Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Już po wstępie nie mamy wątpliwości, że książka jest napisana z radzieckiego punktu widzenia, także data wydania (1977) nie zapowiada zbytniego obiektywizmu. Nie jest jednak tak źle do końca. Pierwsze wrażenie to jakby książka składała się z 2 części: krótkiej analizy prezydentury Wilsona oraz biografii braci Kennedych z nastawieniem na Johna. Wyjąwszy parę smaczków w których ustrój amerykański jest krytykowany "z zasady" (nie mogło też zabraknąć walki klas:)) praca przedstawia dosyć wysoki poziom. Wydaje mi się, że jest jednak wystarczająco dużo nowszych i lepszych książek poruszających ten temat, by "Granice władzy" sobie darować. Obecnie można ją potraktować jako pewien smaczek i ew. zaznajomienie się z radziecką historiografią dot. Kennedych.