Vi Keeland pochodzi z Nowego Jorku. Pracuje jako prawniczka, ale sławę zyskała jako autorka uwielbianych bestsellerów "New York Timesa" i "USA Today". Autorka ma w swom dorobku takie bestsellery jak EGOmaniac, powieści z cyklu MMA fighter, w skład której wchodzą części: Walka, Szansa i Przebaczenie; czy też romanse napisane wspólnie z Penelope Ward: Drań z Manhattanu, Playboy za sterami, Milioner i bogini, Słodki drań, Zbuntowany dziedzic i inne. Ogromna popularność sprawiła, że książki Keeland tłumaczone są obecnie na ponad dwadzieścia języków, a łączny nakład sprzedanych tytułów wynosi sporo ponad milion egzemplarzy. Pisarka swojego przyszłego męża poznała już w wieku sześciu lat i jak zapewnia - ich uczucie jest wciąż bardzo żywe. Para ma trójkę dzieci i mieszka w Nowym Jorku.http://www.vikeeland.com
Tym razem dostaliśmy miłą i otulającą ciepłem historię. To, co mi się podoba w książkach tej autorki, to to, że nie tworzy bohaterom góry tragicznych przeżyć. Owszem jest pewna przeszłość, niezbyt przyjemna, i niespodziewanie wraca. To ona sprawia, że Bella ma problemy z zaufaniem, ale Christian ją cierpliwie tego uczy. Z jednej strony trudne relacje rodzinne Belli, z drugiej "normalna" rodzina Christiana tworzą idealny balans.
W kwestii samego romansu, to jest on pięknie i w miarę powoli rozpisany. Doskonale czuć iskrzenia i chemię między bohaterami. Do tego lekkie, często zabawne dialogi. Motyw, on pierwszy się zakochuje i walczy, to jest to, co uwielbiam w romansach. Dodając do tego trochę erotyki dostajemy idealną książkę na zimny, deszczowy wieczór. ❤️
Uwielbiam Vi i jej książki. Mam wrażenie, że każda kolejna jest jeszcze lepsza. Rozkoszna gra może i jest trochę przesłodzona i przewidywalna, ale czyta się błyskawicznie i z uśmiechem na ustach. No i bohaterów się lubi, zwłaszcza Christiana, który mógłby zostać moim książkowym mężem 😅
Lubię książki Vi, mimo stałego schematu, historii o pięknych, bogatych bohaterach, mających swoje mroczne tajemnice, które na chwilę przeszkadzają im w wyznaniu sobie dozgonnej miłości, zawsze wywołują u mnie cały wachlarz emocji. Radość, wzruszenie, podekscytowanie, zdenerwowanie, smutek, podniecenie, podirytowanie, śmiech, wściekłość. Tym razem było tak samo. Chociaż po pierwszej stronie wiedziałam jak się skończy, uwielbiam czytać te historie. Fajnie, że autorka porusza w każdej jakiś trudny temat, który dodaje prawdziwości bohaterom.