Cytaty
Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre.
Nienawiść jest siłą przyciągającą, tak jak miłość.
(...) schudłam, zbrzydłam, zestarzałam się i nic, nic, żadnego zadowolenia,a czas płynie i wciąż się wydaje, że odchodzę od prawdziwego, pięknego życia, odchodzę coraz dalej, coraz dalej, w jakąś otchłań. Rozpacz mnie ogarnia, nie rozumiem, jakim cudem jeszcze żyję i do tej pory nie popełniłam samobójstwa...
W każdej znanej osobie czai się obcy, gotowy w każdej chwili wyskoczyć.(...)Boję się, co któregoś dnia wyjdzie ze mnie.
jesteśmy tylko splotem cieni, które od wieków wychodzą na scenę z jednakowym bagażem miłości, nienawiści, żądzy i przemocy.
Bądźcie ostrożni, wybierając źródło swojej dummy, bo świat zrobi wszystko, żeby je wykorzystać przeciwko wam.
Czy przyjaźń nie jest równie wspaniała jak miłość? Równie silna? Równie długa?
Całe życie czeka na zdanie, które nigdy nie pada, bo ludzie sami się cenzurują z tchórzostwa.
Marzyć nie znaczy czekać, tylko starać się osiągnąć swój cel wbrew wszelkim przeciwnościom.
Na marginesie pozwolę sobie zauważyć, że jeśli w chwilach wielkich emocji - niezależnie od tego, czy wywołuje je złość czy zazdrość, upokorzenia czy żal - mówisz coś, co poprawia ci humor to powinieneś wiedzieć, że prawdopodobnie nie należało tego mówić. To jedna z doskonalszych zasad, jakie odkryłam w życiu.
Grunt to lubić to, ci robisz. Wybór zawodu jest najważniejszą decyzją w życiu, ważniejszą od wyboru żony. [...] Ktoś powiedział, że możesz mieć dość ludzi, ale nigdy pracy, którą kochasz.
Cywilizacje przeszłości, znacznie przewyższające nas intelektualnie, rozumiały, że uciechy cielesne nie są grzechem. Skojarzenie erotyki z poczuciem winy to nowożytna, absurdalna fiksacja. Koncepcja łącząca seks z posiadaniem jest spadkiem po surowych purytanach, którzy chcieli zachować kontrolę nad swoją główną własnością, żoną.
A jakże wygodnie jest marzyć, jeśli nie musimy urzeczywistniać naszych planów! Wtedy odpowiedzialność i winę za wszystkie nasze niepowodzenia i frustracje zawsze możemy zrzucić na barki innych - najlepiej rodziców, małżonków czy dzieci.
Głupotą jest myśleć, że można zwierzyć się własnym dzieciom, zanim skończą co najmniej pięćdziesiąt lat. Żądać, aby patrzyły na matkę jak na człowieka, a nie na funkcję.