Saga Winlandzka #11
9/10
Tom 11 był naprawdę miłym spędzeniem czasu, ze względu na masę akcji, jak również komicznych scen z udziałem "pewnej" postaci. Thorfinn wraz ze swoją ostrą laską podejmuje się infiltracji do Jomsborga. Sigurd pokazuje Jomswigingom gdzie raki zimują, Thorkell straszy Flokiego, naśladując mema "Here's Jonny", a później Garm gania Thorfinna po dachach w nadziei, że ten spuści mu manto. Jedyne na co mogę ponarzekać, to na za krótki pojedynek Thorfinna z Garmem i Thorkella z "nową postacią" ale oprócz tego tomik jest OK.
Saga Winlandzka #5
10/10
Mięliśmy już Kanuta, który stał się z półobrotu innym człowiekiem. Autor Sagi Winlandzkiej zdecydował się, że słynny "obrót o 180 stopni" przydarzy się także Thorfinnowi, ale w innym kierunku.
Fabuła serii zaczyna iść w całkiem nowym kierunku, który w przeciwieństwie po poprzedniego ma sensowny cel. Rysunki w tym tomie to mistrzostwo świata. Im dalej czytelnik zagłębia się w tą mangę, tym jej poziom staje się coraz lepszy.