-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2020-11-04
2020-11-07
Nie wiem, czego się spodziewałam, sięgając po tę książkę po raz pierwszy (tak, czytałam ją więcej niż raz), ale nie historii, w której jednym z bohaterów romantycznej opowieści będzie chłopak z autyzmem.
Jestem absolutnie zauroczona Morganem. Uwielbiam tę postać w całości, aż do ostatniej kosteczki, razem z jej wszystkimi zaletami i wadami. Z przyjemnością przeczytałabym osobną opowieść o Morganie, bez Granta, może z czasów jego dzieciństwa i wczesnej młodości, żeby zobaczyć, jak pokonywał kolejne ograniczenia swojego ciała i umysłu i stawał się osobą, którą poznajemy w In the Absence of Light. Jego inteligencja, złośliwe poczucie humoru, zadziorność i hart ducha są niebywałe. Życie sprzysięgło się, żeby rzucać mu kłody pod nogi, ale go nie pokonało. Jego słabości stały się jego siłą w walce, którą codziennie musi toczyć we własnej głowie. Nie można tego nie szanować i nie podziwiać. Jeśli dodać do zestawu niewątpliwe zalety fizyczne Morgana, jego urodę i wdzięk, oczywiste staje się, że chłopak może być bardzo pociągający nawet mimo swoich tików i nietypowych zachowań.
Nic więc dziwnego, że Grant, były chicagowski przemytnik, który przyczaił się w małym miasteczku, żeby przeczekać zamieszanie związane z jego ostatnią nieudaną transakcją, ulega urokowi Morgana, zwłaszcza że chłopak nie należy do nieśmiałych i nie ukrywa swojego zainteresowania starszym o 14 lat mężczyzną. Gierki, które Morgan prowadzi z Grantem, małe i duże manipulacje, kłopotliwe sytuacje, w których go stawia, żeby przełamywać jego stereotypowe myślenie, są przezabawne, a już wykałaczki i bullshit-ometer pozostaną na zawsze w mojej pamięci. 🤣
Trzeba oddać autorce, że potrafiła uczynić ze swoich bohaterów pełnokrwistych ludzi, zamiast chodzących ideałów. Kiedy porównać Granta i jego wątpliwości i zażenowanie, kiedy musi się zmierzyć z dziwnymi i niepokojącymi zachowaniami Morgana, ze świętym Vaughnem z Love Me Whole, który nigdy nie miał żadnych wątpliwości i czuł pewność siebie nawet w najdziwniejszych sytuacjach, w których stawiał go Oryn, łatwo wybrać swojego faworyta. Potrafię zrozumieć Granta i docenić go właśnie za jego słabości i to, jak sobie z nimi radził, nie wierzę natomiast w istnienie Vaughna. 😉
Zwykle nie przepadam za wątkami kryminalnymi czy przestępczymi w książkach, ale w tej historii pełnią one ważną rolę, określają tożsamość głównego bohatera i nadają kierunek fabule.
Niesamowite jest, jak Adrienne Wilder udało się połączyć w jednej książce klimat małego miasteczka z powiewem wielkiego miasta i pokazać, że w obu w równym stopniu można spotkać uprzedzenia w stosunku do zjawisk, których nie rozumiemy - świadczą o tym dobitne dwie komplementarne sceny w dwóch jadłodajniach - z kierowcą ciężarówki w Toolies i autystycznym chłopcem w chicagowskiej kawiarni. Nieważne, gdzie człowiek żyje, na wsi czy w mieście, kiedy skonfrontować go z czymś, czego nie rozumie, zawsze zareaguje lękiem.
Kocham tę historię całym sercem, uwielbiam relację, którą mają bohaterowie, i myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po tę lekturę, zwłaszcza w ciężkich czasach wymagających drastycznych środków.
Nie wiem, czego się spodziewałam, sięgając po tę książkę po raz pierwszy (tak, czytałam ją więcej niż raz), ale nie historii, w której jednym z bohaterów romantycznej opowieści będzie chłopak z autyzmem.
Jestem absolutnie zauroczona Morganem. Uwielbiam tę postać w całości, aż do ostatniej kosteczki, razem z jej wszystkimi zaletami i wadami. Z przyjemnością przeczytałabym...
2020-04-16
2020-04-04
2020-04-01
2020-03-09
2020-03-22
Książka jak książka, bez szału i bez dramatu, ale tłumaczenie Olgi Gałek tak złe, że brak słów. Amatorszczyzna aż zęby bolą. Kalka na kalce, jakby człowiek czytał słabe tłumaczenie fanfika. Czasami nie wiadomo, o co chodzi w zdaniu, a to już ostateczny upadek translatorski. Szkoda.
Książka jak książka, bez szału i bez dramatu, ale tłumaczenie Olgi Gałek tak złe, że brak słów. Amatorszczyzna aż zęby bolą. Kalka na kalce, jakby człowiek czytał słabe tłumaczenie fanfika. Czasami nie wiadomo, o co chodzi w zdaniu, a to już ostateczny upadek translatorski. Szkoda.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-16
2020-03-13
Mam za sobą wiele pozycji traktujących o relacjach homoseksualnych - książek i ficków, które reprezentowały różny poziom, od totalnej amatorszczyzny, do literatury najwyższych lotów. Sięgając po Try, wiedziałam, czego się spodziewać jeśli chodzi o szczegółowość scen seksu - to erotyk, więc oczywiste, że będzie dużo dokładnie opisanych zbliżeń, tak więc pod tym względem zero zaskoczenia. Co mnie zaskoczyło, to niedorzeczność relacji miłosnej między bohaterami.
Zgrzytałam zębami, czytając rozkminy heteryka Tate'a na temat długotrwałego związku z facetem, z którym jeszcze nawet nie spał. Rozmowy bohaterów były nieprawdopodobne i nudne, a zdarzenia fabularne cukierkowe i nieprzekonujące. No i jeszcze ten supersamiec Logan, który przy minimalnym wysiłku jest w stanie poderwać każdego niezależnie od płci i innych czynników. Chwilami brakowało jedynie szybujących po niebie jednorożców. Ogólnie duże rozczarowanie i dałabym 1 gwiazdkę, ale dodaję gwiazdkę za inicjatywę wydawniczą, bo może następnym razem wydawca wybierze lepszą pozycję. Erotyka gejowska bywa bardzo dobra, więc warto ją tłumaczyć i wydawać.
Mam za sobą wiele pozycji traktujących o relacjach homoseksualnych - książek i ficków, które reprezentowały różny poziom, od totalnej amatorszczyzny, do literatury najwyższych lotów. Sięgając po Try, wiedziałam, czego się spodziewać jeśli chodzi o szczegółowość scen seksu - to erotyk, więc oczywiste, że będzie dużo dokładnie opisanych zbliżeń, tak więc pod tym względem zero...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to