarnym żenić się z białymi.
Ta z pasją wypowiedziana bzdura podnieciła jego wyobraźnię, widział już siebie broniącego własną piersią ostatnich szańców cywilizacji.
Rezygnując z wszystkich ubogaceń związanych z ceremonią ślubną, chciał udowodnić przede wszystkim Hance, że istota chwili tkwiła tylko w miłości i tylko wtedy gdy nie była owinięta mgłą konwenansów i zwyczajów, rysowało się jak na dłoni to, co było najważniejsze. Miłość.
Kiedy byłam na studiach, kazano mi napisać artykuł o małżeństwie z sześćdziesięcioletnim stażem. Oboje byli po osiemdziesiątce. Gdy przyjechałam zrobić z nimi wywiad, byłam zadziwiona tym, jacy są zgrani. Sądziłam, że po sześćdziesięciu latach ma się dość tej drugiej osoby. Ale oni patrzyli na siebie, jakby wciąż się nawzajem szanowali i podziwiali, choć z pewnością przeszli razem niejedno.
Zadałam im różne pytania, a najbardziej poruszyła mnie odpowiedź na ostatnie z nich: „Jaki jest sekret idealnego małżeństwa?”.
Starszy pan pochylił się do przodu i spojrzał na mnie z powagą. „Nasze małżeństwo nie było idealne – powiedział. – Żadne małżeństwo nie jest. Zdarzało się, że żona z nas rezygnowała. Częściej zdarzało się, że rezygnowałem z nas ja. Sekret naszego długiego stażu polega na tym, że nigdy nie zrezygnowaliśmy w tym samym czasie”.
Całe życie to pasmo nieszczęść oraz tułaczki po obcych kątach. Nawet teraz nie miała dokąd pójść. Całe życie zależna od innych. Całe życie słyszała, że nie jest u siebie, że nic nie należy do niej. A życie? Jej życie? Czy jeszcze należało do niej, czy już nie?