Rosyjski myśliciel prawosławny, poeta, słowianofil i mesjanista, nazywany „filozofem wiecznej kobiecości”.
Głównym dziełem życia Sołowjowa było stworzenie chrześcijańskiej filozofii prawosławnej, która na nowo ujawniałaby życiową siłę podstawowych dogmatów chrześcijaństwa, przez wiele wieków istnienia Kościoła sprowadzonych do martwej litery. Jego myśl podzielić można zatem na trzy kategorie, ściśle odpowiadające również chronologii powstawania poszczególnych dzieł: pierwszą była teozofia, drugą – teokracja, trzecią zaś teurgia.
Prace filozoficzne Sołowjowa: Krizis zapadnoj fiłosofii: protiw pozitiwistow (1874),Istorija i buduszcznost’ tieokratii (1887),Kratkaja powiest’ ob Antichristie (Krótka opowieść o Antychryście, 1899, wspominana w książce Benedykta XVI Jezus z Nazaretu) zawierają wizję kresu historii i powtórnego nadejścia Mesjasza, głoszą też wiarę w piękno, które zbawi świat.
Ponadto filozoficzno-refleksyjne wiersze z tomu Stichotworienija (1891),poemat Tri swidanija (1898),liryka polityczna, np. Ex oriente lux (1890),sztuki teatralne, m.in. Biełaja lilija (1893),eseje o wybitnych twórcach, także o A. Mickiewiczu. Wywarł znaczny wpływ na twórczość symbolistów rosyjskich.
Przywykliśmy do kawy bez kofeiny, czekolady bez cukru i kotletów bez mięsa. Jednakże chrześcijaństwo bez Chrystusa jest jak nasienie bez ple...
Przywykliśmy do kawy bez kofeiny, czekolady bez cukru i kotletów bez mięsa. Jednakże chrześcijaństwo bez Chrystusa jest jak nasienie bez plemników. Nawet przy wielkim wysiłku przypomina współżycie dwóch impotentów. Nie zrodzi nowego życia , więc rozmija się ze swym nadprzyrodzonym przeznaczeniem.
Dziełko zdecydowanie każdy powinien mieć na półce i przeczytać choć raz w życiu. Na samym początku nie wiadomo o co chodzi, jednak fabuła szybko nabiera sensu. Zaskoczyło mnie, że prawosławny autor był bardziej "katolicki", niż wielu obecnych katolików-zwolenników synodalności. Ten prawosławny nie postulował wyidealizowanego ekumenizmu, w którym dla chrześcijanina nie ma znaczenia już, czy jest katolikiem, protestantem, czy jeszcze kimś innym, ponieważ doktryna tych religii została już doszczętnie rozmyta, dla Sowłojowa taka postawa sprzyja Antychrystowi, w jego opowieści na końcu czasach chrześcijanie jednoczą się pod .... Tiarą papieża! Ale to nie jest papież, którego widzimy w dzisiejszych czasach, to Głowa Kościoła, która rzuca anatemy, wyrzuca wilki z owczarni i broni ortodoksji. Katolicy otwarci mogą się uczyć katolicyzmu od.... prawosławnego autora.
Najbardziej wartościowe partie książki dotyczą różnic między cywilizacją Zachodu (Rzym, Grecja) a Wschodu (Indie, Egipt). Zachód, wedle autora, postrzegał zawsze człowieka jako suwerennego, poznającego swych bogów dzięki poetom. Wschód oddawał ludzi w służbie Absolutowi i Go ze wszystkich sił poszukiwał. Geniusz chrześcijaństwa (a dokładnie rzecz biorąc dogmatu Wcielenia) polegał na pojednaniu Wschodu i Zachodu, a poprzez to na stworzeniu pierwszej prawdziwie uniwersalistycznej idei (jak widać, Badiou nie jest aż tak oryginalny). Jednocześnie upadek chrześcijaństwa polegał na odtworzeniu już w łonie samej cywilizacji chrześcijańskiej podziału na Wschód i Zachód. Stąd odrodzenia tej cywilizacji Sołowjow upatrywał w pojednaniu obu Kościołów. Dodać można, że gdy opisuje on z jednej strony islam, z drugiej strony ateizujące oświecenie jako główne zagrożenia dla chrześcijaństwa, to zdajemy sobie sprawę, że dzisiejsza sytuacja tej religii (po latach zmagań z komunizmem czy faszyzmem) w zasadzie wróciła do XIX-wiecznego punktu wyjścia.