Komiks opowiada o losach policjantów Gotham. Pracują oni w cieniu Batman i widać, że to im doskwiera. W I tomie są przedstawione 3 historię o prostej fabule, podoba mi się jak został tu przedstawiony Batman, natomiast złoczyńcy wypadają słabo. Na plus przedstawienie pary homoseksualnej w ostatniej części i poprowadzenie tego wątku. Kreska mi się podobała i muszę przyznać, że pasuje do historii.
Przyjemnie mi się czytało ten komiks i chęcią zapoznam się z następnym tomem.
Pierwszy kontakt z Hellblazerem i muszę powiedzieć, że bez wiedzy o charakterze głównej postaci nie domyśliłbym się, że walczy z demonami, szatanem itp.
W tym tomie mamy tajemniczego, charyzmatycznego cwaniaka, który kpi z największych twardzieli, na luzie odnajduje się w najgorszym towarzystwie; taki Rorschach, to nie on ma problem wchodząc w interakcje z najgorszymi szumowinami, ale oni.
Fabularnie jest dobrze, ale kreska pierwszej historii, to było moje najgorsze doświadczanie komiksowe - nie miałem siły czytać, wolałem wziąć coś innego. Do tej pory fabularnie miałem takie przypadki.
Całość w porządku i po tym teście zaryzykuję dalsze tomy