Thomas Nagel

Widzę, że komentujące tu ateuszki nie są w stanie podjąć żadnej sensownej polemiki z książką Nagela (której nie zrozumieli, jak widać po opiniach) i resztą świetnych książek wydawnictwa EnArche, które to książki bezlitośnie obnażają brak jakichkolwiek dowodów na bajeczkę darwinowską, więc jedyne co zdesperowanym ateuszkom pozostaje to wypisywanie, że książka Nagela to "bełkot". Tymczasem ta książka jest jak najbardziej konkretna ale wpierw trzeba ją zrozumieć, z czym ateuszki mają problem, bo z reguły gardzą filozofią (co jest powszechnie wiadome). Nienaukowym bełkotem to jest bajeczka darwinowska o ewolucji, bo żadnych dowodów na tę nienaukową bajeczkę nie ma i nigdy nie było. Żadnych. A książki wydawnictwa EnArche bezlitośnie ten przykry dla darwinistów fakt obnażają. Polecam bezwzględnie wszystkie książki wydawnictwa EnArche tym, którzy chcą się przebudzić z darwinowskiej iluzji. Świetna książka Nagela się do tego dobrze nadaje