Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Twórczość Remigiusza Mroza jakoś do mnie nie przemawia. Książki są słabe,trywialne, do przeczytania w dwa wieczory. Pisane byle jak, byle szybciej, byle więcej, ale to nie dziwi skoro autor w ciągu 4 lat wydał 24 książki...

Twórczość Remigiusza Mroza jakoś do mnie nie przemawia. Książki są słabe,trywialne, do przeczytania w dwa wieczory. Pisane byle jak, byle szybciej, byle więcej, ale to nie dziwi skoro autor w ciągu 4 lat wydał 24 książki...

Czyż nie byłby to pyszny dowcip, gdyby osobie zupełnie nie gustującej w romansach to dziewiętnastowieczne dzieło angielskiej autorki szczególnie przypadło do gustu?

Czyż nie byłby to pyszny dowcip, gdyby osobie zupełnie nie gustującej w romansach to dziewiętnastowieczne dzieło angielskiej autorki szczególnie przypadło do gustu?

Trochę zwlekałam z przeczytaniem tej książki, głównie dlatego, że pani Marta Kisiel Dożywociem postawiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Na pewno się nie zawiodłam, chociaż niewątpliwie Dożywocie jest perełką. Nadal jestem pod wrażeniem stylu, języka i humoru autorki. Szczególnie polecam na deszczowe popołudnia. Na beztroskie wakacje jest równie idealna :)

Trochę zwlekałam z przeczytaniem tej książki, głównie dlatego, że pani Marta Kisiel Dożywociem postawiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Na pewno się nie zawiodłam, chociaż niewątpliwie Dożywocie jest perełką. Nadal jestem pod wrażeniem stylu, języka i humoru autorki. Szczególnie polecam na deszczowe popołudnia. Na beztroskie wakacje jest równie idealna :)

Nagroda Pulitzera, pozytywne recenzje, tutaj prawie 8 gwiazdek i w końcu postapokaliptyczny klimat, który uwielbiam skłoniły mnie do przeczytania tej książki. A jestem rozczarowana. Drażnił mnie styl autora, dialogi były jałowe, akcja żadna, emocji brak. Książkę pochłonęłam szybko, ciągle z nadzieją, że "coś" się wydarzy, a teraz chwilę po przeczytaniu czuję się znudzona, rozleniwiona i zobojętniała.

Nagroda Pulitzera, pozytywne recenzje, tutaj prawie 8 gwiazdek i w końcu postapokaliptyczny klimat, który uwielbiam skłoniły mnie do przeczytania tej książki. A jestem rozczarowana. Drażnił mnie styl autora, dialogi były jałowe, akcja żadna, emocji brak. Książkę pochłonęłam szybko, ciągle z nadzieją, że "coś" się wydarzy, a teraz chwilę po przeczytaniu czuję się znudzona,...

Książka z pewnością wyższych lotów niż 50 twarzy Greya, choć historia nadal banalna i przerysowana do granic możliwości. Ale hej! Wszyscy czytają ją dla erotycznego dreszczyku, a nie rozbudowanej fabuły, bogatego słownictwa, ciekawych bohaterów i głębokich przemyśleń ;)

Książka z pewnością wyższych lotów niż 50 twarzy Greya, choć historia nadal banalna i przerysowana do granic możliwości. Ale hej! Wszyscy czytają ją dla erotycznego dreszczyku, a nie rozbudowanej fabuły, bogatego słownictwa, ciekawych bohaterów i głębokich przemyśleń ;)

Ale gdzie zombie, o których mowa? Chyba tylko na okładce. Taka sama męczarnia jak z lekturą, spodziewałam się czegoś więcej, ba, spodziewałam się czegokolwiek. Marna namiastka kultowych mózgojadów zawarta w zaledwie kilku zdaniach. Szkoda czasu.

Ale gdzie zombie, o których mowa? Chyba tylko na okładce. Taka sama męczarnia jak z lekturą, spodziewałam się czegoś więcej, ba, spodziewałam się czegokolwiek. Marna namiastka kultowych mózgojadów zawarta w zaledwie kilku zdaniach. Szkoda czasu.

Jego cykle mają to do siebie, że ciągną się w nieskończoność, ale opowiadania... Opowiadania to on pisze najlepsze :)

Jego cykle mają to do siebie, że ciągną się w nieskończoność, ale opowiadania... Opowiadania to on pisze najlepsze :)