Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Corinna Ponto
1
6,0/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
69 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Córki chrzestne. Rozmowy w cieniu terroryzmu RAF
Julia Albrecht, Corinna Ponto
6,0 z 25 ocen
102 czytelników 5 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Córki chrzestne. Rozmowy w cieniu terroryzmu RAF Julia Albrecht
6,0
O ile przedstawienie tragedii (zamachu terrorystycznego dokonanego przez RAF) z punktu widzenia krewnej sprawczyni oraz krewnej ofiary wydaje się materiałem na ciekawą książkę, to na koniec pozostał mi niedosyt. Nie tylko o funkcjonowaniu samego RAF czy zaangażowania w niego Stasi dowiemy się niewiele, to także wątek osobisty dwóch bohaterek (autorek) wcale nie jest pogłębiony, choć momentami się dłuży.
Córki chrzestne. Rozmowy w cieniu terroryzmu RAF Julia Albrecht
6,0
Zbrodnia to niesłychana. Pani zabiła Pana. Tym nieslychansza, że połączona z najnikczemniejszym rodzajem zdrady i zaprzanstwa.
Tymczasem siostra Pani i córka Pana próbują po latach traum przeprocesowac wzajemne przebaczenie.
Szlachetne to i godne podziwu. Z pewnością wartościowe dla narodowej terapii gojenia blizn po bekartach cioci Stasi.
No i fajnie.
Niemniej.
Dlaczego sprawczyni całego zamieszani, Siksa, która z kolegami z RAF wysyła na tamten świat głowę rodu zaprzyjaźniona serdecznie ze swoją własną rodziną. W jego własnym salonie. Z zimną krwią, cynicznie wykorzystując nieświadomość i sympatię ofiar.
Dlaczego osoba z taką plama na biografii, po latach chowania się przed sprawiedliwościa pod parasolem Stasi. Niech nawet i będzie, że po uwieńczonej sukcesem resocjalizacji musi byc w nowym zyciu akurat nauczycielką.
Tego to nasze ciasne, niezbyt wielkoduszne wschodnioeuropejskie sumienia juz nie pojmują.
Słowem niemiecka hipermoralnosc w nieustannej misji zbawienia świata.