Amerykański pisarz, znany z pracy w komiksach i przy Star Trek, współpracował także z telewizją, branżą filmową i gier video. David często żartobliwie opisuje swój zawód jako "scenarzysta Stuff" i charakteryzuje się mieszaniną rzeczywistych problemów świata, humoru i odniesień do kultury popularnej. Jest żydowskiego pochodzenia. Ma dwójkę rodzeństwa, młodszego brata Wally, który pracuje jako fotograf i muzyk, i siostrę Beth.http://
X-Men. Punkty zwrotne. Kompleks mesjasza zdaje się całkiem sensownym pomysłem na wsiąknięcie w dość zagmatwane uniwersum X-Menów. Przede wszystkim jest to dobra historia, która będzie miała spore znaczenie w tym świecie. A poza tym zawiłości związane ze wcześniejszymi wydarzeniami da się szybko przyswoić, przez co lektura staje się zwyczajnie przyjemna. Ja czekam na kontynuację, bo zakończenie skutecznie pobudziło apatyty na ciąg dalszy.
Cała recenzja tutaj: https://popkulturowcy.pl/2022/01/12/x-men-punkty-zwrotne-kompleks-mesjasza-recenzja-komiksu-zle-sie-dzieje-w-swiecie-x-menow/
WODNE POCZĄTKI
Peter David to nazwisko, które w świecie komiksu kojarzy się przede wszystkim z „Hulkiem”. No bo to tym bohaterem zajmował się przez dwanaście lat (a potem jeszcze wracał do tej postaci okazjonalnie, co zresztą robi po dziś dzień),jego najmocniej zrewolucjonizował i jeszcze pokazał w tej serii, że nawet idąc głównym nurtem można pisać dobrze, a sprawach ważnych, ważkich i zaangażowanych, nie zapominając o psychologii postaci. Ale ten gość nie ograniczył się tylko do Sałaty i w swojej karierze pisał właściwie wszelkie możliwe serie, od „Supermana” i „Batmana” (tu jednak napisał tylko jedną książkę, nie scenariusze komiksów),przez „Spider-Mana” i „Avengers”, na „X-Factor” i „Fantastycznej Czwórce” skończywszy. No i zrobił też „Aquamana”, kolejne ważne dzieło w swojej karierze, które ciągnął przez pięć lat, ale zanim zajął się główną serią, napisał niniejszą miniserię. I w sumie to chyba największe i najlepsze dzieło o tej postaci – a raczej jego świecie – jakie powstało i jeśli mielibyście sięgnąć po jeden aquamanowy komiks, to właśnie „Kroniki Atlantydy” powinny nim zostać.
Akcja opowieści zabiera nas na wieki przed wydarzeniami, które znamy z najwcześniejszych historii o Aqumanie. Wszystko po to, by ukazać nam dzieje Atlantydy, krainy pogrzebanej pod wodą, której udaje się na morskim dnie nie tylko przetrwać, ale i rozkwitnąć. I ten rozkwit, a także kolejne problemy, przetasowania, zmiany i wszystko, co Atlantydę spotykało przez wieki, aż do narodzin Aqumana, zostało tu pokazane z kronikarskim zacięciem.
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/11/aquaman-kroniki-atlantydy-peter-david.html