Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ludwik Papaj
Źródło: http://psychatog.pl/
4
7,0/10
Współzałożyciel Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii przy Instytucie Misesa w Krakowie, z wykształcenia filozof. Autor książki „Koncepcja człowieka w pracach Ludwiga von Misesa”. Miłośnik sportów walki i literatury Jacka Dukaja. Przejechał już 100 tysięcy kilometrów autostopem.https://pl-pl.facebook.com/Ludwik-on-Tour-838286339564804/
7,0/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
61 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kierunek Kitaj, czyli autostopem do Chin i dalej
Ludwik Papaj
7,2 z 22 ocen
72 czytelników 8 opinii
2018
Koncepcja człowieka w pracach Ludwiga von Misesa
Ludwik Papaj
6,4 z 5 ocen
14 czytelników 2 opinie
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Kierunek Kitaj, czyli autostopem do Chin i dalej Ludwik Papaj
7,2
AUTOSTOPEM DO AZJI
Autostop to forma podróży o jakże bogatej tradycji. W naszym kraju szczególnie popularny w czasach szczytowego PRL-u, kiedy to jego rozkwit doprowadził do wprowadzenia swoistych paszportów autostopowiczów, które miały gwarantować bezpieczną jazdę. Co było prawdziwym ewenementem, bo w krajach socjalistycznych takie podróżowanie było najzwyczajniej w świecie zakazane, tym bardziej, że stanowiło symbol Zachodu, Ameryki, od której chciano się odciąć. W czasach współczesnych, kiedy dostęp do wszelkich rodzajów komunikacji jest łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej, tradycja ta niemal umarła. Wciąż jednak nie brak ludzi, którzy próbują załapać się na podwózkę, a i pojawiają się też tacy, którzy uczynili z tego hobby i sposób na zwiedzenie kraju a nawet świata. Jednym z reprezentantów tej drugiej grupy jest Ludwik Papaj, który porwał się na szaloną misję pojechania autostopem do… Azji.
Wszystko zaczęło się od przypadkowego smsa. Ludwik Papaj wracał z suto zakrapianej imprezy, noc, prawie, że już ranek, mróz, wirowanie w głowie… To wtedy przyszła wiadomość od dziewczyny, którą spotkał może ze trzy razy w życiu: „Ludwik, czy pojedziesz ze mną autostopem do Barcelony za 25 euro? Proszeee. Kaja :)”. Pomysł był szalony, autor naszej książki wiedział, że da się dotrzeć tą metodą nad morze, ale żeby tak porywać się na zagranicę? A jednak spróbowali. To wtedy dowiedział się, że Kaja jest zapaloną miłośniczką tej formy podróżowania (do tego stopnia, że kiedy już nawet urodziła dziecko, stała przy drodze, trzymając maleństwo na rękach i łapiąc stopa) i że istnieją społeczności ludzi takich, jak ona. Ludwik wkrótce, kolokwialnie mówiąc, wkręcił się w to życie i wniknął w ten świat. Zaczął podróżować po Polsce, świecie, a ukoronowaniem tego procesu stała się wyprawa do Chin. I jeszcze dalej, żeby być dokładnym. Wyprawa, która nawet koleją transsyberyjską zabrałaby niemal tydzień. I tak oto zrodziła się książka, będąca zapiskami z tego wydarzenia, które odsłaniają przed nami intrygujący, ale też i pełen niekończących się problemów świat autostopowiczów.
Całość mojej recenzji na portalu Sztukater: https://sztukater.pl/ksiazki/item/27730-kierunek-kitaj-czyli-autostopem-do-chin-i-dalej.html
Kierunek Kitaj, czyli autostopem do Chin i dalej Ludwik Papaj
7,2
Uwielbiam literaturę podróżniczą. Zaczęło się od książek Wojciecha Cejrowskiego i Beaty Pawlikowskiej a potem poszło... Czytam wszystko co wpadnie mi w ręce. A im bardziej oryginalny sposób podróżowania tym lepiej. I tak wpadła mi w ręce książka Ludwika Papaja.
Autor jest współzałożycielem Klubu Austriackiej Szkoły Ekonomii przy Instytucie Misesa w Krakowie. Z wykształcenia filozof. Miłośnik sportów walki i literatury Jacka Dukaja. Przejechał już 100 tysięcy kilometrów autostopem.
Podróż autostopem przez Rosję, Mongolię, Chiny, Laos i Tajlandię zajęła Ludwikowi Papajowi kilka miesięcy. Podróżował niskobudżetowo, korzystając jedynie z autostopu i gościnności poznanych ludzi. Po powrocie spisał swoje wrażenia i przygody w książce Kierunek Kitaj, czyli autostopem do Chin i dalej. Relacja z tej niezwykle ciekawej pełnej przygód podróży udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych, a marzenia można spełniać, nie wydając przy tym ogromnej sumy pieniędzy. Lektura ta pokazuje, że chcieć znaczy móc – potrzeba jedynie odrobinę wyobraźni i sporo odwagi.
O podróżach autostopem krążą legendy. Kiedyś to był całkiem popularny sposób podróżowania. Ale i czasy były spokojniejsze, bezpieczniejsze. Dzisiaj chyba nie odważyłabym się na podróż w ten sposób. Wprawdzie zdarzyło się, że kilka razy podrzuciłam autostopowiczów ale szczerze mówiąc jednak miałam pietra. Zyt dużo słyszy się różnych historii. Dlatego podziwiam autora książki za odwagę.
Pan Papaj nie jest świeżynką. To zaprawiony w bojach człowiek, który zna się na rzeczy. Europa okazał się mu być za mała, więc z kolegą uderzył w zupełnie innym kierunku. Polubiłam go. Odniosłam wrażenie, ze podobnie jak ja jest niesamowitym gadułą.Tak jak wspomniałam wcześniej w trakcie trzymiesięcznej podróży odwiedził Rosję, Mongolię, Chiny, Laos i Tajlandię. Stara się nie kierować stereotypami. W każdym z tych krajów spotyka różnych ludzi – zarówno tych życzliwych jak i nieprzychylnych a nawet wrogo nastawionych. Bezpośrednio zderza się z kulturą zupełnie odmienną od naszej. Nie zawsze jest odpowiednio przygotowany. Na szczęście z większości kłopotów wychodzi bez szwanku. Nie zdradzę gdzie mu podobało się najbardziej.
Dzięki sposobowi narracji mogłam poczuć emocje jakie w trakcie wyprawy odczuwają nasi podróżnicy. Rozbawiły mnie ich wpadki, denerwowało marudzenie. Ale mimo wszystko do samego końca kibicowałam im. Nie nudziłam się nawet przez chwilę. A krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Dużym minusem jest dla mnie to, że nie ma zdjęć. Szkoda, że nie mogłam zobaczyć najciekawszych miejsc z podróży pana Papaja.
Książkę mogę śmiało polecić fanom literatury podróżniczej i nie tylko. Jest pisana w tak lekki sposób, że przypadnie do gustu każdemu. A kto wie, może ktoś nabierze ochoty na podróżowanie autostopem? Kilka godzin świetnej zabawy.