Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać293
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Vendela Vida
1
2,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
2,9/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
A teraz możesz już iść Vendela Vida
2,9
Rzadko zdarza się, by książka tak mnie zawiodła, że nie byłabym w stanie znaleźć żadnej jej zalety, nawet na siłę, żeby tylko nie wystawić najgorszej możliwej oceny. Do tej pory, o ile dobrze pamiętam, tylko dwóm powieściom bez zastanowienia dałam jedynki - zarówno w skali szkolnej, jak i dziesięciostopniowej. Ten niechlubny zaszczyt przypadł „Cyfrowej Twierdzy” Dana Browna oraz „Hotelowi Paradise” Marthy Grimes. Teraz zasłużoną jedynkę dostaje ode mnie także „A teraz możesz już iść” Vendeli Vida. Po męczarniach z powieściami tych autorów z pewnością nie sięgnę już po nic, co wyszło spod ich piór, choćby nawet jakiś psychopata czy inny szaleniec zmuszał mnie do tego, przykładając do czoła lufę pistoletu i grożąc śmiercią. Ale właśnie o tym jest ta książka.
"Była druga piętnaście po południu, drugiego grudnia, kiedy w parku Riverside podszedł do mnie mężczyzna z pistoletem." A to miał być tylko niespieszny spacer do internatu! Początkowo sparaliżowana ze strachu Ellis musiała usiąść na parkowej ławce z uzbrojonym mężczyzną. Kiedy ten zaczął mówić o chęci popełnienia samobójstwa i swoim nieszczęsnym życiu, dziewczyna… wyrecytowała mu kilka wierszy. Cóż miał zrobić niedoszły samobójca - zaskoczony, że wybrana przez niego ofiara okazała się wariatką, podziękował jej grzecznie i uciekł gdzie pieprz rośnie.
To wydarzenie zmieniło życie dwudziestojednoletniej Ellis. Zaczęło się zmienianie facetów jak rękawiczki, dyskusje z psychoterapeutką, rezygnacja z noszenia bielizny, kupowanie na potęgę książek i sweterków, wąchanie oddechu znajomych, pomaganie studentom w oszustwach, sprzątanie w środku nocy i rozpamiętywanie owego wydarzenia w parku. Sama naprawdę nie mam pojęcia, co bym zrobiła, znalazłszy się w takiej sytuacji jak El. Przypuszczalnie - zemdlałabym lub zaczęła krzyczeć w panice, niechybnie wydając na siebie wyrok śmierci, bo chyba mało który morderca w takiej chwili nie użyłby rewolweru. Ale recytowanie wierszy?! Ja naprawdę rozumiem zamiłowanie do poezji, ale czy to nie jest co najmniej dziwne? Biorąc pod uwagę nieprzemyślane zachowanie Ellis i to, co się z nią dzieje potem - uważam ją za najbardziej irytującą bohaterkę, z jaką miałam kiedykolwiek do czynienia.
W opisie możemy przeczytać, że książka Vendeli Vida to "wyrazista, emocjonalnie poruszająca i szlachetnie zwięzła opowieść o następstwach - jednych przewidywalnych, innych całkiem nieoczekiwanych - spotkania dotychczas asertywnej młodej kobiety z lufą pistoletu". Jestem pewna, że autor tych słów nie miał nawet „A teraz możesz już iść” w rękach. Teraz pogardliwie spoglądam na tę powieść i aż śmiać mi się chce, gdy porównuję swoje wrażenia z tymże opisem. Skoro autorka podjęła się właśnie takiej tematyki, wypadałoby w powieści wspomnieć o jakichkolwiek uczuciach. Niestety, nie ma o nich ani pół słowa. Gdyby jeszcze dodać do tego dziecinnie proste, sklecone jakby na siłę zdania i monotonne opisy, wniosek wysnuwa się sam - „A teraz możesz już iść” jest książką po prostu płytką, to tylko zlepek wyrazów połączonych znakami interpunkcyjnymi, niewzbudzający w ogóle emocji, nieniosący żadnego przesłania. O, pardon - dowiedziałam się, jak wywabiać plamy z wosku.
Powieść Vendeli Vida jest prawdopodobnie najgorszą, jaką w życiu przeczytałam. Nie zastanawiajcie się nawet nad nią - strata czasu. Teraz czekam, aż mama zajrzy do mojego pokoju, wtedy poproszę ją, by zabrała tę książkę z dala ode mnie, bo ja nie tknę jej już nawet kijem. Muszę o niej jak najprędzej zapomnieć.
A teraz możesz już iść Vendela Vida
2,9
Nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenie. Fabuła całkiem ciekawa, bo kiedy zdarza się, żeby pokonać potencjalnego zabójce cytowaniem poezji? Akurat ten motyw zapadnie mi w pamięć. Bynajmniej nie zmienia to faktu, że czytało mi się ciężko, słowa mało składały mi się w całość. Dotrwałam do końca, jednak nie sądzę, żeby całość historii zapadła mi w pamięć na dłużej.