Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli lubicie trochę "fantastyki" w tego typu literaturze to GORĄCO polecam wam "Śmierć czarnej wdowy", która jest połączeniem kryminału, thrillera, a nawet momentami horroru. Sama fabuła dosyć znacząco odbiega od większości książek tego typu, przynajmniej tych po które ja sięgałam, dzięki czemu było to dla mnie coś innego i odświeżającego, a to co udało się stworzyć Barkerowi i Pattersonowi przypominało mi trochę książki mojej ulubionej Dolores Redondo. Przede wszystkim jest to dość dobrze rozbudowany, dopracowany i trzymający w napięciu thriller, ze zmiennym tempem akcji, który ma w sobie coś nieoczywistego, a ponadto to jest dosyć mroczny i momentami brutalny, czyli coś co lubię najbardziej 🤣. Akcja powieści toczy się dwutorowo, co buduje napięcie i dzięki czemu wszystkie elementy układanki odkrywane są stopniowo. Chociaż nie ukrywam, że bardziej czekałam na przeszłość niż to co działo się aktualnie. Jest mroczny klimat, jest tajemnica, są niedopowiedzenia, dziwne zgony i odgryzione palce, czego chcieć więcej? Do tego czyta się ją błyskawicznie, dzięki krótkim rozdziałom i pomimo swoich ponad 500 stron jest się w stanie pochłonąć tę historię w dwa wieczory. Mimo, że jestem dosyć sceptycznie nastawiona do tego typu współprac i pisania jednej powieści w duecie, tercecie czy kwartecie (bo i taka książka kiedyś mi się trafiła) to tutaj zdecydowanie się nie zawiodłam, ale też nie ma co oszukiwać Barker i Patterson to świetni autorzy w swoim gatunku, więc to MUSIAŁO się udać. Pomimo, że w mojej opinii "śmierć czarnej wdowy" to niebanalny i bardzo dobrze przemyślany thriller, to zdaję sobie sprawę, że jest dosyć specyficzny i porusza tematykę która nie każdemu może odpowiadać, jednak dla miłośników niecodziennych rozwiązań i wątków paranormalnych będzie to strzał w 10, ja na pewno zapamiętam ją na długo.