Jean Isaac Starobinski - szwajcarski filozof, eseista, historyk, literaturoznawca i krytyk pochodzenia żydowskiego. Urodził się w Genewie, ale jego rodzice, Aron Starobinski i Szajndla Frydman byli polskimi Żydami. Absolwent Uniwersytetu Genewskiego (Université de Genève) - literatura klasyczna oraz medycyna. Przedstawiciel tzw. krytyki kompletnej, której celem jest umiejscowienie problemu w jak najszerszym kontekście kulturowym. Autor studiów poświęconych twórczości i recepcji Jana Jakuba Rousseau, Madame de Staël-Holstein czy Charles’a de Montesquieu. Członek Académie des Sciences Morales et Politiques. Pisał w języku francuskim. Jean Starobinski żył 98 lat. Wybrane publikacje książkowe: "Jean-Jacques Rousseau. La transparence et l'obstacle" (1957, polskie wydanie: "Jean-Jacques Rousseau. Przejrzystość i przeszkoda", Wydawnictwo KR, 2000),"1789: Les Emblèmes de la Raison" (1973, polskie wydanie: "1789. Emblematy rozumu", Czytelnik, 1997),"Les enchanteresses" (2005, polskie wydanie: "Czarodziejki", Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2011),"L'Encre de la mélancolie" (2012, polskie wydanie: "Atrament melancholii", Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2017).
Żona: Jacqueline H. Sirman (15.08.1954-04.03.2019, jego śmierć),3 synów: Michel, Pierre i Georges (ur. 14.06.1961).
... wycieka z niej historia, diagnoza, próba uchwycenia zadumy, odcięcia od "radosnych" chwil. Już same tytuły rozdziałów przenoszą w świat imaginarium: "literatura utraconego dzieciństwa", stereotypy słodyczy", "transcendentalna bufoneria" czy "Pani de Stael - nie przeżyć śmierci miłości". Ta książka to przekrój, kalejdoskop podejść, porażek, wątpień ale i czasowych recept ma mrok Saturna spowijający głowę i rażący członki. Trudno powiedzieć, że przeczytałem tę książkę, raczej poległem pod mnogością ujęć, wątków i skali.
Być może idealna książka na letnie popołudnie kiedy zmęczenie upałem zaczyna razić zmysły, a w radość chwili wpływa zapach przemijania.
Melancholii.
"Livide", "Avide", "Ovide" znowu wchodząc w buty tytułów...
Subtelny, pięknie napisany esej o kulturze i sztuce epoki Oświecenia. Żadną miarą nie stanowi syntezy. Jest jak powolna, finezyjna, iskrząca się erudycją podróż przez style rokokowy i klasyczny, place, teatry, ogrody, stylizowane ruiny, galerie portretowe w poszukiwaniu owej szczególnej gry natury i rozumu - tak przecenionego w "wieku świateł". Piękne, niezwykle staranne, bogato ilustrowane wydanie, współgrające z elegancją stylu autora.