Opinie użytkownika
Cienka książka, która prostotą kompletnie rozłożyła mnie na łopatki. Zero wydumania, tutaj dobroć aż wylewa się z każdej strony. Nie ma tu niczego kiczowatego. Przesadnie melodramatycznego. Ta książka wydaje się szczera. Uczciwa. Bez zbędnych słów bez nadmiernej objętości. Sięgnęłam po "Jesienną miłość", bo wiedziałam jakie wrażenie zrobił na mnie, obejrzany przeze mnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
To nie jest łatwa książka, a jej trudność zaczyna się na samym początku, a mianowicie w języku.
Myślę, że jest to styl, który albo się pokocha albo nie.
Mam wrażenie, że większość nie "przechodzi" przez tę barierę, a to potem rzutuje na całą ocenę książki.
Do mnie właśnie ten nieco specyficzny typ wypowiedzi i myśli wypowiadanych przez bohaterów całkowicie dotarł i...
Sięgnęłam po drugi tom z nadzieją, że autorka się rozkręci i tym samym uratuje marne wrażenie jakie wywarła na mnie pierwsza część...
Niestety spotkało mnie jeszcze większe rozczarowanie niż za pierwszym razem.
Tutaj już nie było tylko sztampowo, ale sztampowo i nudno !
Rozstanie Allie z "wielką" miłością jej 16 letniego życia i niezrozumiałe dla niej uczucie dla drugiego...
Ewelina Lisowska bardzo się myliła, co do mocy "wciągającej" tej książki. Sam pomysł dobry, ale realizacja zbyt sztampowa i chyba ta sztampowość, która wg nie była ukryta zawaliła wszystko.
Główna bohaterka na siłę kreowana na twardą "sztukę", wszystko co robi przywodzi mi na myśl odgrywanie roli, którą zlecono, niezbyt udolnej aktorce.
Od bardzo dawna nie czytałam tak, prawdziwej, ciepłej historii, od której na prawdę nie umiałam się oderwać.
Tu wszystko wydaje się prawdziwe, główna bohaterka, jaj zachowanie, pasje, otaczający ją ludzie.
Tutaj nie musisz na siłę wyobrażać sobie jak to mogłoby wyglądać w rzeczywistości, bo w życiu każdej z nas, chociaż część tej historii się wydarzyła.
Może nie koniecznie...
Pełna ciepła opowieść o miłości, na którą nikt nie jest za stary.
bo kto jest za stary na miłość ?
Schematyczna? Może odrobinę, ale napisana w taki sposób, że wg się tego nie odczuwa.
Postacie nie irytują. Każdy ze swoją odrębną historią i kompletnie różnym charakterem.
Z chęcią sięgam po kolejny tom, czekając na więcej niespodzianek.
"Bale maturalne" z piekła, były prawdziwie piekielne.
Natomiast "Randki" to pomyłka, za dużo w tym erotyki, a za mało horroru.
Książka godna polecenia nie tylko dlatego, że jest piękną opowieścią o miłości, ale dlatego, że uczy nas tolerancji, zrozumienia i otwartości na śmierć i ból. Nakłania nas do refleksji czy warto sądzić po pozorach i jak wiele możemy stracić, czyniąc tak.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Historia 3 całkowicie różnych dziewczyn, połączonych dzięki chorej, całkowicie nieznanej im wcześniej dziewczynie.
Pierwsza-wiecznie nieobecna, zawsze ubrana na czarno. Zamknięta w sobie. Ktoś ją zostawił, zawiódł i odszedł na zawsze.
Druga-umalowana, wystrojona, "wyszczekana". dla niektórych "puszczalska".
I w końcu trzecia z nich, miła, nieśmiała, z nosem w...
Przyjemna opowieść o czarownicach, zakazanej magii, przeznaczeniu, przepleciona zdarzeniami z "Błękitnokrwistych".
Zakończenie sprawiające, że chciałoby się wiedzieć co dalej i zmuszające do zastanowienia czy każdy jest tym za kogo się podaje.
Gdybym nie czytała "Zmierzchu" dałabym się złapać.
Niestety dialogi i banalność zachowań bohaterów kompletnie nie przekonuje. Jedynym ratunkiem tej książki jest końcowy zwrot akcji, kiedy "Góra staje się dołem"...
Wydawałoby się, że to będzie beznadziejna i absurdalna książka...
Jednak nie. Urzekła mnie swoją osobliwością.
Bardzo przypomina mi w ogólnym wydźwięku "Jestem legendą"