Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zastanawialiście się kiedyś czy istnieje jakaś ,,recepta” by zasłużyć na miano świętości? Z pewnością silna wiara, której wynikiem jest całkowicie ,,oddanie się” Bogu oraz dawanie żywego świadectwa swoim życiem, a także zdolność do poświęcenia swojego życia kosztem innym może być pewnym wyznacznikiem w tym temacie. Gdyby przyjrzeć się bliżej rodzinie Ulmów, to byli oni zwykłymi, prostymi ludźmi, którzy po prostu starali się żyć dobrze i godnie według przykazań. Czym więc zasłużyli sobie na miano świętości? Myślę, że na to pytanie już musi odpowiedzieć sobie każdy z osobna. Zapewne na pierwszym planie wysnuje się oddanie życia za pomoc Żydom, czy bezgraniczna miłość do Boga i siebie nawzajem. ,,Pamięć jest zapisaną kartą tego, co minęło”. Właśnie dzięki pamięci o innych, możemy już dzisiaj wysnuć odpowiednie wnioski, by spojrzeć na siebie i innych z innej; Bożej perspektywy. ,,Wiktoria Ulma. Opowieść o miłości” to książka o powoli toczącej się akcji, która przyjmuje bardziej formę opowiadania z życia rodziny Ulmów. Większość faktów z życia Wiktorii i jej rodziny poprzedzona jest wątkami historycznymi i tradycjami. Dlatego można poznać historię w szerszej perspektywie. Przyznam, że historia niedawno błogosławionej rodziny Ulmów jest napisana bardzo szczegółowo, choć nie brak jej też domysłów. Niezaprzeczalnym walorem są fotografie, które są niezwykłym nośnikiem pamięci i dodają całej historii charakteru. To co najbardziej zwróciło moją uwagę w tej historii to otwartość rodziny na siebie nawzajem i innych, chęć niesienia pomocy, pomimo tego, że sami nie mieli za wiele jest godna podziwu. Po lekturze tej książki wysuwa się wniosek, że święci to naprawdę zwykli ludzie, nie zwracający na siebie zbytnio uwagę, czyniący jednak małe cuda codzienności, które mają wielki wpływ na późniejsze pokolenia.