-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2024-05-13
2024-04-27
2024-04-06
2023-09-17
2023-11-05
2023-10-24
2023-10-21
Bardzo trudno było mi się wciągnąć w nową epokę w świecie Gwiezdnych Wojen. Pierwsza część "Światła Jedi" wymagała ode mnie sporo czasu i wysiłku, zanim udało mi się przez nią przebrnąć, ale reszta fabuły okazała się znacznie ciekawsza. Słyszałem sporo o Nihilach i z początku ciężko było mi uwierzyć, że banda dzikich grabieżców może stać się w przyszłości aż takim zagrożeniem, jednak końcówka tej książki rysuje mocne fundamenty pod dalszy ich rozwój i rzuca cień na z pozoru doskonały fragment historii galaktyki. Charles Soule, choć z trudem, skutecznie wciągnął mnie w Wielką Republikę
Bardzo trudno było mi się wciągnąć w nową epokę w świecie Gwiezdnych Wojen. Pierwsza część "Światła Jedi" wymagała ode mnie sporo czasu i wysiłku, zanim udało mi się przez nią przebrnąć, ale reszta fabuły okazała się znacznie ciekawsza. Słyszałem sporo o Nihilach i z początku ciężko było mi uwierzyć, że banda dzikich grabieżców może stać się w przyszłości aż takim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-10-10
2023-06-21
2023-06-14
2023-03-24
2022-11-15
2022-11-13
2022-11-05
2022-11-03
2022-11-01
2022-10-17
Murakami złych książek nie pisze. Ale zdarzają mu się rozczarowujące. Jego niepowtarzalny styl w "Pierwszej osobie liczby pojedynczej" owszem, jest, ale rzeczy, jakie opisuje są raczej mało ciekawe, brzmią bardziej jak wyznania, o które nikt nie prosił, niż jak opowiadania. Ciężko byłoby mi polecić tę książkę zarówno nowym czytelnikom Murakamiego, bo można zacząć od lepszych, powieściowych pozycji, jak i czytelnikom stałym, bo wyypadnie blado na tle innych rzeczy, które już przeczytali.
Murakami złych książek nie pisze. Ale zdarzają mu się rozczarowujące. Jego niepowtarzalny styl w "Pierwszej osobie liczby pojedynczej" owszem, jest, ale rzeczy, jakie opisuje są raczej mało ciekawe, brzmią bardziej jak wyznania, o które nikt nie prosił, niż jak opowiadania. Ciężko byłoby mi polecić tę książkę zarówno nowym czytelnikom Murakamiego, bo można zacząć od...
więcej mniej Pokaż mimo to
Raz to za mało, na pewno będę musiał z czasem wrócić do tej lektury. Nie wiem, na ile jest możliwe stworzenie pigułki z historii cywilizacji, sztuki, typografii, symboliki, antropologii i kulturoznawstwa, ale Frutiger na pewno był blisko. Wiedza zawarta w tej książce jest ogromna, co oznacza też że ilość informacji bywa przytłaczająca. Zajęło mi dużo czasu przebrnięcie przez całość, ale zdecydowanie warto, jeśli jest się zainteresowanym symboliką, znakami i pismem.
Raz to za mało, na pewno będę musiał z czasem wrócić do tej lektury. Nie wiem, na ile jest możliwe stworzenie pigułki z historii cywilizacji, sztuki, typografii, symboliki, antropologii i kulturoznawstwa, ale Frutiger na pewno był blisko. Wiedza zawarta w tej książce jest ogromna, co oznacza też że ilość informacji bywa przytłaczająca. Zajęło mi dużo czasu przebrnięcie...
więcej Pokaż mimo to