cytaty z książek autora "Tomasz Kołodziejczak"
- Uwielbiam to, kawa w niedziele po obiedzie. Godzina przerwy przed tym, co zaraz-koniecznie-natychmiast trzeba zrobić. Dla tej godziny warto żyć.
Te wszystkie cholerne facebooki, nasze klasy, portale rodzinne (...) Sami podaliśmy się im na tacy. Kto z kim chodził do szkoły, kto ma kuzyna siódmego stopnia w Pipidówku Małym, a kto współfana jakiejś powieści w Pipidówku Dużym. Co lubią, jakiej muzyki słuchają, z kim utrzymują częste relacje. Wszystko tam powypisywali, debile. Wydawało im się to niegroźne i rzeczywiście, w spokojnych czasach może i było. Nawet zabawne, jak podejrzewam. Robili to przecież z jakiegoś powodu. A jak już raz udostępnili te informacje w sieci, to przestawały należeć do nich. Nawet serwery stały poza Polską. To teraz sobie wyobraź, że znowu tu zaczyna rządzić KGB albo Gestapo. Konspiracja jakaś zaistnieje? A w życiu! Nie ukryjesz się. W sieci są wszystkie twoje kontakty, namiary na przyjaciół, kolegów ze szkoły czy harcerstwa. Pełne listy oddziałów wojskowych, roczników poborowych, komend policji czy stanic straży granicznej. Nie ukryjesz się u kuzyna brata teściowej twojej szwagierki, co mieszka w jakiejś zapadłej dziurze, bo i ją wprowadziłeś na listę swoich znajomych. Nie spalisz papierów, uniemożliwiając identyfikację. Nie ukryjesz przyjaciela z dzieciństwa w piwnicy, licząc, że nikt o waszej znajomości nie pamięta. Mają nas wszystkich. Kaplica. Amen.
Nie musisz być bohaterem, ważne, żebyś nie był gnidą.
Kiedy przestajesz szanować swoją historię i pamięć przodków – przestajesz szanować samego siebie. Pamiętaj, to dług honorowy. Jeśli ktoś umierał, żebyś ty mogła żyć wolna, jeśli ktoś harował jak wół, żebyś ty mogła żyć w cywilizowanym świecie, to teraz masz wobec nich dług honorowy. Będziesz go spłacać swoim dzieciom.
Jak ci nasi przodkowie, którzy stawali naprzeciw Lenina czy Hitlera. Przecież nie byli aniołami ani ich Polska nie była rajem. Lecz to nie znaczy, że zasłużyli na piekło, które im zgotowano.
Nie mówię o izolacji, a o zabijaniu. Uważam, że za pewien typ zbrodni jest tylko jedna kara. Śmierć. Ty jesteś przekonana, że ludzi nie wolno pozbawiać życia, choćby byli psychopatycznymi mordercami.
Baby są jak przeziębienie,Jak cię już dopadną [...] to ci przez tydzień nie popuszczą.
Robert przeniósł wzrok na stojącą po sąsiedzku lokomotywę, potężną czarną maszynę model PT 2018. Parowozy wróciły do łask trzydzieści lat temu, kiedy zerwane rurociągi ostatecznie przestały dostarczać do Europy ropę. Szczęśliwie Polska wciąż miała węgiel, a inżynierowie opracowali bardzo wydajne wersje kotłów pracujące na zbrykietowanym drewnie.
A lasów nigdy nam nie zabraknie...
Może istnieją granice plugastwa i zbrodni, poza które nie należy wstępować, choćby tylko dla negocjacji? Może istnieją czyny stawiające swych sprawców poza wszelkimi kategoriami ocen, usprawiedliwień i tłumaczeń? Ohyda, którą możesz tylko zniszczyć, bo każdy pakt z nią zawarty sprawi, że staniesz się wspólnikiem zbrodni?
Nie dlatego z nimi walczymy, że wyznają inną religię albo mają inne obyczaje lub inne gusta. Nie mówimy, że są źli, bo lubią inne niż my kolory, mają inne rytuały, światopogląd, prawo czy nawet porządek etyczny. Nie, geografie, oni po prostu są źli. Nie da się z nimi negocjować, nie można ich obłaskawić i nic nie pomoże wysłanie do nich misjonarzy.
Żyję – powtórzył, choć jego wargi nie wykonały najmniejszego ruchu.
Oni tworzyli prawo, małe, ale bardzo surowe. My chcemy działać inaczej. Musimy kontrolować ludzi mocniej, dokładniej, częściej. Tak, ograniczyć nieco ich wolność po to, by ustrzec ludzi przed przestępstwami i chęcią do ich popełniania. Taki jest cel. Taka jest przyszłość.
I że za każdym razem, gdy próbowano gwałtownie i gruntownie zmienić kształt świata, kończyło się to potwornymi zbrodniami i cywilizacyjną katastrofą. To samo można powiedzieć o wszystkich społeczeństwach złożonych z ludzi bezwzględnie posłusznych jednemu ośrodkowi władzy i wiedzy. Nasi przodkowie, którzy kolonizowali Gladiusa, wybrali pewien kodeks osadniczy z wielu dostępnych wzorców. Uważali, że ten właśnie sposób organizacji społeczeństwa, sprawowania władzy, ezgekwowania prawa jest najskuteczniejszy. To się sprawdziło. Gladius jest jednym z bogatszych i spokojniejszych światów ludzkiej cywilizacji. Po co z tego rezygnować? Dlaczego mamy oddać to, co nasi przodkowie wypracowali i wywalczyli?
– Przodkowie! Przodkowie! Ich nie ma! Jakoś tam żyli, coś zbudowali, coś zniszczyli, ale odeszli. Nie ma ich! Nie ma! Jesteśmy my i współczesny świat. I potężna cywilizacja solarna. Albo się do niej przyłączymy, albo na zawsze zostaniemy grajdołem.
Nie poddajemy się. Robimy tylko to i aż to, co możemy. Nic więcej, ale też ani trochę mniej.