Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karolina Niedzielska
1
5,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajny plik Beaty K. Karolina Niedzielska
5,8
http://bjcdobryfilmijeszczelepszaksiazka.blogspot.com/2017/03/tajny-plik-beaty-k-karolina-niedzielska.html
...........................................................................
Dziś książka, której nie potrafię ocenić. Czasem trafiają się w paczce do recenzji, książki ciężki, nad którymi należy posiedzieć i pomyśleć. Jednak z tą książką się nie polubiłam. Jest to dziwna propozycja… Do końca nie wiadomo, co autorka chciała nam przekazać. Po przeczytaniu opisu książki nastawiłam się na romans, psychologiczna zabawę, jednak nie dostajemy ani tego, ani tego. Nie zrozumcie mnie źle, że jej nie polecam, że szkoda pieniędzy na tę pozycję, ale zdecydowanie lepiej jak ją gdzieś wygracie. Początkowo myślałam, że się źle nastawiłam do tej książki, że z czasem będzie lepiej, ale jednak jest to propozycja, która z każdą kolejną stroną zadziwia i pozytywnie i negatywnie.
Beata postanowiła znaleźć sobie partnera i w tym celu zakłada konto na portalu randkowym. I do tego momentu książka jest neutralna. Nasza bohaterka jest ambitną i wrażliwą kobietą, która jednak potrafi zawalczyć o swoje. Jej idealny facet to blondyn, ale o dziwo nie poznaje go na portalu, na którym się zalogowała, lecz w realnym świecie. I tu, od tego momentu, poznajemy bohaterkę, której wcześniej nie byliśmy w stanie ocenić w pełni. Jej zachowanie, jej dominacja i chęć dążenia do celu po trupach, jej wpływanie na los oraz chęć skupienia całej uwagi na sobie samej.
Cała książka to plątanina błędnych i dziwnych sytuacji. Autorka sama nie wiedziała, o czym chce napisać. Nie do końca zna się na tym, o czym pisze. Kwestia zdobycia faceta za wszelką cenę, wydaje się być prosta do opisania. Jednak w mojej opinii, autorka nie poradziła sobie z tematem. Śmieszne sceny wcale nas nie śmieszą, a wręcz zaczynają denerwować czytelnika. Czasem nam szkoda bohaterki, czasem, jako jej przyjaciółki chcielibyśmy nią potrząsnąć, alby się opamiętała. Jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej osoby, która za wszelką cenę chce mieć faceta. Przecież – bez obrazy Panowie – bez Was czasem jest lepiej. Działa to też w drugą stronę ;) Ale nie o tym jest ta książka. Przy takim zaangażowaniu Beaty w dobycie partnera pan powinien być idealny – a nie jest. Nie daje ona żadnej szansy przeznaczeniu.
Czasem trzeba zostawić trochę wolnej ręki losowi, gdyż gdzieś tam jest nam coś pisane. Nie ma, co na siłę wymagać od losu lepszego niż się ma. Owszem czasem należy mu pomagać, ale nie zmieniać się, czy kogoś całkowicie. Tak to moje zdanie.
Teraz jednak najtrudniejsza kwestia: Czy czytać tę książkę? Czy ja ją polecam? A więc, uważam, że każda książkę należy przeczytać samemu i ją ocenić. Jednak ja spodziewałam się czegoś innego. Ciekawej intrygi, kombinacji, zabawy w kotka i myszkę – tego tu nie dostałam. Jest to dwieście stron praktycznie o niczym. Nic to nie wniesie do naszego życia. Większość z Pań, które zdecydują się przeczytać tę lekturę będzie zniesmaczone. Panowie zapewne przestaną grać z kobietami i widzieć wszędzie zasadzki. A tak w prawdziwym życiu nie jest. Jeśli zaś książka miała być bomba dla naszych nerwów – to autorce się to w 100% udało. Jak na współczesny romans to jest to bardzo książkowy przypadek osoby, która nie radzi sobie z życiem. Przykro mi z tego powodu. Książkę dałam też innej osobie w mojej rodzinie do przeczytania i o dziwo odniosła ona bardzo podobne odczucia, co ja. Czegoś tu brakuje, czegoś tu jest za dużo. Coś tu nie pasuje do całości. Brak pomysłu, a może przekombinowanie? Jest to mix, jakiego w życiu nie dostaniemy, a czy w romansach nie chodzi czasem o to by nas zaskakiwały i pobudzały nasze zmysły i dawały coś nam czytelnikom?
Tajny plik Beaty K. Karolina Niedzielska
5,8
Właściwie da się przeczytać tę książkę bez bólu zębów, tylko nie bardzo jest po co i również nie jestem w stanie odkryć, co przyświecało autorce, gdy ją pisała. Początek sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z perypetiami miłosnymi tytułowej Beaty K., później przeradza się to w opowieść o tępej strzale, która planuje ślub właściwie w dniu poznania chłopaka, a na koniec dostajemy trochę pseudopsychologii.
Główna bohaterka do pewnego momentu sprawia wrażenie niegłupiej, ambitnej, ale pechowej w kwestiach miłosnych dziewczyny (i trochę za bardzo skupionej na sobie),później jednak okazuje się, że jest po prostu koncertową kretynką i bardzo niesympatyczną osobą.
Ogólnie książka jest w miarę poprawna, ale jej przeczytanie nic nie wnosi do życia - nie jest ani oryginalnie, ani zabawnie - po prostu nijako.
W kwestii poprawności. Rozumiem, że bohaterowie mogą być w jakiejś dziedzinie ignorantami, ale autorka, jeśli o czymś pisze, takiego prawa nie ma. Mecz siatkówki, na litość boską, nie dzieli się na połowy!!