Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Weronika K.
1
6,8/10
Pisze książki: reportaż
Urodzona: 01.01.1968
Weronika K. - literacki pseudonim Anny G., byłej sekretarki i kochanki krakowskiego radcy prawnego, Antoniego Kluza.
Początkowo była jedynie sekretarką prawnika, z czasem zamieszkała w willi Kluza zaprzyjaźniając się z jego córką, Katarzyną oraz inną z kobiet, Aleksandrą. W styczniu 2000 r. Anna, Katarzyna i Aleksandra wprowadziły w życie plan niczym z książek Agaty Christie - postanowiły otruć radcę prawnego tabletkami dosypanymi do kawy. Zamierzenia nie do końca się udały, więc córka prawnika udusiła ojca poduszką. Potem trzy kobiety rozczłonkowały ciało ofiary i wywiozły je w częściach nad Wisłę wrzucając do rzeki. Następnie przystąpiły do przejęcie spadku, jednak z racji tego, że radca ciągle uznawany był za osobę zaginioną natrafiły na problemy z dobraniem się do gotówki. Córka sprzedała więc wszystko to, co mogła spieniężyć, oprócz willi. Sprawę rozwikłała specjalna jednostka policji - tzw. Archiwum X. Wszystkie kobiety niezależnie od siebie przyznały się do winy. Córka radcy otrzymała karę dożywocia. Anna G. usłyszała wyrok 12 lat za kratkami, jednak więzienie opuściła za dobre sprawowanie już po 7 latach. W 2015 r. nakładem wydawnictwa WAM ukazała się książka zatytułowana "Zabiłam", której autorami są dziennikarz stacji TVN, Piotr Litka, oraz Anna G. (występuje jako Weronika K.). Publikacja ta nawiązuje do wydarzeń, które rozegrały się w styczniu 2000 r. w Małopolsce.
Początkowo była jedynie sekretarką prawnika, z czasem zamieszkała w willi Kluza zaprzyjaźniając się z jego córką, Katarzyną oraz inną z kobiet, Aleksandrą. W styczniu 2000 r. Anna, Katarzyna i Aleksandra wprowadziły w życie plan niczym z książek Agaty Christie - postanowiły otruć radcę prawnego tabletkami dosypanymi do kawy. Zamierzenia nie do końca się udały, więc córka prawnika udusiła ojca poduszką. Potem trzy kobiety rozczłonkowały ciało ofiary i wywiozły je w częściach nad Wisłę wrzucając do rzeki. Następnie przystąpiły do przejęcie spadku, jednak z racji tego, że radca ciągle uznawany był za osobę zaginioną natrafiły na problemy z dobraniem się do gotówki. Córka sprzedała więc wszystko to, co mogła spieniężyć, oprócz willi. Sprawę rozwikłała specjalna jednostka policji - tzw. Archiwum X. Wszystkie kobiety niezależnie od siebie przyznały się do winy. Córka radcy otrzymała karę dożywocia. Anna G. usłyszała wyrok 12 lat za kratkami, jednak więzienie opuściła za dobre sprawowanie już po 7 latach. W 2015 r. nakładem wydawnictwa WAM ukazała się książka zatytułowana "Zabiłam", której autorami są dziennikarz stacji TVN, Piotr Litka, oraz Anna G. (występuje jako Weronika K.). Publikacja ta nawiązuje do wydarzeń, które rozegrały się w styczniu 2000 r. w Małopolsce.
6,8/10średnia ocena książek autora
142 przeczytało książki autora
144 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zabiłam Piotr Litka
6,8
Jeśli czytaliście "Polskie Archiwum X" , to zapewne pamiętacie mrożącą krew w żyłach sprawę morderstwa znanego radcy prawnego - Andrzeja G. (personalia zmienione). W styczniu 2000 roku córka oraz partnerka radcy, zgłosiły jego zaginięcie. Przez kolejne cztery lata sprawa pozostawała nierozwiązana. Przełom nastąpił w 2004 roku, kiedy córka ofiary ponownie zjawiła się na policji, by przedstawić anonim, który otrzymała pocztą. W liście nieznany nadawca twierdził, że cztery lata wcześniej widział jak dwaj mężczyźni wrzucili do Wisły wypakowane czymś worki. Na miejscu znalazł portfel należący do Andrzeja G. Nadawca listu twierdził, że milczał ze strachu, lecz nie potrafi już dłużej żyć z tym mrocznym sekretem. Wtedy sprawa trafiła w ręce śledczych z krakowskiego Archiwum X. Policjanci od razu zwrócili uwagę na kilka podejrzanych faktów. W końcu, okazało się, że córka i partnerka ofiary dopuściły się morderstwa, podzegane przez jeszcze jedną osobę. Okoliczności zdarzenia były wstrząsające i makabryczne. Autorką wspomnień opisanych w "Zabiłam" jest właśnie oskarżona partnerka Andrzeja G.
W książce zmieniono personalia wszystkich osób związanych ze zbrodnią (także autorki) oraz śledczych. Podobnie zmodyfikowano okoliczności morderstwa. Jednak nie szkodzi, bo to nie fakty były tutaj najważniejsze. Ta książka to takie "Orange Is the New Black" w polskiej rzeczywistości. Opowiada wspomnienia kobiety oskarżonej o morderstwo - ponurą rzeczywistość aresztu śledczego, przenosiny z jednej placówki do drugiej, obserwację psychiatryczną, wyczerpujące przesłuchania i rozprawy sądowe. Przede wszystkim jednak, przedstawia historię relacji, które nawiązywały się w realiach zakładu zamkniętego; przyjaźni, wzajemnego wsparcia i pomocy. Bo nieważne za co się tu trafiło, wszystkich obowiązywały jednakowe zasady. U podstaw morderstwa zawsze leży brak miłości. Czy zatem fakt, że ktoś się go dopuścił świadczy o tym, że jest wewnętrznie zdegenerowany, niezdolny do ludzkich odruchów? Dobra książka, skłania do refleksji.
Zabiłam Piotr Litka
6,8
Czytając, cały czas miałam świadomość, że to wszystko stało się naprawdę. Nie mogę oceniać kreacji bohaterów, bo to prawdziwi ludzie (chociaż pod zmyślonymi imionami),nie sposób wytknąć ewentualnych nielogiczności w fabule, bo to wszystko zapis prawdziwych wydarzeń. W gruncie rzeczy Weronika K. nie szuka wybaczenia. Choć kilka razy wyjaśnia, dlaczego zabiła, tak naprawdę nie potrzebuje litości. Chce tylko opowiedzieć, jak upadła na samo dno i jak z tego dna próbowała się podnieść. „Zabiłam” to bardzo osobista książka i pisana właściwie dla siebie, coś jak wydany pamiętnik. Autorka daje nam wgląd w swoje myśli i emocje, często bardzo intymne. To od nas zależy, czy będziemy chcieli je poznać... i zrozumieć.
_______________________________________
Fragment recenzji pisanej na bloga Herbaciane myśli. Całość dostępna jest tutaj: http://herbaciane-mysli.blogspot.com/2016/12/zabiam-recenzja.html
Zapraszam!