Najnowsze artykuły
- Artykuły7 gotyckich powieści na mgliste dniKonrad Wrzesiński30
- Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturzeMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać410
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński36
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eric Nguyen
18
6,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Immortal Hulk Vol.3: Hulk In Hell
Cykl: Immortal Hulk (tom 3)
7,3 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2019
Old Man Logan Vol.2 #21
Jeff Lemire, Eric Nguyen
Cykl: Old Man Logan (tom 21)
5,5 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Old Man Logan Vol. 2 #22
Jeff Lemire, Eric Nguyen
Cykl: Old Man Logan (tom 22)
6,0 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Old Man Logan Vol.2 #23
Jeff Lemire, Eric Nguyen
Cykl: Old Man Logan (tom 23)
6,0 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
Old Man Logan Vol.2 #24
Jeff Lemire, Eric Nguyen
Cykl: Old Man Logan (tom 24)
5,5 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
InFamous #1
Eric Nguyen, William Harms
Cykl: InFamous (tom 1)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
InFamous #2
Eric Nguyen, William Harms
Cykl: InFamous (tom 2)
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
InFamous #3
Eric Nguyen, William Harms
Cykl: InFamous (tom 3)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
InFamous #4
Eric Nguyen, William Harms
Cykl: InFamous (tom 4)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
InFamous #5
Eric Nguyen, William Harms
Cykl: InFamous (tom 5)
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
InFamous #6
Eric Nguyen, William Harms
Cykl: InFamous (tom 6)
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Staruszek Logan: Życia minione Jeff Lemire
6,2
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach Old Man Logan (2016) #19-24, a następnie w tomie Wolverine: Old Man Logan Vol. 5: Past Lives.
Omawiany komiks składa się z dwóch uzupełniających się części: „Poszło bardzo źle” i „Życia minione”.Twórcami rysunków do pierwszej opowieści był Fillipe Andrade, natomiast druga z wymienionych historii zawiera pracę stworzone przez Erica Nguyena. Scenariusz do wspomnianych materiałów stworzył Jeff Lemire.
Jeśli chodzi o kwestie wizualne, to jak dla mnie, omawiana pozycja jest po prostu okey, gdybym, jednak musiał wybrać, która część albumu ma lepsze rysunki (wyglądała lepiej),to bym wskazał na tą z pracami Erica Nguyen’a. Trudno mi powiedzieć, czemu to właśnie pracę tego artysty bardziej mi się podobają, obaj artyści bowiem tworzą rysunki
, o podobnym stopniu szczegółowości, może to kwestia zastosowania większej liczby barw w drugiej części komiksu. W każdym razie omawiana pozycja, nie prezentowała się piękny, czy brzydki sposób. Rysunki były, po prostu okey.
Przejdę teraz do historii, przedstawionej zarówno omawianym komiksie, jak i w całym cykl o „Staruszku Loganie” wydanym w ramach serii wydawniczej Marvel Now 2.0 Nie będę ukrywał, że po pierwszych trzech tomach cyklu, miałem ogromne nadzieje co do postaci Staruszka Logana. Liczyłem, że nasz tytułowy bohater będzie bardziej odmienną postacią od James Howlett’a znanego z Uniwersum-616. Niestety każdy kolejny tom po trzecim powoli kruszył moje nadzieje, a omawiany wręcz je pogrzebał. Mam wrażenie, że po wydarzeniach przedstawionych w omawianym dziele Staruszek Logan to tak naprawdę ta sama postać co Wolverine'a, który umarł w komiksie „Śmierć Wolverine’a”, z taką różnicą, że jest po prostu fizycznie starszy.
Nie chcę spoilerować zawartości niniejszego albumie… Z tego też względu powiem tylko, że omawiany komiks jest taką sentymentalną podróżą przez różne etapy z życia Wolverine'a i zamknięciem pewnego kolejnego etapu w życiu naszego ulubionego Rosomaka. Niestety nie wiem tylko, jaki etap w życiu Logana należy zamknąć.
Cykl „Staruszek Logan” wydany w ramach serii wydawniczej Marvel NOW 2.0 bardzo mocno bazuje na dziele stworzonym przez Steve’a McNiven’a i Mark’a Millar’a…. Moim skromnym zdaniem wspomniane nawiązywanie jest zbyt mocne. Nie przypominam Sobie teraz żadnego innego cyklu, który tak bardzo mocno bazowałby na dziele z przeszłości. Wszystkie tomy niniejszej serii łączy przeszłość Staruszka Logana, a nie wydarzenia dziejące się bezpośrednio w omawianej serii…
W niniejszym tomie, który jest domknięcie cyklu nie znajdziemy żadnego podsumowania ostatnich wydarzeń z życia podstarzałego Rosomaka… W omawianym komiksie jak już wspominałem znajdziemy podsumowanie całego życia Logana wraz okresem z tzw. Ziem jałowych. Powiem szczerze, że omawiana pozycja jest lepszym podsumowaniem życia Wolverine’a niż album pod tytułem „Śmierć Wolverine’a”.
Nie powiem, że niniejszą pozycję czytało mi się jakoś bardzo źle…. Ile jednak można wałkować te same tematy czy motywy...??? W omawianym albumie możemy zobaczyć jak Staruszek Logan, godzi się ze stratą rodziny... Jednak który to już raz Rosomak godzi się ze utratą kogoś bliskiego? Mam wrażenie, że omawiany komiks przerabia już pewne motywy po raz któryś…
Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że zakończenie cykl Jeff’a Lemire o Staruszku Loganie będzie takie nijakie, po omawianym cyklu spodziewałem się czegoś więcej. Najbardziej chyba mnie jednak boli to, że na koniec zostajemy z Wolverinem, który jak dla mnie niczym się nie różni od Jamesa Howlett’a znanego z Uniwersum-616.
Mógłbym się jeszcze pastwić nad albumem i nad wątkiem „podróży w czasie”, ale już sobie to daruje, bo i tak się już rozpisałem. Powiem tylko tyle, że jak dla mnie wspomniany wątek jest głupkowaty, ale na tym zakończę.
Album „Staruszek Logan: Życia minione” dostaje ode mnie niestety ocenę 3/10, czyli w według mojej skali ocen, uznaje niniejszą pozycję za słabą. Nie czytałem jeszcze historii stworzonej przez Marka Millar’a i nie mam jakiegoś sentymentu do podstarzałego Logana, może temu omawiana pozycja nie podbiła mojego serca.
Staruszek Logan: Życia minione Jeff Lemire
6,2
Mimo wielu negatywnym opiniom, których się nasłuchałem odnośnie "Staruszka Logana" w scenariuszu Lemire, mi ta seria podeszła. Owszem, po drodze przeczytałem pierwowzór Marka Millara i przyznaję, ze jest on lepszy pod każdym kątem, jednak Lemire pisał ciekawą, choć mocno oklepaną opowieść. Z drugiej strony w uniwersach o superherosach dominują właśnie takie odgrzewane kotlety. Jedne napisane lepiej inne gorzej. Ta była seria była dla mnie fajna, ale jej finał niestety pozostawia wiele do życzenia.
"Życia minione" spokojnie można nazwać pulpą. Jest to taki miks wszystkich ogranych schematów, połączonych z podróżą w czasie i próbą naprawienia błędów głównego bohatera. Wypadło to dość... biednie. Otóż Logan uwalnia z pierdla Asmodeusza, a ten ma go odesłać na Ziemie Jałowe. Zdecydował się na taki krok, gdyż wszyscy inni przyjaciele i dawni wrogowie mu odmówili. Plan udaje się wcielić w życie, ale nasz staruszek został nieco zmanipulowany i trafił nie tam gdzie powinien. I tak skacząc z jednej swej linii czasowej do drugiej, z własnego ciała do własnego ciała stara się trafić do domu.
Ogólnie absolutnie nic tutaj nie działa jak powinno. Scenariusz jest porwany, Lemire napakował ile się tylko dało tytułowych minionych żyć Logana i ciągnie w nich puste dialogi okraszone krwawą łaźnią. Szczerze powiedziawszy wynudziło mnie to straszliwie. Co gorsza ostatnia scena tak boli, że aż chciało mi się wyć. Szkoda bo całość naprawdę mi się podobała i mocno mnie wkręciła. Liczyłem na bardziej zaskakujący finał, albo nawet oklepany, ale zmieniający ostatecznie los naszego staruszka. A tak wyszło co wyszło.