Arsène Lupin – 5 ciekawostek, o których musisz wiedzieć, zanim obejrzysz serial „Lupin”
Dżentelmen o nienagannych manierach. Szarmancki wobec kobiet. Diabelsko inteligentny ekspert od kamuflażu. Arsène Lupin, francuska odpowiedź na Sherlocka Holmesa, to bohater bestsellerowego cyklu kryminalnego stworzonego przez Maurice’a Leblanca. Zainspirowany przygodami Arsène’a Lupina złodziej gentleman Assane Diop obmyśla zemstę na zamożnej rodzinie, która wyrządziła niesprawiedliwość jego ojcu. Oto podstawa serialu Netflixa, którego gwiazdą jest Omar Sy, francuski aktor znany najlepiej z hitu „Nietykalni”. Co powinniście wiedzieć, zanim przystąpicie do seansu? Poznajcie kultowy cykl literacki, który od niedawna cieszy się popularnością również w naszym kraju.
1. Lupin jest naprawdę wiekowy - to bohater, który ma ponad 100 lat
Arsène bardzo szybko stał się jednym z najpopularniejszych fikcyjnych bohaterów o francuskim rodowodzie. Dżentelmen-włamywacz, niekiedy wcielający się również w rolę detektywa o ponadprzeciętnej inteligencji i znakomitej zdolności do kamuflażu, narodził się w 1905 roku za sprawą Maurice’a Leblanca. Bohater liczący sobie 116 lat należy do grona wybitnych specjalistów ze świata zbrodni, który opowiadał się zarówno po stronie prawa, jak i bezprawia.
Opowiadanie „Uwięzienie Arsène’a Lupina” zamieszczone pierwotnie w magazynie „Je saist tout” spotkało się z wielkim zainteresowaniem ze strony czytelników. Leblanc, francuski nowelista, powieściopisarz specjalizujący się w kryminałach, szybko zrozumiał, że dżentelmen-włamywacz jest materiałem na niezwykle bogaty cykl sensacyjnych przygód. Namówiony przez wydawcę gazety Leblanc postanowił kontynuować dzieje Lupina.
2. Lupin to awanturniczy dżentelmen - połączenie Robin Hooda i Sherlocka Holmesa
Ekspert od włamywań i mistrz od sztuki uwodzenia. Balansujący na granicy (nie)sprawiedliwości. To prawda, że Lupin utrzymywał się z kradzieży, jednak na swój cel brał zawsze łotrów. Działając poza prawem, wymierzał im sprawiedliwość. W swoich przygodach podejmował szereg różnych wyzwań – kradzież kolii Marii Antoniny, zagadkowy pobyt i ucieczka z więzienia, przyjmowanie coraz to nowych tożsamości. Autor stworzył postać kontrastową - jednocześnie awanturnika i dżentelmena w każdym calu, który od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. To swoiste połączenie Holmesa i Robin Hooda.
Wśród francuskich czytelników jest on niemal tak samo popularny jak James Bond, a także Sherlock Holmes. Na co dzień anarchista, który kpi z policji i żyje jak arystokrata, potrafi jednak zaskakiwać stylem i formą swojego złodziejskiego fachu. „Zęby tygrysa”, „Złoty trójkąt”, „Wyspa trzydziestu trumien” czy „Osiem uderzeń zegara” to zaledwie kilka z przygód, w których uczestniczył Lupin.
3. Sherlock Holmes pojawił się w opowiadaniu o Lupinie
Niemałą ciekawostką, swoistą perełką w koronie Lupina, jest opowiadanie, w którym pojawia się angielski detektyw Herlock Sholmes. Przestawienie zaledwie kilku liter pozwoli zrozumieć, że nazwisko agenta tak naprawdę brzmi Sherlock Holmes. Nazwisko kultowego bohatera zamieszkującego londyńską Baker Street zostało zmienione po protestach Arthura Conan Doyle'a, który nie życzył sobie, aby stworzona przez niego postać pojawiła się na kartach prozy Leblanca.
„Arsène Lupin kontra Herlock Sholmes” to historia rozgrywająca się w Paryżu początku ubiegłego stulecia. Po ulicach turkoczą dorożki, listy przesyła się pocztą pneumatyczną, a automobile to najnowszy cud techniki. Mieszczańskie kamienice i rezydencje arystokracji skrywają w sobie niejedną tajemnicę... Co łączy ze sobą tak różne sprawy, jak zaginiony bilet loteryjny wart fortunę, okrutne zabójstwo starego barona, kradzież błękitnego diamentu i dziwne zniknięcie lampki żydowskiej? Rywalizacja pomiędzy brytyjskim detektywem a francuskim księciem złodziei to zadziwiająca opowieść. Smaczku dodaje fakt, że Lupin miał być tak naprawdę francuską odpowiedzią na postać Sherlocka Holmesa.
4. Lupin był bohaterem filmów, seriali i komiksów
Elokwentny, diablo inteligentny, szarmancki bohater wielokrotnie pojawiał się na ekranach kin, domowych telewizorów, a także kartach komiksów. Lupin jest bowiem bohaterem mangi zrealizowanej przez Kazuhiko Katō. Komiksowa opowieść koncentruje się na przygodach Arsène'a Lupina III, wnuka Arsène'a Lupina, postaci literackiej stworzonej przez Maurice'a Leblanca.
Cykl powieści o przygodach Lupina po raz pierwszy na potrzeby X muzy został zaadaptowany już w 1938 roku, kiedy to swoją premierę miał film „Powrót Arsène'a Lupina”. W kolejnych dekadach otrzymaliśmy filmy i seriale aktorskie, między innymi międzynarodową kooprodukcję z lat 70., a także animację „Lupin Trzeci: Zamek Cagliostro”, którą wyreżyserował Hayao Miyazaki, żyjąca legenda wytwórni Ghibli. Japoński mistrz rysunkowych opowieści inspirował się między innymi książką „Hrabina Cagliostro”.
5. Serial „Lupin” na Netflixie bije rekordy popularności
Zainspirowany przygodami Arsène’a Lupina złodziej gentleman Assane Diop obmyśla zemstę na zamożnej rodzinie, która wyrządziła niesprawiedliwość jego ojcu. Oto podstawa serialu Netflixa, którego gwiazdą jest Omar Sy, francuski aktor znany najlepiej z hitu „Nietykalni”. Warto podkreślić, że najnowsza ekranizacja twórczości Leblanca różni się jednak od poprzednich wersji.
Akcja osadzona jest współcześnie, w całości mocno wygrywają kulturowe tematy rasizmu i tolerancji, natomiast literackie dziedzictwo stanowi motyw wyjściowy historii. Choć w całości nie brakuje odwołań do książkowych przygód Lupina, to serial na swój sposób reinterpretuje legendarną postać.
Pomysł spodobał się widzom, bo serial pobił już rekordy popularności nie tylko we Francji. „Lupin”, który premierę miał 8 stycznia, zajął pierwsze miejsce na liście najpopularniejszych produkcji odcinkowych w takich krajach, jak Francja, Polska, Stany Zjednoczone, Brazylia, Argentyna, Niemcy, Hiszpania, Wietnam, Hiszpania, Holandia, Filipiny, Włochy i Szwecja. W sumie serial włączyło już ponad 70 mln użytkowników Netflixa, dzięki czemu „Lupin” jest popularniejszy niż „Gambit królowej”! Nic zatem dziwnego, że zapowiedziano już drugi sezon – według zapowiedzi platformy Netflix premiera nastąpi już za kilka miesięcy, latem 2021 roku.
70 millions, that's insane!! 🎉
— Omar Sy (@OmarSy) January 19, 2021
So proud that Lupin is the first French Netflix Original series to be so successful internationally !
That wouldn’t have been possible without you. 🙏🏾
Thank you all. pic.twitter.com/cgehO0KGuZ
Dżentelmen o nienagannych manierach. Szarmancki wobec kobiet. Diabelsko inteligentny ekspert od kamuflażu. Arsène Lupin, francuska odpowiedź na Sherlocka Holmesa, to bohater bestsellerowego cyklu kryminalnego stworzonego przez Maurice’a Leblanca. Warto poznać jego literackie dziedzictwo, zanim damy się porwać na seans serialu Netfliksa.
komentarze [24]
Nie jest to serial wysokich lotów ale też nie musi być. Przyjemna rozrywka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSerial wyjątkowo naiwny, choć jeszcze pierwszy odcinek daje radę. Im dalej w las tym gorzej, ciężko głównego bohatera polubić, bo w gruncie rzeczy to trochę kiepski wzór jak chodzi o relacje damsko-męskie, a fiksacja na punkcie jednego cyklu literackiego jest trochę creepy (trochę jak ten kolega "co to ma w domu wszystkie figurki ze Star Warsów" albo "Wiesz, że Tolkien...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZaczęłam oglądać z francuskimi napisami w celach edukacyjnych. Taka tematyka to raczej nie moje klimaty, ale będę kontynuować, dopóki nie znajdę innego w tym języku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli lubisz animację, to możesz obejrzeć po francusku film "Zgubiłam swoje ciało". Jest jeszcze serial animowany fantasy "Wakfu", który można śmiało oglądać w oryginalnej wersji językowej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZa 30 lat mały Jasio będzie zdziwiony, gdy ukradkiem dowie się od dziadka,że Sherlock Holmes i Hamlet nie byli czarni .. a Europę zamieszkiwali nie tylko biali naziści prześladujący mniejszości.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Plus dla autora za wspomnienie o Lupinie III w tekście, w zasadzie jest to klasyka japońskiej animacji i komiksu, zaś sam bohater funkcjonuje w japońskiej popkulturze od lat 70. bodajże.
Jest różnica pomiędzy Wiedźminem (w którym leniwy bądź nie Sapek wrzucił postacie z mitologii celtyckiej i legend arturiańskich, bo na tych głównie bazował, nie wspominając o bogach...
Obejrzałam 2 odcinki i wwymiękłam. Nie chodzi o to, ze bohater jest czarny, bo to nie Lupin, tylko jego naśladowca. Chodzi o to, że jest jedna historia przeciągana na cały sezon (lub więcej, nie wiem, bo nie obejrzałam do końca), a tego nie znoszę. Pamiętam serial z lat 60-tych, czy 70-tych. Tam każdy odcinek to była osobna historia. Pomijając wdzięk i lekkość pierwowzoru....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Serial bardzo wciągający, czekam na drugi sezon.
Właśnie do mnie przyszły dwie części serii o Arsene Lupin i mam nadzieję, że będą równie dobre :)
Czarny, biały, żółty jakie to ma znaczenie, ważne aby film był ciekawy i dobrze zagrany.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCiekawe kiedy pierwszy serial netflixa o białym Martinie Lutherze Kingu, albo z fikcyjnych Johnie Shafcie? No dalej, fabryko snów - przecież uwielbiacie równość i różnorodność. :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post