Przepięknie wydana publikacja od Wydawnictwa Rafael przybliża nam nie tylko postać Wiktorii Ulma, na co by wskazywał tytuł, ale i życiorys całej rodziny. Rodziny świętej co już za kilka miesięcy ogłosi sam Kościół(choć narazie to beatyfikacja ale trudno nie nazwać ich świętymi), od ktorej możemy, a nawet powinnyśmy uczyć się miłości bliźniego wyznawanej nie tylko slowami ale przede wszystkim czynami, aż po śmierć. Autorka przeprowadza nas przez życie Wiktorii od jej dzieciństwa, nie łatwego ale wypełnionego miłością i rodzinnym wsparciem. Z takiego domu mogła wyjść tylko jako kobieta niosaca piękno i otrzymaną miłość dalej, do ludzi, do świata i przede wszystkim do nowej założonej przez nią i Józefa rodziny. Wspaniale czyta się o codziennym życiu państwa Ulmow i ich pociech. Dom jaki stworzyli pomimo, że biedny to nie zabrakło w nim tego co najważniejsze, miłości do Boga, miłości małżeńskiej, rodzicielskiej i tej do drugiego człowieka. Zaświadcza o tym najważniejszy moment który zawazyl na dalszym ich życiu, chwila w której do drzwi zapukali Żydzi. Józef i Wiktoria nie odmówili im dachu nad głową i otwartości serca za co zapłacili najwyższą cenę. Książka wzruszajaca, piękna, którą czyta się sercem. Opatrzona fotografiami z rodzinnego albumu rodziny Ulmow i wspomnieniami tych którzy jeszcze ich pamiętają. Lektura obowiązkowa dla każdego kto chce poznać przepis na piękne życie.

Przepięknie wydana publikacja od Wydawnictwa Rafael przybliża nam nie tylko postać Wiktorii Ulma, na co by wskazywał tytuł, ale i życiorys całej rodziny. Rodziny świętej co już za kilka miesięcy ogłosi sam Kościół(choć narazie to beatyfikacja ale trudno nie nazwać ich świętymi), od ktorej możemy, a nawet powinnyśmy uczyć się miłości bliźniego wyznawanej nie tylko slowami...