Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Leszek Wójtowicz
1
8,0/10
Pisze książki: poezja
Leszek Wójtowicz - związany od lat z Piwnicą pod Baranami poeta, pieśniarz, gitarzysta i kompozytor.
Swój pierwszy recital autorski pt. "Niepewna pora" przedstawił krakowskiej publiczności w listopadzie 1980r. W recitalu tym znalazła się "Moja litania" - nagrodzona później na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, w 1981r. Piosenka ta stała się symbolem nadziei na demokratyzację życia w Polsce, a jednocześnie gorzką przestrogą. Kolejne recitale śpiewane w tzw. "drugim obiegu" to: "Złe godziny" (1982r.),"Moja litania" (1983r.) i "Mówią mi, że tam w Moskwie" (1985r.). Wynikiem "krakowskiego targu" z cenzurą były: "Polowanie na czarownice" (1986r.) i "Jeszcze wszystko może się zdarzyć" (1988r.). W "drugim obiegu" zostały wydane także dwie kasety autorskie Leszka Wójtowicza. Wykonywany obecnie przez krakowskiego pieśniarza recital pt. "Spójrz na mnie Europo" składa się w większości z utworów napisanych po przełomowym roku 1989. Dokonał wtedy licznych nagrań dla Polskiego Radia i Telewizji, w tym trzech recitali telewizyjnych. Sytuacja historyczna nie zmieniła artysty. Leszek Wójtowicz śpiewa "...o sprawach, które wszyscy znamy...". Spokojnie, bez egzaltacji, z uśmiechem, czasem ironicznym, czasem pobłażliwym przekazuje to, co ma do powiedzenia. W recitalu pojawiły się piosenki poświęcone legendarnym postaciom "Piwnicy" - Piotrowi Skrzyneckiemu, Janinie Garyckiej i Wiesławowi Dymnemu, a także te najnowsze, trafnie opisujące dzisiejszą rzeczywistość, jak chociażby przewrotna "Wieża paradoksów", czy też wstrząsający swoją wymową "Hymn zagubionych". Logika ballad jest niezawodna. Trzeba ich uważnie słuchać, aby nie stracić czegoś istotnego. Leszek Wójtowicz najbardziej lubi kameralne spotkania z Publicznością. Własne utwory śpiewał i śpiewa nadal w czasie spektakli Piwnicy pod Baranami, ale swoje recitale prezentował także zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, czyli w Paryżu, Wiedniu, Kuwejcie, Dubaju, Abu Dhabi i Magnitogorsku. Piotr Skrzynecki mawiał o nim "piwniczny bard".http://www.wojtowicz.net.pl
Swój pierwszy recital autorski pt. "Niepewna pora" przedstawił krakowskiej publiczności w listopadzie 1980r. W recitalu tym znalazła się "Moja litania" - nagrodzona później na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, w 1981r. Piosenka ta stała się symbolem nadziei na demokratyzację życia w Polsce, a jednocześnie gorzką przestrogą. Kolejne recitale śpiewane w tzw. "drugim obiegu" to: "Złe godziny" (1982r.),"Moja litania" (1983r.) i "Mówią mi, że tam w Moskwie" (1985r.). Wynikiem "krakowskiego targu" z cenzurą były: "Polowanie na czarownice" (1986r.) i "Jeszcze wszystko może się zdarzyć" (1988r.). W "drugim obiegu" zostały wydane także dwie kasety autorskie Leszka Wójtowicza. Wykonywany obecnie przez krakowskiego pieśniarza recital pt. "Spójrz na mnie Europo" składa się w większości z utworów napisanych po przełomowym roku 1989. Dokonał wtedy licznych nagrań dla Polskiego Radia i Telewizji, w tym trzech recitali telewizyjnych. Sytuacja historyczna nie zmieniła artysty. Leszek Wójtowicz śpiewa "...o sprawach, które wszyscy znamy...". Spokojnie, bez egzaltacji, z uśmiechem, czasem ironicznym, czasem pobłażliwym przekazuje to, co ma do powiedzenia. W recitalu pojawiły się piosenki poświęcone legendarnym postaciom "Piwnicy" - Piotrowi Skrzyneckiemu, Janinie Garyckiej i Wiesławowi Dymnemu, a także te najnowsze, trafnie opisujące dzisiejszą rzeczywistość, jak chociażby przewrotna "Wieża paradoksów", czy też wstrząsający swoją wymową "Hymn zagubionych". Logika ballad jest niezawodna. Trzeba ich uważnie słuchać, aby nie stracić czegoś istotnego. Leszek Wójtowicz najbardziej lubi kameralne spotkania z Publicznością. Własne utwory śpiewał i śpiewa nadal w czasie spektakli Piwnicy pod Baranami, ale swoje recitale prezentował także zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, czyli w Paryżu, Wiedniu, Kuwejcie, Dubaju, Abu Dhabi i Magnitogorsku. Piotr Skrzynecki mawiał o nim "piwniczny bard".http://www.wojtowicz.net.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Leszek Wójtowicz Leszek Wójtowicz
8,0
56/2021
“Moją litanię” usłyszałem przed dziesiątym rokiem życia, pierwszy raz zapewne podczas opolskiego festiwalu w roku 1981 – wtedy zasiadało się przed telewizorami całymi rodzinami, a Opole, Sopot czy Kołobrzeg były stałymi atrakcjami w telewizji.
Potem rozlegała się ta pieśń w moim rodzinnym domu odtwarzana ze szpulowego magnetofonu marki Unitra.
Wtedy, jako dzieciak, nie rozumiałem przesłania tej pieśni, w mojej dziecięcym świecie królowały piłka, boisko i rower.
Ale musiał jej towarzyszyć jakiś rodzaj, niedojrzałej wtedy jeszcze, emocji – która była silna na tyle, że sprawiła, iż zapamiętałem tamte chwile.
Dziś, po latach wielu, “Moja litania” nadal ma status pieśni kultowej i pozostaje najbardziej znanym utworem autorstwa Leszka Wójtowicza. Nie mogło jej zatem zabraknąć w zbiorze wydanym w ramach cyklu “Biblioteka Bardów”.
Publikacja ta zawiera teksty kilkudziesięciu utworów, poprzedzonych słowem wstępnym Autora.
Ułożone w porządku chronologicznym wedle czasu powstawania (z jednym, uzasadnionym wyjątkiem) – utwory te stanowią swoisty poetycki podręcznik historii Polski z okresu dwóch ostatnich dekad XX wieku.
Pewne teksty zachowały swą proroczą aktualność, inne nabrały nowej. Ponadczasowe, uniwersalne prawdy o ludzkiej naturze, o mechanizmach władzy i polityki są wszak… ponadczasowe i uniwersalne.
Ale polem obserwacji i wynikających z nich refleksji są dla Autora nie tylko kwestie społeczno – polityczne. Sporo w tych utworach osobistych wzruszeń i poruszeń, sporo w nich Krakowa, zjawiskowej Piwnicy pod Baranami i sporo wspomnień o ważnych zarówno dla Autora, jak i dla polskiej kultury osobach.
“Moją litanię” usłyszałem jako dzieciak. Jako dojrzały już starszak – zachowam wspomnienia z koncertu Leszka podczas naszego festiwalu "Czaty Zamkowe", kiedy publiczność zgromadzona na dziedzińcu słuchała o ważnych i mądrych rzeczach w takim skupieniu, że można było usłyszeć przelatującą muchę.
I mam nadzieję, że przy okazji najbliższego spotkania z Autorem znów wymienimy się płytami i porozmawiamy o naszych gitarach.