Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jock
Znany jako: Mark SimpsonZnany jako: Mark Simpson, Jock
10
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 24.09.1972
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.4twenty.co.uk/
7,2/10średnia ocena książek autora
205 przeczytało książki autora
89 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wolverine - Jason Aaron kolekcja, tom 2
Cykl: by Jason Aaron (tom 2)
7,3 z 42 ocen
61 czytelników 3 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Green Arrow: Rok Pierwszy Andy Diggle
7,0
Pobyt Olivera Queena na bezludnej wyspie został bardzo rozbudowany w serialu „Arrow”. Jednakże w komiksie zazwyczaj był on bardzo krótko opisywany i polegał na samotnej walce bohatera o przetrwanie. W 2007 r. scenarzysta Andy Diggle postanowił trochę urozmaicić genezę Green Arrowa. Jak to wyszło?
Lekkomyślny milioner Oliver Queen wypada za burtę swojego jachtu, a morze wyrzuca go na brzeg. Bohater musi nauczyć się jak przetrwać zdany na siebie. Szybko przekonuje się, że nie jest na wyspie zupełnie sam…
Jest to historia jakich wiele. Opowiada o tym jak okoliczności zmuszają bohatera do dojrzenia emocjonalnego. Pokazane jest jak stopniowo uczy się technik przetrwania. Nie jest przy tym zupełnie niezorientowany, bo brał chociażby lekcje łucznictwa. Przemiana Olivera jest tu stopniowa i bardzo wiarygodna.
Przeciwnicy, z jakimi zmierzy się tu bohater to typowe łotry z filmu sensacyjnego klasy B. Są pozbawieni skrupułów i nie obchodzi ich krzywda innych. Przy tym jednak należy docenić, że potrafią być groźni i nie dają się wodzić bohaterowi za nos.
Rysunki Marka Simpsona „Jocka” są specyficzne. Jego kreska jest bardzo kanciasta i bardzo mało jest tu szczegółów. Udaje mu się jednak narysować parę bardzo klimatycznych scen, chociaż czasami niektóre sekwencje bywają nieczytelne.
W dodatkowej historii z 1941 r. Green Arrow i Speedy muszą powstrzymać mordercę zabijającego imienników sławnych ludzi. Historia kryminalna jest napisana całkiem sprawnie i logicznie. Jednakże uderzające jest to, że główni bohaterowie są tu tak naprawdę kopiami Batmana i Robina – równie dobrze to o nich mogłaby być ta historia i nie byłoby widać różnicy.
Komiks okazało się zaskakująco przyjemnym urozmaiceniem genezy Green Arrowa. Jest to bardzo kameralna historia przywodząca na myśl filmy sensacyjne z lat 80. Obawiam się jednak, że niektórzy mogą się odbić od specyficznej warstwy graficznej.
Batman. Wyjątkowo mroczna noc Jock
6,3
Przygody głównego bohatera są niezwykle interesujące, ale to nie jedyny powód, dla którego sięgnęłam po ten zeszyt.
Za scenariusz, rysunki i okładkę odpowiada jedna osoba o pseudonimie Jock. W wytwórniach komiksowych jest to zjawisko rzadko spotykane. Czy twórca podołał, w kreowaniu fabuły i jej zobrazowaniu?
"Batman: Wyjątkowo mroczna noc" ma miejsce oczywiście w mieście Gotham. Jeden z więźniów, znany jako EMP ma zostać przeniesiony z celi tymczasowej, do specjalnie przygotowanego więzienia Blackgate. Osobnik ten potrafi absorbować energię elektryczną, jednak nie do końca nad tym panuje. Transport osadzonego powoduje ogromny chaos. Byli współpracownicy EMPa chcą go uwolnić, natomiast cała reszta pragnie jego śmierci. Wśród takich osób jest Vasquez, która szuka zemsty. Batman nadzoruje przewóz osadzonego, jednak wszystko wymyka się spod kontroli. Gangi wychodzą na ulicę, a niestabilna moc więźnia pozbawia Gotham elektryczności. Gasną światła, a w mroku zaczyna panować bezprawie.
Mimo to nietoperz nie ma zamiaru pozwolić, aby zabito EMPa i planuje sam dostarczyć go do Blackgate, nawet jeśli przyjdzie mu stawić przy tym czoła całej hordzie przeciwników. Okazuje się jednak, że to nie jedyny problem gacka. Ta noc z pewnością będzie należeć do wyjątkowo pracowitych.
Batman w tym komiksie naprawdę mi się spodobał. W moim odczuciu postać ta często sprawia wrażenie trochę mdłego bohatera, którego jedyne co wyróżnia to jego mroczność. W tej krótkiej historii Jock pokazuje nam nie tylko wybitne cechy fizyczne gacka, ale i jego niezłomny charakter i wolę walki. Mimo iż EMP zabił wielu ludzi, nietoperz nie pozwala go skrzywdzić. Rozumie, że człowiek, który ma łatę złoczyńcy, może szczerze żałować swoich czynów i nie zasługiwać na taką śmierć. Bohater wszystkie swoje plany działania poddaje szczegółowej dyskusji z samym sobą. Co czyni Batmana i jego wewnętrzne ja parą idealną.
Vasquez natomiast to moim zdaniem kobieta mocno niestabilna emocjonalnie. Zaślepiona żądzą zemsty do tego stopnia, że życie niewinnych osób jest dla niej nic niewarte. A przecież to sama szefowa Gothamskiego wydziału więziennictwa. Ciężko mi określić, jakimi darzę ją uczuciami. Coś na granicy irytacji i zaintrygowania. Jako niepozorna osoba planująca zabójstwo bez skrupułów jest naprawdę interesująca, ale jeśli brać pod uwagę całokształt, to często mnie denerwowała.
Więcej na: CzasoStrefa