Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kiedy mój synek (3,5 roku) zapytał mnie kiedyś "mamo, a jak zapylają pszczoły?" - szukałam po internecie filmików. Znalazłam jeden fantastyczny (z TEDa, poklatkowe animacje różnych zwierząt zapylających) i jakieś tysiące marnych, z drętwymi schematami i suchym, podręcznikowym tekstem. Całe szczęście, że są takie książki jak ta, bo ciekawość tak szeroko i naturalnie występującą tylko u małych dzieci trzeba rozbudzać i zaspokajać. Gdybym synowi puściła filmik/gadkę o "okryto i nagonasiennych" temat by upadł i mógł by się zniechęcić do pytań i zgłębiania wiedzy. Zamiast tego pokazałam mu jedną z 67 tablic z "Świata przyrody" - tą poświęconą zapylaniu. I po 20 minutach pytań, czytania i rozmowy mój syn wie co to i po co nam zapylanie, jakie są sposoby zapylania i jakie zwierzęta mogą zapylać. Nie wiem jak na Was, ale na mnie to zrobiło duże wrażenie Oczywiście z książki pełniej mogą korzystać starsze dzieci (6-13 lat) ale na tej samej zasadzie. Nie nudzić i wykładać, a pokazywać i zaciekawiać. Piękne ilustracje, szeroki zakres tematów podzielony na trzy kategorie (dzięki temu można książkę oglądać na kilka sposobów) i dużo wiedzy. Takie pomoce szkolne chciałabym widzieć u każdego dziecka