Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak bardzo jak lubię historie młodzieżowe tak niestety tutaj z historią bohaterki niestety za bardzo się nie polubiłam. Wydawała mi się ona nie realna i trochę wyolbrzymiona. Linden Rose chodzi do szkoły jak przeciętni nastolatkowie ale jej życie zmienia się zupełnie po ostatnim szkolnym dzwonku. Nastolatka zmaga się z problemem bezdomności. Ukrywa to przed wszystkimi w szkolnych murach lub na boisku szkolnym i najbadziej jak się da i stara się po prostu żyć normalnie. Książka nie przypadła mi do gustu ponieważ nie mogę sobie wyobrazić życia takiego jak bohaterki. Jak można się ukrywać w szkole ani też jak nikt nie o tym nie dowiedział. Mimo, że przeszłość Linden Rose była dramatyczna to chciała mieć normalną codzienność. Książka niestety też się dłużyła przez swoje nic nie wnoszące opisy. Dopiero ostatnie 50 stron było wartych uwagi i miło było doczekać dobrego zakończenia jakie daje nam autorka. Z plusów książki trzeba wyróżnić przyjaciół bohaterki, którzy starają się jak mogą pomóc Linden Rose oraz, że są na dobre i na złe. Podsumowując, ja niestety się delikatnie zawiodłam i myślę, że książka spodoba się tylko i wyłącznie zagubionym nastolatkom. Tak nawiazując do naszej „nowej” codzienności i życia w pandemii to ciekawe gdzie by się podziała bohaterka książki w czasach, gdzie nasze życie przenosi głowie w te domowe cztery ściany. No i gdzie w tym wszystkim jest szkoła, skoro opiekun dziecka to podstawa... 🤔