Przygód Pana Wiedźmy ciąg dalszy. Dostajemy trzy krótkie historyjki i kilka dodatków. Zdecydowanie najciekawiej wypada historia z komentołakiem. Jest zabawnie, jest krótko, ale też treściwie - nie ma sensu przeciągać tych historii w nieskończoność, kilka kadrów wystarczy, żeby przedstawić humorystyczną opowiastkę. Czekam na trzeci (a tak naprawdę czwarty) zeszyt.
Gdyby nie to, że zeszyt dorzucono do prenumeraty CD-Action 336, to nigdy bym po komiks nie sięgnął. Humor jest do specyficzny dla autora, który czasem pokazywał się na łamach czasopisma. Do mnie to nie trafia, nigdy nie lubiłem absurdów pokroju "Ferdydurke". Kreska jest dość ciekawa, z jednej strony bardzo prosta, ascetyczna, a przy tym też czasem bardzo szczegółowa. Byłoby mi szkoda na to pieniędzy ale wiadomo - gratis to uczciwa cena.