Czytamy i słuchamy w weekend
Święta, święta i... ciągle przed świętami! Jeszcze jest czas, aby ostatnie prezenty kupić, choinkę ubrać, pierniki upiec. No i oczywiście poczytać przedświątecznie, w przerwie między zakupami i sprzątaniem. Doskonale sprawdzą się w tej sytuacji audiobooki, które nie pozwolą na marnowanie czasu!
Lubię Gwiazdkę. Ale jeszcze bardziej lubię fakt, że w moim własnym domu jej nie celebruję za bardzo. Nie myję z tej okazji okien, nie sprzątam szafek, nie trzepię dywanów, których i tak nie mam. Nie ubieram też choinki, a lampki (białe i kolorowe) wiszą u mnie cały rok. Moje świętowanie ogranicza się do kupienia, zapakowania i wręczenie prezentów - to lubię najbardziej - pójścia na Wigilię do rodziców oraz ugotowania kilku wegańskich wigilijnych dań, żebym miała co jeść. W związku z tym, że omija mnie cała przedświąteczna bieganina i sprzątanie mam normalnie czas na czytanie, bądź słuchanie, książek. W ten weekend trochę czasu spędzę na dachach współnie z Sophie i jej opiekunem, i przyjacielem, Charlesem. W tę magiczną opowieść porwie mnie Katherine Rundell oraz Gordon Griffin, który czyta oryginalnego audiobooka. W Polsce powieść ukazała się pod tytułem Dachołazy (ang. „Rooftoppers”) nakładem Wydawnictwa Poradnia K, w przekładzie Tomasza Bieronia. Mimo wszystko wolę poznać tę historię po angielsku, tym bardziej, że początek, który przesłuchałam wczoraj, zapowiada smakowitą, magiczną i porywajacą historię czytaną z brytyjskim akcentem. Co z tego, że historia jest skierowana do dzieci? Moje wewnętrzne dziecko już nie może się doczekać aż wyjdę z biura, założę słuchawki i dowiem się, czy Sophie odnajdzie w Paryżu swoją matkę...
Dużo czytam w pracy, dużo czytam też po pracy. Dlatego tym razem na weekend wybieram wyjątkowo coś z niewielką ilością słów, za to z dużą ilością obrazów. Nie, to nie komiks. Zgubiona dusza z tekstem Olgi Tokarczuk i ilustracjami Joanny Concejo to wydany przez wydawnictwo Format picturebook. Temat, wydawałoby się, idealnie nadaje się na czas przedświątecznej bieganiny. „Zgubiona dusza” opowiada historię człowieka, który w wyniku pośpiechu zostawia gdzieś za sobą swoją duszę. „Bez duszy żyło mu się nawet dobrze – spał, jadł, pracował, prowadził samochód, a nawet grał w tenisa. Czasem jednak miał wrażenie, że wokół niego jest zbyt płasko, jakby poruszał się po gładkiej kartce z zeszytu do matematyki, kartce, którą pokrywają równiutkie kratki…” – pisze Tokarczuk. Słowom autorki towarzyszą piękne ilustracje, dopełniające tę opowieść o czekaniu i cierpliwości. Przede mną więc uczta dla oka i umysłu. Ale obawiam się jednego. Że towarzyszyć mi będzie – podejrzewam, że z każdą stroną coraz bardziej dojmująca – chęć obejrzenia się przez ramię.
Zbliża się koniec roku, więc czas na małe podsumowanie. Z lekkim niepokojem zerkam na moją półkę „Przeczytane”, a tam... aż 48 książek (dla mnie to „aż”, dla innych czytelników pewnie niezbyt wiele). I to dzięki audiobookom.
W tym roku przekonałam się do słuchania książek. Najpierw stały się miłym urozmaiceniem powrotów z pracy, a przy trzeciej wysłuchanej książce okazało się, że to już nałóg. Nie potrafię jechać tramwajem bez książki na uszach, sprząta się też jakoś lepiej, gdy w tle pan przyjemnym głosem czyta mi o drzewach czy pionierach internetu. Dzięki słuchaniu mam na półce o 7 książek więcej (w tym jednego „grubasa”, ponad 20 godzin słuchania). A to jeszcze nie koniec!
Dziś rozpoczynam Wybawiciela w wersji audio, w interpretacji Mariusza Bonaszewskiego. Potowarzyszy mi przy pakowaniu prezentów i przedświątecznych porządkach. Swoją przygodę z audioookami rozpoczęłam właśnie od Nesbø, jestem w połowie cyklu o Harrym, może nawet uda mi się jeszcze przed końcem roku wysłuchać dwóch kolejnych tomów. Weekendzie przybywaj, bo już się nie mogę doczekać kolejnej zagadki kryminalnej!
Jakie są wasze plany na weekend?
komentarze [201]
Przeczytane w Sobotę: Czereśnie zawsze muszą być dwie
Kończę: Obsydian
Coraz bardziej zagłębiam się w Sto lat samotności
z coraz większym zachwytem :D
Skończyłam Zadurzenie Zadurzenie [/span
Oczywiście czytam teraz Nowa powieść [span] Mirror, Mirror
Przeczytałem :
Papierowy księżyc
Bardzo dobry kryminał obyczajowy z komisarzem Montalbano nie pozbawiony humoru. Bawiłem się podczas czytania znakomicie :).
Teraz czas na coś podróżniczego :
W świecie jurt i szamanów
Chciałem przeczytać i nadarzyła się po temu okazja :).
Skończyłam Sonata Gustava
Zaczęłam Prawiek i inne czasy
Uratuj mnie
Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie
z braku czasu kończę jeszcze Nieprzyjaciel Boga
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post