Skóra na niedźwiedziu

Jest to już kolejna powieść autorki, którą przeczytałam i myślę, że nie ostatnią. Pióro ma rewelacyjne i z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne jej książki

Jest to tom l - Potomkowie.

Rodzina Kręciszów - rodzina jak każda, z problemami, tajemnicami, z planami, które w najbardziej nieodpowiednim momencie sypią się jak domki z kart.
Jest jeszcze głowa rodu, Ingrid - seniorka, złota kobieta zawsze zawsze służąca radą. Nie myśli o pujściu na tamten świat o co się tak delikatnie modliło rodzeństwo, aby odziedziczyć posiadłość w Szczawnicy - Zdrój. Babcia ma się dobrze i teraz wie jak smakuje życie.
Na spadek po Ingrid jest kilku kandydatów, którzy nie mają czystej karty, a relacje rodzinne mają dużo do życzenia. Jeżeli się nic nie zmieni w ich życiu zapanuje haos i przeżyte lata w rodzinnym gronie, przepadną.

Świetnie napisana powieść w której nie ma ideałów. Każdy z bohaterów ma inny charakter, spojrzenie na świat i życie, mający pragnienia i marzenia. Wydawać by się mogło, że bogactwo i pieniądze wystarczą do szczęścia, lecz prawda jest inna.

Każdy z nich marzy o szczęściu, za którym się uganiają, a które może je zgubić. Pieniądze to nie wszystko i nie da się za nie nic kupić, a z pewnością nie szczęścia i miłości, której tak pragną.

Świetna historia, świetni bohaterowie, świetne dialogi i ogólnie wszystko jest świetne. Czekam na kolejną cześć, która z pewnością niedługo się okaże. Ciekawa jestem czy między bohaterami dojdzie do jakiegoś rozejmu i zamiast się oddalać ich drogi znowu się zejdą.
Fajna, lekka i z humorem napisana książka, którą polecam, bo bardzo mi się podobała.

Jest to już kolejna powieść autorki, którą przeczytałam i myślę, że nie ostatnią. Pióro ma rewelacyjne i z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne jej książki

Jest to tom l - Potomkowie.

Rodzina Kręciszów - rodzina jak każda, z problemami, tajemnicami, z planami, które w najbardziej nieodpowiednim momencie sypią się jak domki z kart.
Jest jeszcze głowa rodu, Ingrid -...

Recenzja książki ,,Skóra na niedźwiedziu" seria ,, Potomkowie" tom 1 Agata Biziuk
4,5/5⭐

„Dziś był jeden z Tych dni. Ingrid bardzo ich nie lubiła i zawsze od samego rana bardzo się nimi stresowała(...) Cała rodzina Kręciszów, jak na komendę i jak co miesiąc, zjawiała się niby przypadkiem przed jej drzwiami(...)”

"Skóra na niedźwiedziu" autorstwa Agaty Biziuk to przyjemna opowieść o rodzinie Kręciszów, w której każdy członek ma swoje tajemnice, ambicje i sporo za uszami. 😁 Poznamy gromadkę osób, a część z nich liczy na szybki spadek, szczególnie mając chęć na malowniczą przedwojenną willę w Szczawnie-Zdroju, należącą do Ingrid – seniorki rodu, która jest tak genialną kobietą, że musicie ją koniecznie poznać 😁👵. Książka łączy w sobie elementy literatury obyczajowej i romansu, tworząc barwny obraz ludzkich relacji i konfliktów, a także świetnie wykreowane postacie.

Autorka snuje opowieść o rywalizacji rodzeństwa o cenny spadek, nie zapominając o głęboko zakorzenionych emocjach i starych urazach, które ożywają w zetknięciu z perspektywą zysku.

Styl Agaty Biziuk już poznałam w książce „Głodni", którą także bardzo polecam 😊. Autorka umiejętnie buduje napięcie, które nie pozwala odłożyć książki na bok. Dialogi są żywe i wiarygodne, a opisy miejsca akcji tak plastyczne, że czytelnik bez trudu może sobie wyobrazić uroki willi "Wandzia" i jej tajemnicze zakamarki. 🏚️

"Skóra na niedźwiedziu" to książka, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom dobrze napisanych historii o rodzinnych tajemnicach, miłości, zazdrości i walce o to, co w życiu ważne, i jak często pozory mogą mylić.

Rekomenduję "Skórę na niedźwiedziu" wszystkim, którzy cenią literaturę pełną emocji i dobrze skonstruowaną fabułę. To lektura, która zarówno nas rozbawi, jak i pozwoli miło spędzić czas. Ja z niecierpliwością czekam na kolejną część. 👵🏚️📚

Recenzja książki ,,Skóra na niedźwiedziu" seria ,, Potomkowie" tom 1 Agata Biziuk
4,5/5⭐

„Dziś był jeden z Tych dni. Ingrid bardzo ich nie lubiła i zawsze od samego rana bardzo się nimi stresowała(...) Cała rodzina Kręciszów, jak na komendę i jak co miesiąc, zjawiała się niby przypadkiem przed jej drzwiami(...)”

"Skóra na niedźwiedziu" autorstwa Agaty Biziuk to przyjemna...

W przeciwieństwie do "Zielonej 13", która miała w sobie lekkość i świeżość, ta powieść jest sztampowa i nudna. Nie sposób się oprzeć wrażeniu, że autorka celowo wybrała przedstawicielom jednej rodziny typowe współczesne problemy: niechęć do formalizowania związków, bezstresowe wychowanie dzieci, skłonność do poprawiania urody za pomocą botoksu itd. Zaś tym, co ma nas rozbawić, jest chyba fascynacja starszej pani internetem. To internetowe portale są tylko dla młodych? Co za dyskryminujące podejście!

W przeciwieństwie do "Zielonej 13", która miała w sobie lekkość i świeżość, ta powieść jest sztampowa i nudna. Nie sposób się oprzeć wrażeniu, że autorka celowo wybrała przedstawicielom jednej rodziny typowe współczesne problemy: niechęć do formalizowania związków, bezstresowe wychowanie dzieci, skłonność do poprawiania urody za pomocą botoksu itd. Zaś tym, co ma nas...

Pióro Agaty Bizuk poznałam po raz pierwszy przy okazji lektury bardzo przejmującej powieści pt. "Głodni". 📝☕🌷
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji jej przeczytać, to zachęcam do tego gorąco.
Jak się okazuje Autorka ma wiele różnych twarzy i tym razem trafiłam na pierwszy tom sagi "Potomkowie" zatytułowany " Skóra na niedźwiedziu".🐻
Zapewne znacie takie powiedzenie, że nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu? Otóż to! 😉
W powieści tym niedźwiedziem jest nie kto inny, jak 75 - letnia babcia Ingrid. Od razu Wam napiszę, że pokochałam ją całym sercem. ❤️
Ingrid bowiem ma charakterek i idzie do przodu z wszelkimi nowinkami technicznymi.
No bo powiedzcie sami, dlaczego w tym wieku nie można założyć sobie Tindera i przeglądać zdjęć seksownych kandydatów z okolicy? 😉
Zwłaszcza, jeśli się ma odlotową przyjaciółkę Jadwigę, która rozumie Was bez słów!😍
Do tego wszystkiego Ingrid jest posiadaczką klimatycznej przedwojennej willi w Szczawnie-Zdroju.
Członkowie rodziny Kręciszow ostrzą sobie na nią zęby i marzą o przejęciu jej na własność i urządzeniu np.przytulnego hoteliku!
Agata Bizuk stworzyła odlotową i bardzo życiową opowieść, całkowicie w moich klimatach. 🌷
Autorka jest doskonałą obserwatorką, co uwidacznia się w kreacji różnorodnych bohaterów.
Zapraszam Was do odwiedzenia nestorki rodu w klimatycznej willi, wypicia z nią kieliszeczka naleweczki i poznania zwariowanej rodzinki Kręciszów.
Dobry humor, gama emocji i trzymająca w napięciu akcja - gwarantowane!😍
Serdecznie polecam i czekam na kolejną część!
💙😘

Pióro Agaty Bizuk poznałam po raz pierwszy przy okazji lektury bardzo przejmującej powieści pt. "Głodni". 📝☕🌷
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji jej przeczytać, to zachęcam do tego gorąco.
Jak się okazuje Autorka ma wiele różnych twarzy i tym razem trafiłam na pierwszy tom sagi "Potomkowie" zatytułowany " Skóra na niedźwiedziu".🐻
Zapewne znacie takie powiedzenie, że nie...

Ingrid Kręcisz doczekała się całkiem pokaźnej liczby potomków. Z ich wychowaniem poszło jej nieco gorzej - każde dba o własne interesy i chętnie przygarnęłoby pieniądze matki wraz z piękną willą, w której mieszka. Ale nie takie numery z Ingrid. Energiczna staruszka postanawia dać potomstwu nauczkę... Jak ułożą się rodzinne sprawy Kręciszów? Przekonajcie się sami...
Powiem Wam, że nie zazdroszczę Ingrid rodzinki... Oni są straszni... W książce Autorka przedstawia nam całą galerię barwnych postaci, z których każda zmaga się z problemami i ma coś na sumieniu. Jest ich dość dużo, na szczęście na początku książki znajdziemy mały przewodnik kto jest kim. Nie ukrywam, że mi pomógł podczas czytania. Główna bohaterka - Ingrid - to charakterna I energiczna staruszka, uwielbiająca social media. Pomimo zakusów całej rodzinki, trwa przy zdrowych zmysłach. Trochę mi jej żal - doskonale zdaje dobie sprawę z obłudy swoich potomków i ich prawdziwych intencji.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie I szybko. Z ciekawością przewracałam kolejne strony, byłam ciekawa, co jeszcze ukrywają członkowie rodziny i co z tego wyniknie. To lekka lektura, zabawna, ale też dającą do myślenia. Może faktycznie z rodziną to najlepiej na fotografii

Ingrid Kręcisz doczekała się całkiem pokaźnej liczby potomków. Z ich wychowaniem poszło jej nieco gorzej - każde dba o własne interesy i chętnie przygarnęłoby pieniądze matki wraz z piękną willą, w której mieszka. Ale nie takie numery z Ingrid. Energiczna staruszka postanawia dać potomstwu nauczkę... Jak ułożą się rodzinne sprawy Kręciszów? Przekonajcie się sami...
Powiem...

Rodzina Kręciszów jest specyficzna. Liczna, lecz każdy dba tylko i siebie. Janusz, Dagmara, Robert i Paulina rywalizują ze sobą o cenny spadek. Jednak czy jest sens walczyć? Skoro każdy ma jakieś sekrety i psuje to rodzinne relacje? Tym bardziej że właściciela spadku Ingrid, choć ma już sieje lata, dobrze się trzyma.

To ciekawa, zadbana, rodzinna historia z barwnymi postaciami, szczególnie wyjątkowa jest Ingrid. Można się przy tej książce pośmiać, ale i przypomnieć sobie jak ważna jest rodzina.

Rodzina Kręciszów jest specyficzna. Liczna, lecz każdy dba tylko i siebie. Janusz, Dagmara, Robert i Paulina rywalizują ze sobą o cenny spadek. Jednak czy jest sens walczyć? Skoro każdy ma jakieś sekrety i psuje to rodzinne relacje? Tym bardziej że właściciela spadku Ingrid, choć ma już sieje lata, dobrze się trzyma.

To ciekawa, zadbana, rodzinna historia z barwnymi...

Mam mieszane odczucia po lekturze "Skóry na niedźwiedziu". Z jednej strony jest to książka lekka, przyjemna, nawet zabawna - no właśnie, czytając wcześniej opis i opinie spodziewałam się raczej czegoś z gatunku "boki zrywać", ale to nie ten gatunek.
Historie nestorki rodu Kręciszów - Ingrid - oraz jej dzieci i wnuków to życie w czystym wydaniu. Miłosne zawirowania, nastoletni bunt i kwestie wychowania, wpływ technologii na życie - to wszystko jest tutaj pomiędzy wierszami. Dlatego też tę książkę po prostu warto przeczytać - bez oczekiwania na satyrę, raczej dobry, lekki obyczaj.

Mam mieszane odczucia po lekturze "Skóry na niedźwiedziu". Z jednej strony jest to książka lekka, przyjemna, nawet zabawna - no właśnie, czytając wcześniej opis i opinie spodziewałam się raczej czegoś z gatunku "boki zrywać", ale to nie ten gatunek.
Historie nestorki rodu Kręciszów - Ingrid - oraz jej dzieci i wnuków to życie w czystym wydaniu. Miłosne zawirowania,...

W książce poznajemy całą rodzinę przebojowej 75-latki Ingrid Kręcisz. Dobrze, że na początku jest legenda kto jest kim, bo rodzinka jest całkiem pokaźna 🤣
Seniorka jest osobą twardo stąpającą po ziemi, z ciętym jezykiem, który zmienia się na śląski w chwilach największego wzburzenia 🙂 Charakter też ma cięty, część rodziny uważa, że staruszka potrzebuje już stałej pomocy, ale nic bardziej mylnego. Ingrid świetnie sobie radzi w życiu, prowadzi nawet profil na Tinderze! A do czego jej się on przyda? O tym to już musicie sami przeczytać 😁
Ingrid mieszka samotnie (do czasu) w pięknej willi, a dorosłe dzieci pojawiają się u niej raz w miesiącu. Czy zdziwi Was fakt, że jest to dzień wypłaty emerytury i to całkiem sporej? 💵🤷
Ale spokojnie, seniorka jest dość przebiegła w swoich działaniach, nie da się tak łatwo oskubać 😉

Muszę przyznać, że bawiłam się świetnie przy lekturze. Wiele razy śmiałam się w głos, ale kilka razy byłam też mocno wzburzona zachowaniem niektórych członków rodziny.
Lektura dość obrazowo pokazuje jak trudne i pokręcone mogą być relacje rodzinne. Powodzenie, że z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciu w tym przypadku nabiera sensu.

W książce poznajemy całą rodzinę przebojowej 75-latki Ingrid Kręcisz. Dobrze, że na początku jest legenda kto jest kim, bo rodzinka jest całkiem pokaźna 🤣
Seniorka jest osobą twardo stąpającą po ziemi, z ciętym jezykiem, który zmienia się na śląski w chwilach największego wzburzenia 🙂 Charakter też ma cięty, część rodziny uważa, że staruszka potrzebuje już stałej pomocy,...

Dziś recenzja książki tych z gatunku " W krzywym zwierciadle". To świetna historia na relaks po ciężkim dniu. Ja przeczytałam ją na raz i świetnie sie bawiłam. choć to taka trochę słodko-gorzka historia w której śmiejemy się trochę przez łzy.
Ingrid Kręcisz seniorka rodu. Dorobiła się czwórki dzieci i niezłej gromadki wnuków, które no właśnie... które tylko czekają by oddać kobietę do domu opieki i zaopiekować się willą po niej. Jednak Ingrid nie nalezy do zgorzkniałych staruszek. Pomimo wieku jest pełna wigoru nad wyraz bystra i sprytna. Jak możecie się domyślić jest w pełni świadoma zamiarów kochanej rodzinki ale nie ma zamiaru odchodzić ani z tego świata ani tym bardziej w cień.
Jestem nie mal pewna, że każdy z nas spotkał się z sytuacją gdy rodziny rozpadają się przez pieniądze. Gdy nawet najlepsze rodziny pękają gdy na horyzoncie pojawia się spadek. Autorka prowokuje tu właśnie taką sytuację. Trochę z przymrużeniem oka trochę sięgając po czarny humor. Obnaża jednak problemy, które trawią nawet najlepsze rodziny. pokochałam Ingrid całym serduchem, trzymam kciuki by w kolejnym tomie pokazała kto tu naprawdę rządzi.
Polecam czytajcie koniecznie.

Dziś recenzja książki tych z gatunku " W krzywym zwierciadle". To świetna historia na relaks po ciężkim dniu. Ja przeczytałam ją na raz i świetnie sie bawiłam. choć to taka trochę słodko-gorzka historia w której śmiejemy się trochę przez łzy.
Ingrid Kręcisz seniorka rodu. Dorobiła się czwórki dzieci i niezłej gromadki wnuków, które no właśnie... które tylko czekają by oddać...

Jak bym określiła jednym zdaniem książkę Agaty Bizuk "Skóra na niedźwiedziu" ? Może parafrazując tytuł pewnej komedii: W krzywym zwierciadle - witaj emeryturko".

Ingrid Kręcisz w swoim życiu dorobiła się czwórki dzieci i gromadki wnuków. Teraz kiedy metryka wskazuje, że 75 wiosen już za Ingrid kochane dzieci najbardziej pamiętają o seniorce w dniu, gdy odwiedza ją listonosz z emeryturą, ale równie chętnie umieściliby kobietę w domu opieki, a sami "zaopiekowaliby się" willą po niej.

Ale nie tędy droga... starsza pani mimo wieku jest nadal dziarska, nad wyraz bystra i przebiegła. Idzie z duchem czasu i nie planuje wyprawy do krainy wiecznej szczęśliwości. Zdaje sobie również sprawę ze specyficznej miłości jej potomstwa.

"Skóra na niedźwiedziu", to pierwszy tom serii Agaty Bizuk, która nosi tytuł "Potomkowie". A owych potomków troszkę znajdziemy na kartach powieści. Przyznaję, że troszkę się gubiłam kto jest córką, czyim synem i dla kogo ciotką. Ale na szczęście autorka na początku zostawiła ściągawkę, żeby było prościej.

Perypetie opisane przez Agatę Bizuk zapewne wydadzą się zabawne, nie raz czytelnik parsknie śmiechem, ale jak to mawiają: niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nie słyszał o czyhaniu na spadek po seniorach rodzin. Jak się nad tym głębiej zastanowić, to dochodzimy do wniosku jak podłe zachowania mają miejsce w wielu rodzinach, kiedy zaczynają się sprawy dziedziczenia. Najlepsze familie pękają niczym kra wiosną, kiedy na horyzoncie pojawia się scheda. Ale podłość ludzka przechodzi wszelkie granice, kiedy seniora zaczyna się traktować jak brzęczącą sakiewkę.
Taką właśnie sytuację, odrobinę z przymrużeniem oka, troszkę z przekąsem opisała Agata Bizuk. Ale przybokazji obnażyła również wiele innych problemów jakie kryją zacisza domowe i z pozoru "dobre rodziny ".
Ciekawość tego jak potoczą się dalsze losy państwa Kręciszów każe mi czekać na kolejny tom. A jako że obdarzyłam Ingrid szczerą sympatią, to najbardziej za nią trzymam kciuki, żeby pokazała wszytkim gdzie ich miejsce.

Jak bym określiła jednym zdaniem książkę Agaty Bizuk "Skóra na niedźwiedziu" ? Może parafrazując tytuł pewnej komedii: W krzywym zwierciadle - witaj emeryturko".

Ingrid Kręcisz w swoim życiu dorobiła się czwórki dzieci i gromadki wnuków. Teraz kiedy metryka wskazuje, że 75 wiosen już za Ingrid kochane dzieci najbardziej pamiętają o seniorce w dniu, gdy odwiedza ją...