Tuszer, pracuje dla wydawnictw komiksowych od ponad dwudziestu lat. Współtworzył takie seria jak THE ADVENTURES OF SUPERMAN, THE FLASH, LIGA SPRAWIEDLIWOŚCI. Mieszka na Florydzie wraz z żoną i synem. Jest zapalonym fotografem. Kolekcjonuje płyty z muzyką filmową.http://josemarzan.com/
I drugi tom „Jack z Baśni” za nami i robi wrażenie. Nadal to kawał świetnie napisanej, wyśmienicie zilustrowanej serii, która każdemu dojrzałemu miłośnikowi komiksu i fantastyki przypadnie do gustu.
O komiksie możemy przeczytać, że:
Po opuszczeniu bezpiecznych, lecz dusznych granic Baśniogrodu na rzecz okrutnych i dławiących marzenia ulic Hollywood, niezrównany Jack Horner (vel Jack B. Nimble, vel Jack Zabójca Olbrzymów, vel Jack z Opowieści) zyskał niespotykaną sławę i fortunę, sprzedając własną, nadmiernie upiększoną legendę... tylko po to, by wszystko odebrali mu stróże baśniogrodzkiego prawa. Teraz pozbawiony bogactwa i zmuszony do życia na wygnaniu Jack musi powrócić do korzeni jako wędrowny szelma, goniący za łatwymi pieniędzmi i jeszcze łatwiejszymi kobietami. Gdy jednak wyrusza w podróż, szybko okazuje się, że w doczesnym świecie czyhają niebezpieczeństwa, z jakimi nawet taki nadzwyczaj doświadczony i uroczy hultaj jeszcze nigdy się nie spotkał.
Jak zawsze w tej serii dzieje się dużo i ciekawie. Konwersja baśniowych mitów, przeniesionych na dojrzały, pomysłowy grunt, pokazuje, że nie ma wyeksploatowanych tematów, są tylko twórcy, którzy nie potrafią należycie ich uciągnąć. A tu scenarzysta potrafi tak, że nie tylko nie zawodzi, ale autentycznie potrafi zachwycić. I graficznie rzecz też trafia w mój gust. Narysowana jest doskonale, wygląda po prostu pięknie i pięknie prezentuje się także na półce. Bo wydanie też urzeka. Więc bierzcie w ciemno ten tom – i od razu najlepiej też pierwszy, bo bez niego nie ma sensu – i czytajcie, warto.
Zmiany, zmiany. Wymuszone przez te kobiety, które chcą za wszelką cenę odnaleźć Yoricka. Zniknęło w pożarze laboratorium doktor Mann, zatem jedyną szansą na kontynuowanie badań jest podróż do Kalifornii. Może tam uda się odkryć, co sprawiło, że mężczyzna przeżył zarazę. I zapewnić, że kolejnym nosicielom chromosomu Y również to się uda. Podróż nie obędzie się bez przeszkód. Niektóre będą stresujące, inne czarujące. Komiks dobrze się czyta, zwłaszcza gdy nie drążymy zbytnio, nie roztrząsamy prawdopodobieństwa wydarzeń. Akcja jest dynamiczna, a kreska pieści oko. Wiele pięknych, ponętnych kobiet przewija się przez karty tej powieści graficznej. Lecz czegóż się można spodziewać innego po książce obrazującej świat po zagładzie prawie wszystkich facetów. Polecam.