W wąskim gronie Kate Brian 7,5
ocenił(a) na 78 lata temu Pamiętajcie, kochane czytelniczki, nic nie dzieje się bez przyczyny.
Po raz kolejny podziwiam zdolność Kate Brian do utrzymywania czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, do tworzenia pełnowymiarowych bohaterów i fabuły, która pomimo wielu elementów porozrzucanych po wszystkich tomach, zawsze w pewnym momencie wiąże się w logiczną całość.
"W wąskim gronie", piątej książce z cyklu "Tylko dla wybranych" Reed nie jest już przestraszoną nowicjuszką. Kiedy Cheyenne zaczyna rządzić w Billings, Brennan stanowczo sprzeciwia się jej metodom, tym samym dzieląc bursę na dwa obozy. Tak jak w poprzednich książkach, znajdziemy tu masę dziwnej, wzbudzającej niepokój tajemniczości, która każe nam zastanawiać się czy naprawdę wszystko jest takie, jakim się wydaje.
Ponadto uwielbiam, absolutnie uwielbiam bohaterów wykreowanych przez Kate Brian. Jest ich dużo, ale każdy jest niepowtarzalny na swój sposób. W "wąskim gronie" mamy przede wszystkim dojrzalszą i pewniejszą siebie Reed, apodyktyczną do granic możliwości Cheyenne, dobrego starego Josha, Gage'a, na wzmiankę o którym zawsze kręcimy głową z niesmakiem. Wielu bohaterów, którym dotąd poświęcono niewiele uwagi, wybija się na pierwszy plan. Dziewczyny z Bradwell mają swoje pięć minut: słodka i piskliwa Constance, indywidualistka z słuchawkami na uszach Kiki, zadufana w sobie Missy i podążająca za nią jak cień Lorna. Poznajemy też lepiej resztę dziewczyn z Billings. Autorka postanowiła wprowadzić do fabuły dodatkowo dwie nowe bohaterki: pogodną dziewczynę z Martyniki - Sabine oraz tajemniczą i nieprzystępną Ivy Slade, która na sto procent jeszcze namiesza w tej historii.
"Private" to jedna z najlepszych młodzieżowych serii, które dane mi było czytać. Mimo że oficjalnie wyrosłam już z książek dla nastolatek, przyznam szczerze, że uwielbiam wracać do tego cyklu, bo nawet czytając je po raz kolejny, po prostu nie mogę się od nich oderwać aż do ostatniej strony.