Na wstępie powiem, że jest to mój pierwszy komiks ze stajni DC i gdyby nie temat zombie pewnie bym się nim nie zainteresował bo po prostu wolę Marvela i słabo ogarniam uniwersum dc. Jednakże moja słaba znajomość tego uniwersum nie przeszkadzała mi w czytaniu, fakt było kilka postaci, które musiałem sobie wygooglować, ale zdecydowaną większość kojarzyłem. Co więcej ! Po tym komiksie moje zainteresowanie światem dc wzrosło. Odnośnie samego komiksu.. temat zombie, a w zasadzie ludzi ogarniętych równaniem antyżycia jest ciekawy. Bohaterowie i antybohaterowie padają jak muchy. Fajny dołujący klimat bez szans na ratunek. Kreska ciekawa. Brudna, miejscami mroczna i soczysta. Nie żałuję ani jednej złotówki przeznaczonej na ten komiks, co więcej druga część ( historia z zombie składa się z czterech) już czeka u mnie na półce i niezwłocznie biorę się za czytanie. Ja z czystym sercem polecam nawet tym, którzy w świecie Dc niebyt się orientują bo warto choćby dla samego motywu zombie, który w komiksach super-bohaterskich nie pojawia się często.
The Walking Dead to jedna z moich top historii jakie miałem zaszczyt przeżywać.
W grach,filmach ,serialach , książkach i komiksach.
Dla mnie to historia o ludziach i ich relacjach, o charakterach oraz podejmowaniu decyzji w szarym świecie.
Kirkman tym dziełem stał się kimś wyjątkowym w mym życiu.
Sposób w jaki buduje historię oraz postacie uważam za poziom wyższy niż ocena 10.
Ostatni Tom to zwieńczenie pięknej opowieści w stylu właśnie Kirkmana, spuścił na mnie bombę atomową z podpisem "Niech siedzi Ci to w głowie na lata"