Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Bartoszewicz
4
7,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
85 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Spacerownik Centrum Nauki Kopernik
Dariusz Bartoszewicz, Piotr Cieśliński
7,0 z 10 ocen
21 czytelników 2 opinie
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Spacerownik Centrum Nauki Kopernik Dariusz Bartoszewicz
7,0
Książkę zakupiłam podczas wizyty w CN Kopernik i przyznaję, że był to bardzo dobry nabytek. Do wad zaliczam zbyt wywindowaną cenę książki i fakt, że wszystkie dostępne w sklepiku w Centrum były niemiłosiernie obłapione, albo miały pozaginane rogi.
Jednak treść i forma książki budzą duże zainteresowanie, a po lekturze nabiera się ochoty, by Centrum odwiedzić ponownie, bo wiele z atrakcji człowieka po prostu ominęło. Książka jest napisana lekko, bogato ilustrowana, a w ramkach znajdziemy wyjaśnienia trudniejszych terminów albo ciekawostki z życia naukowców. Naprawdę ma to walor edukacyjny i sprzyja zapamiętywaniu informacji.
Polecam zarówno lekturę książki, jak i wizytę w CN Kopernik. Preferencyjnie w tej właśnie kolejności.
Spacerownik warszawski 2 Jerzy S. Majewski
7,2
Po świetnym "Spacerowniku warszawskim" autorzy poszli za ciosem i wydają jeden po drugim kolejne mutacje. Niestety, ze szkodą dla poziomu książek.
Do drugiego tomu propozycji warszawskich spacerów "załapały" się te fragmenty Warszawy, które autorzy pominęli poprzednio, a więc dla nich (a potem dla Czytelników) mniej atrakcyjne.
Warto, ale nie trzeba. Wyczuwa się bowiem, ze tom powstał "na siłę", dla chleba, a niekoniecznie z pasji.