Antologia, która sprawi radość nie tylko czytelnikom. Szczytne cele, dobre opowiadania, czego chcieć więcej? Nie pokuszę się o wyróżnienie któregoś z tekstów. Moim zdaniem całość trzyma dobry poziom. Bez względu czy jest to opowiadanie autorów już rozpoznawalnych (m.in. Szumacher, Sikorska, Potocka, Klęczar, Korta, Puchalski, Gdela),czy tych mniej znanych. Bo każda z tych krótkich opowieści jest warta przeczytania, każda opowiada ciekawą historię, każda tworzy jakiś mały świat i krótką, interesującą fabułę. Niektóre mają zaskakujące puenty, inne mają puenty, które zostaną z nami na dłużej. Wszystkie czyta się szybko, a lektura całej antologii to półtorej godziny przyjemności dla miłośników fantastyki.
Ps. Są w tym zbiorze również dwa moje szorty (niejako w zastępstwie innego, z konkursowego podium) i dlatego ograniczam się do ogólników. Jednak jako autor bardzo się cieszę, że moje opowiadania znalazły się w gronie tak zacnych tekstów.
W zasadzie moja opinia dotycząca pierwszego tomu "Fantazmatów" zachowuje swoją aktualność także i w stosunku do drugiego . Różnica jest tylko taka, że w "Fantazmaty II" poziom opowiadań jest bardziej wyrównany i nie ma już takiej sytuacji, że jakieś opowiadanie podoba mi się bardzo, a inne wcale. Cały zbiór jest minimalnie słabszy od poprzedniego, ale to zrozumiałe - najlepsze z najlepszych zostały już przecież przebrane.