rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To idealna historia dla fanów rodziny królewskiej, dworów XIX wiecznych, balów, pięknych sukien i arystokracji! Autorka oddała tutaj iście książęcy klimat, stworzyła kreację wyższych sfer, w których nie brak skandali, romansów a także miłości!
Świetnie oddany klimat Anglii pozwala całkowicie przenieść się w tamte rejony, bohaterowie, podobnie jak cała stworzona fabuła, urokliwi, przyjemni. Mimo narracji trzecioosobowej czytało mi się dość przyemnie :)

To idealna historia dla fanów rodziny królewskiej, dworów XIX wiecznych, balów, pięknych sukien i arystokracji! Autorka oddała tutaj iście książęcy klimat, stworzyła kreację wyższych sfer, w których nie brak skandali, romansów a także miłości!
Świetnie oddany klimat Anglii pozwala całkowicie przenieść się w tamte rejony, bohaterowie, podobnie jak cała stworzona fabuła,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Maja Kołodziejczyk powraca w wielkim stylu za sprawą kontynuacji "Wszystkich twoich śladów". Tym razem postawiła na rozbudowę swojej powieści, nowych bohaterów w także nowe przygody.
Jak ja czekałam na tę część, to pojęcia nie macie😅 poprzedni tytuł zostawił mnie z kacem, niedosytem i nie mogłam się doczekać aż w moje ręce wpadnie ten tom! I nie zawiodłam się. Tym razem autorka zaspokoiła mnie czytelniczo, gdyż wątek zaginionej siostry jest tutaj mocno rozbudowany. Tina i Gabriel chcąc dowiedzieć się więcej o zaginionym bracie dziewczyny wyruszają w podróż do Ohio. Ich perspektywa rzuca nowe światło na fabułę, przy okazji też mamy możliwość podejrzeć rodzące się między nimi uczucie.

Adam tymczasem, wraz z przyjaciółmi, wybiera się na sportowy obóz, gdzie poznajemy nowego bohatera Colina. Wystawi on na próbę związek Shepa i Vinniego😁
W tej części autorka przeplata ze sobą historię dwóch par, więc ciągle coś się dzieje i nie mamy poczucia nudy, czy monotonii. Co ekawym zabiegiem są losy dwóch par a także rodzeństwa, które próbuje się odnaleźć. Adam mocno tutaj dojrzewa, zmienia się na naszych oczach. Z nieśmiałego i pełnego kompleksów chłopaka, staję się pewnym siebie mężczyzną, nie tracąc przy tym swojego wewnętrznego uroku.

Nie brakuje tutaj czułości, delikatności, szacunku z jakim darzą się bohaterowie. Maja Kołodziejczyk ma dar tworzenia postaci bardzo delikatnych, kruchych a jednocześnie pełnych wewnętrznej siły, walczących o własne marzenia i przyszłość. To było jak ponowne odwiedziny u starych przyjaciół, których uwielbiamy a dawno się nie widzieliśmy.

Dodatkowym smaczkiem jest lista muzyczna, którą możemy słuchać wraz z bohaterami i tocząca się fabułą. Uzupełnia ona klimat wakacji, a także lat 80- tych.

Maja Kołodziejczyk powraca w wielkim stylu za sprawą kontynuacji "Wszystkich twoich śladów". Tym razem postawiła na rozbudowę swojej powieści, nowych bohaterów w także nowe przygody.
Jak ja czekałam na tę część, to pojęcia nie macie😅 poprzedni tytuł zostawił mnie z kacem, niedosytem i nie mogłam się doczekać aż w moje ręce wpadnie ten tom! I nie zawiodłam się. Tym razem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To już nie pierwszy raz, gdy spotykam się z twórczością Piotra C. Czytałam zarówno „Pokolenie Ikea”, jak i „Gwiazdora” a teraz spotykamy się znowu.
W „Ostatnim tangu” autor przedstawił nam życie Drwala, dawnego zawodnika, gangstera, kibola a teraz taksówkarza, który właśnie zakończył odsiadkę w więzieniu i poczuł bezsens życia, na tyle, by się na nie targnąć. Nie cieszy ani dilerka, ani przypadkowo zabrane do łóżka kobiety. Wyznacza sobie datę ostatecznego pożegnania, ale wtedy niespodziewanie wygrywa los na loterii i postanawia zabawić się.

Nie ukrywam, że książki Piotra C. niejednokrotnie dają mi vibe satyry, gdzie króluje cięty język, twardy, niekiedy czarny humor, podwórkowe teksty i życie znanych wszystkim „Januszy biznesu”. Na swój sposób jego tytuły dają mi wytchnienie od tych, przy których muszę wytężać umysł i się skupić. Tutaj nie muszę, daje mi to relaks porównywalny do oglądania filmów klasy B, to czysta rozrywka podszyta humorem, brakiem poprawności politycznej, za którą tak czasem tęsknie w literaturze, chociaż nie każdy lubi tak dosadny styl. Ja lubię, sama często klnę, używam ironii, a sarkazm to moje drugie imię, dlatego tak świetnie się rozumiemy.

Bohater książki jest człowiekiem, którego polubiłam, chociaż w pewien sposób nie jest to łatwe, specyficzny z niego jegomość 😉 charakterności mu jednak nie odmówię. Fabuła pokazuje jak przewrotny bywa los, jak nasze plany mogą zmienić się w ułamku sekundy, jak nieprzewidywalne bywa życie, pokazuje ten gorzki smak, niepewność, pójście na dno i próby wygrzebania się z niego.
Być może ciężko jest współczuć bohaterowi, którego życie jest dalekie od uczciwości i można by powiedzieć, że na taki żywot sobie zasłużył, jednak kto z nas jest bez skazy?

„Tylko dzięki tej transakcji i mieszkaniu po matce ojca, czyli Siekierze, jako tako stanąłem na nogi i nie groził mi scenariusz wylądowania na skłocie jako żul, co było najczęstszym scenariuszem po wyjściu z jeb*nego zakładu penitencjarnego”.
Styl i język przedstawionej historii są brutalne, nie brakuje również przekleństw, więc może nie każdemu to przypaść do gustu. Myślę jednak, że idealnie odwzorowuje to środowisko Drwala, tego czym się zajmuje, kim jest. Zdania są krótkie, proste i jednocześnie dosadne, więc czyta się bardzo szybko. Myślę, ze to celowy zabieg, aby czytelnik mocniej wsiąknął w ten świat. Są także bardzo życiowe i zawierają drugie dno.
Co ciekawe, fabuła skłania do refleksji, nie jest to tytuł stricte rozrywkowy, czy bezmyślny. Pozwala zastanowić się co w życiu ważne, o jakie walczymy ideały, ile jesteśmy w stanie znieść czy poświęcić, jak silną możemy mieć wolę, nie tylko do życia, ale i do spełniania marzeń, w świecie, w którym nie zawsze jest kolorowo i przyjemnie. Ta książka zaprasza czytelnika do zupełnie innego wymiaru, niż ten, w którym żyje, ale czyż nie to jest właśnie sednem literatury?

To już nie pierwszy raz, gdy spotykam się z twórczością Piotra C. Czytałam zarówno „Pokolenie Ikea”, jak i „Gwiazdora” a teraz spotykamy się znowu.
W „Ostatnim tangu” autor przedstawił nam życie Drwala, dawnego zawodnika, gangstera, kibola a teraz taksówkarza, który właśnie zakończył odsiadkę w więzieniu i poczuł bezsens życia, na tyle, by się na nie targnąć. Nie cieszy ani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podaj tytuł książki, na której łzy lały ci się strumieniem...

Z ręką na sercu wam teraz mówię, że ilość takich książek u mnie można policzyć na palcach jednej ręki😬 niewiele jest w stanie doprowadzić mnie do łez, być może dlatego,może z tyłu głowy mam myśl, że jest to tylko i wyłącznie fikcja. Co innego w życiu, tu często się wzruszam, ale w trakcie czytania prawie nigdy.

Od tej reguły są jednak niewielkie wyjątki i jest nim właśnie "Jedn dzień". Historia całego życia Emmy i Dexa przedstawiona na zaledwie 448 stronach. Ona nieśmiała, pełna kompleksów i ciężko pracująca, a on przystojny, spełniający marzenia i wszelkie zachcianki. Ona chce tylko miłości, on seksu i zabawy.
15 lipca 1988 roku po raz ostatni spędza wspólną noc, odbiorą dyplom i każde wyruszy w swoją stronę. Gdzie znajdą się za rok, dwa, dziesięć? Jak ułoży się ich życie i jakich wyborów dokonają? Czy są sobie przeznaczeni i los połączy isch ścieżki?

Po raz pierwszy czytałam tę książkę jakieś 10 lat temu. Teraz zrobiłam to ponownie i emocje wcale nie były mniejsze. Wręcz przeciwnie, teraz już starsza, odebrałam ją ciut inaczej, jednak równie emocjonalnie.
Podobno jeśli dwoje ludzi jest sobie przeznaczonych, to bez znaczenia jaką wybiorą drogę, i tak ich życie w pewnym momencie złączy się w jedną całość. I chyba coś musi w tym być...
Autor kreśli słowem momenty zwyczajne, który przeżywa każdy z nas, w sposób od którego ciężko jest się oderwać, on pochłania nas między kolejne stronice. Nie sposób tutaj nie kibicować, jednak wszystkie wydarzenia sprawiają, że raz bohaterów rozumiemy i wspieramy a kolejnym wykrzywiamy usta z grymasem i niechęcią. Takie jednak jest życie, pełne wielu barw, nieprzewidywalne, zaskakujące, gdy myślimy, że wszystko toczy się gładko.

Ja was dzisiaj proszę. Sięgnijcie po tę powieść, dajcie jej szansę, zanurzcie się w świecie Emmy i Dexa i weźcie ze sobą husteczki. Będą potrzebne🥹
I tak jak zazwyczaj nie jestem za filmowymi okładkami, tak tym razem mam nadzieję, że o tej historii znowu usłyszy świat i dużo osób po nią sięgnie.

Podaj tytuł książki, na której łzy lały ci się strumieniem...

Z ręką na sercu wam teraz mówię, że ilość takich książek u mnie można policzyć na palcach jednej ręki😬 niewiele jest w stanie doprowadzić mnie do łez, być może dlatego,może z tyłu głowy mam myśl, że jest to tylko i wyłącznie fikcja. Co innego w życiu, tu często się wzruszam, ale w trakcie czytania prawie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Memoria", z którą dzisiaj przychodzę to druga część trylogii Lagercrantza, który już chyba wszystkim jest dosyć znany. Tym razem do Rekkiego zgłasza się mężczyzna, który twierdzi że na zdjęciu zrobionym przez znajomego w Wenecji, widnieje w tle jego żona, które od dawna już nie żyje. Na fotografii widnieje wiele szczegółów, więc nie dość że kobieta może faktycznie żyć, to jeszcze znajdować się w niebezpieczeństwie.
Autor po raz kolejny udowadnia nie straszne mu trudne zagadnienia. Sprawnie połączył również kilka gatunków, thriller, kryminał, nutkę dramatu i dużo psychologii. W zasadzie już od pierwszej strony zostałam wciągnięta w wir wydarzeń, gdyż tempo nie zwalnia, akcja utrzymana jest na równym poziomie.
Nie po raz pierwszy też Lagercrantz nawiązuje do społecznych problemów, klasowosci, uwrażliwia czytelnika na sprawy polityczne.
Zarówno Rekke, jak i Vargas to bohterowie, których da się lubić. Wyraziści, inteligentni, nie przebierający w środkach, a rozwiązanie z nimi sprawy tylko podsyca całość. Dla mnie lektura była świetna, dostarczyła mi wrażeń i emocji. Standardowo też polecam czytać w kolejności😁 chociaż sprawy są różne, to jednak warto poznać głównych bohaterów dokładnie.

"Memoria", z którą dzisiaj przychodzę to druga część trylogii Lagercrantza, który już chyba wszystkim jest dosyć znany. Tym razem do Rekkiego zgłasza się mężczyzna, który twierdzi że na zdjęciu zrobionym przez znajomego w Wenecji, widnieje w tle jego żona, które od dawna już nie żyje. Na fotografii widnieje wiele szczegółów, więc nie dość że kobieta może faktycznie żyć, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy myślałam, że lepiej już być nie może, wtem cały na biało wszedł J. D. Barker i wywrócił mój czytelniczy świat do góry nogami!
Powiedzieć, że to jest genialne to jak nie powiedzieć nic.
Tym razem mamy finał, zabójca Czwartej Małpy zostaje schwytany, a w zasadzie sam oddaje się w ręce władz, gdy tymczasem odnajdywane są zwłoki z zostawioną obok tą samą wiadomością. Problem polega jedynie na tym, że każde zabójstwo oddalone jest o siebie o setki kilometrów.
Tymczasem historia głównego podejrzanego wywróci wszystko i wpłynie na zaangażowane osoby.
Seria tempa nie zwalnia, wręcz przeciwnie, czytałam z wypiekami na twarzy jak to się wszystko zakończy, czy autor jest mnie w stanie jeszcze zaskoczyć. Otóż tak!

Gdy myślałam, że lepiej już być nie może, wtem cały na biało wszedł J. D. Barker i wywrócił mój czytelniczy świat do góry nogami!
Powiedzieć, że to jest genialne to jak nie powiedzieć nic.
Tym razem mamy finał, zabójca Czwartej Małpy zostaje schwytany, a w zasadzie sam oddaje się w ręce władz, gdy tymczasem odnajdywane są zwłoki z zostawioną obok tą samą wiadomością....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mieczysław Gorzka tym razem wystartował z nową serią , gdzie w rolach głównych występuje inteligentna i nieustraszona komisarz Laura Wilk. Na nieszczęście dla swoich kolegów po fachu staje na czele grupy operacyjnej, która ma na czele znalezienie zabójcy nastolatek. Sprawy nie układają się gładko, bowiem jeden z jej podwładnych zostaje zamordowany i wszystko się komplikuje. Jej życie przetnie się z życiem psychologa Macieja Lesieckiego, którego bolesna przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Razem złącza siły, dając sobie pomóc i wzajemne wsparcie.

Ja zupełnie nie wiem, dlaczego wcześniej nie czytałam książek autora! Jego pióro jest genialne i z jednak strony żałuję, a z drugiej się cieszę bo będę miała co nadrabiać. Akcja jest wartka, więc nie ma czasu na nudę, dodatkowo jest bardzo nieprzewidywalna. Gdy już myślałam, że wszystko wiem, autor podarował mi zaskakujący plot twist i już całkiem nie wiedziałam czego mam się spodziewać.
Bohaterowie są wyraziści, oryginalni i tworzą duet niepowtarzalny!
Wiele mozemy również dowiedzieć się o pracy w policji, poznać zarówno jasne jak i ciemne strony. Ja już nie mogę się doczekać na kolejne tomy.

Mieczysław Gorzka tym razem wystartował z nową serią , gdzie w rolach głównych występuje inteligentna i nieustraszona komisarz Laura Wilk. Na nieszczęście dla swoich kolegów po fachu staje na czele grupy operacyjnej, która ma na czele znalezienie zabójcy nastolatek. Sprawy nie układają się gładko, bowiem jeden z jej podwładnych zostaje zamordowany i wszystko się komplikuje....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Druga część przygód nieustraszonego Sama Portera. Tym razem mamy do czynienia z dosyć dziwną sprawą śmierci młodej dziewczyny. Elli Reynolds zaginęła trzy tygodnie temu, tymczasem jej ciało zostało znalezione pod lodem, który zamarzł już kilka miesięcy wcześniej. Zaginięcie jednak zgłoszono dopiero dwa dni temu, więc o co tutaj chodzi?
Mówi się, że to sprawka seryjnego mordercy, ale Sam ma przeczucia idące w innym kierunku, dodatkowo nadal ogarnięty obsesją kontynuuje pościg za Zabójcą z poprzedniej części książki.

Przede wszystkim polecam czytać tomy w kolejności wydania, chociaż sprawy są osobne to jest cała masa nawiązań, kontynuowania wątków, więc bez znajomości pierwszej części można się zgubić.
Dla mnie drugi tom wypada lepiej, sprawa jest tajemnicza, zagmatwana a akcja ani na chwilę nie zwalnia tempa więc ciężko odłożyć książkę choćby na chwilę.
Podobnie jak wcześniej nie brak tutaj rysów psychologicznych i szerokiej wyobraźni autora, który znowu udowadnia czytelnikom, że potrafi pisać i nie straszne mu wyzwania.

Druga część przygód nieustraszonego Sama Portera. Tym razem mamy do czynienia z dosyć dziwną sprawą śmierci młodej dziewczyny. Elli Reynolds zaginęła trzy tygodnie temu, tymczasem jej ciało zostało znalezione pod lodem, który zamarzł już kilka miesięcy wcześniej. Zaginięcie jednak zgłoszono dopiero dwa dni temu, więc o co tutaj chodzi?
Mówi się, że to sprawka seryjnego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to możliwe, że dwóch braci w niedługim odstępie czasowym postanawia zakończyć swoje życie? Jeden rzuca się pod pociąg, drugi skacze z dachu wieżowca. Aby rozwikłać zagadkę do sprawy zostaje przydzielony Piotr Żmigrodzki, który walcząc ze swoimi demonami będzie starał się dowiedzieć, co skłoniło braci do tego kroku.

Autor wykonał kawał dobrej roboty, przede wszystkim doskonale ukazał realia lat 90-tych, gdzie dostęp do sieci, telefonów, aplikacji a co za tym idzie hejtu i gnębienia jest mocno ograniczony. Ale nie oznacza to, że jesteśmy całkowicie bezpieczni. Ludzie potrafią bowiem zniszczyć drugiego człowiekaz nie potrzebując do tego narzędzi.

Ta książka to coś więcej niż tylko kryminał, to gorzka opowieść o życiu, biedzie, skutkach nietolerancji, samotności. Dzięki tej historii czytelnik uświadamia sobie jak ważne jest reagowanie na to co dzieje się dookoła, nie odwracanie oczu bo dzięki temu możemy ocalić czyjeś życie.

Jak to możliwe, że dwóch braci w niedługim odstępie czasowym postanawia zakończyć swoje życie? Jeden rzuca się pod pociąg, drugi skacze z dachu wieżowca. Aby rozwikłać zagadkę do sprawy zostaje przydzielony Piotr Żmigrodzki, który walcząc ze swoimi demonami będzie starał się dowiedzieć, co skłoniło braci do tego kroku.

Autor wykonał kawał dobrej roboty, przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak długo wzbraniałam się przed sięgnięciem po książki autora. To jest świetny rasowy kryminał, jakiego dawno nie miałam już okazji trafić!

Akcja wciąga już od pierwszej strony, dzięki pamiętnikowi mamy szansę podejrzeć jak narodziło się zło, a wraz z nim morderca. Detektyw Sam Porter musi wejść w jego umysł, by uratować ostatnią ofiarę. Czy mu się uda?

Świetny, nieprzewidywalny i trzymający w napięciu rollercoaster emocji! Bardzo się cieszę że mam w domu pozostałe części, moge od razu się zabierać za czytanie.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak długo wzbraniałam się przed sięgnięciem po książki autora. To jest świetny rasowy kryminał, jakiego dawno nie miałam już okazji trafić!

Akcja wciąga już od pierwszej strony, dzięki pamiętnikowi mamy szansę podejrzeć jak narodziło się zło, a wraz z nim morderca. Detektyw Sam Porter musi wejść w jego umysł, by uratować ostatnią ofiarę. Czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie ma chyba osoby, która nie znałaby lub nie słyszała o kultowej już chyba sadze Millenium Larssona. Podobnie jeśli chodzi o jej kontynuację, która tym razem przypadła Karin Smirnoff. Siódma już część dla fanów a pierwsza dla autorki i uważam, że bardzo dobrze sprawdziła się w tej roli.
Akcja nie jest nadmiernie dynamiczna, ale jej klimat to po prostu przyjemność dla czytelnika. Dalsze losy Lisbeth i Mikaela przedstawione w sposób zbliżony do Larssona pod względem klimatu, a także stworzonych intryg.

Autorka wymyśliła akcje, która nie jest ani przewidywalna, ani banalna. Nie brakuje tutaj pościgów, mroku, pieniędzy i polityki. Fabuła niesamowicie trzyma w napięciu, a bohaterów w mig obdarzyłam sympatią a chociaż nie wszystkie części sagi czytałam, nie miałam problemu nadążyć za akcją.

Po tej części już nie mogę doczekać się kolejnych, czuje się zaciekawiona a spędzony na lekturze czas był bardzo przyjemny.

Nie ma chyba osoby, która nie znałaby lub nie słyszała o kultowej już chyba sadze Millenium Larssona. Podobnie jeśli chodzi o jej kontynuację, która tym razem przypadła Karin Smirnoff. Siódma już część dla fanów a pierwsza dla autorki i uważam, że bardzo dobrze sprawdziła się w tej roli.
Akcja nie jest nadmiernie dynamiczna, ale jej klimat to po prostu przyjemność dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor wprowadza nas w tajniki swojej pracy - psychiatry sądowego, gdzie wraz z jego opowieścią poznajemy morderców, gwałcicieli, osoby zaburzone, w psychozie. Z racji wykonywanego zawodu bardzo często odwiedza więzienia, szpitale psychiatryczne, zamknięte oddziały oraz występuje w sądach jako biegły. Wielokrotnie w karierze musiał zastanawiać się, co wpływa na okrucieństwo przestępców, by zapobiec takim przypadkiem w przyszłości.

Książka nie jest reportażem, to raczej pamiętnik z całej kariery, wspomnienia opisane na kartach, może po części spowiedź i spojrzenie w głąb swojej kariery, życia, doświadczeń. Sohom Das posługuje się tutaj trudną terminologią, jednak pióro ma tak lekkie, że nie stanowi to problemu. Jego opowieść jest ciekawa, obala wiele mitów, otwiera oczy, pozwala zagłębić się nie tylko w umysł psychopaty, jak i psychologa.

Autor wprowadza nas w tajniki swojej pracy - psychiatry sądowego, gdzie wraz z jego opowieścią poznajemy morderców, gwałcicieli, osoby zaburzone, w psychozie. Z racji wykonywanego zawodu bardzo często odwiedza więzienia, szpitale psychiatryczne, zamknięte oddziały oraz występuje w sądach jako biegły. Wielokrotnie w karierze musiał zastanawiać się, co wpływa na okrucieństwo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No panie Sager, dałeś pan czadu na całego! I tu właściwie mogłabym już zakończyć, bo to jak dla mnie jeden z lepszych jego tytułów i polecam sięgnąć.

Zaczęłam jednak trochę od końca🙈 ale wciąż trzymają mnie wielkie emocje, bo plot twisty siedzą mi w głowie i wyjść z podziwu nie mogę. 

No więc przede wszystkim wydawać by się mogło, że będzie to kolejna znana historyjka jak to opiekunka jedzie zajmować się starszą panią do trochę przerażającej posiadłości, wszyscy mają sekrety a o swojej podopiecznej od lat słyszała, że wymordowała własną rodzinę. Myślę, że już każdy coś podobnego czytał lub oglądał. Ale Riley Sager nie byłby sobą, gdyby fabuły nie nakreślił po swojemu, gdyby nie dodał os siebie kary smaczków i nie zakręcił czytelnika tak, że ten już nie wie co się dzieje😅

Ta książka to kawał dobrej roboty i chociaż przyznać muszę, że początek wydał mi się przewidywalny i że tu nie będzie zaskoczenia, że ja już przecież wszystko wiem, tak autor postanowił pokazać mi środkowy palec, kazał potrzymać piwo i udowodnił że się mylę😆 to co zadziało się na końcu warte jest przeczytania, a już pomijając wiele zwrotów akcji wyszło wszystko tak zręcznie i prawdziwie, aż jestem pod wrażeniem. To jedna z tych historii, która do końca trzyma za mordę i nie pozwala się oderwać. Dodatkowo lekkie pióro autora sprawia, że czyta się szybko i przyjemnie. 

Bardzo wam polecam, gdyż ja sama z każdym kolejnym tytułem utwierdzam się tylno w przekonaniu, że to mój ulubiony autor🩷

No panie Sager, dałeś pan czadu na całego! I tu właściwie mogłabym już zakończyć, bo to jak dla mnie jeden z lepszych jego tytułów i polecam sięgnąć.

Zaczęłam jednak trochę od końca🙈 ale wciąż trzymają mnie wielkie emocje, bo plot twisty siedzą mi w głowie i wyjść z podziwu nie mogę. 

No więc przede wszystkim wydawać by się mogło, że będzie to kolejna znana historyjka jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Musicie wiedzieć, że niesamowicie sceptycznie podchodzę do informacji, że kolejna blogerka/celebrytka wydaje książkę. 
Próżno szukać tam jakiegokolwiek poziomu, oryginalności czy w ogóle warsztatu, który pokazał by mi, że umiejętności są wyższe niż na poziomie podstawówki🙈 i oczywiście, teraz trochę generalizuję, bowiem zdarzają się pozycje świetne, interesujące ale jest to raczej rzadkość.

No i właśnie dlatego sięgnęłam po książkę blogerki🤣 nie wiem ile już się obserwujemy z Beatą, to w zasadzie nieistotne, miałam jednak okazję dobry rok temu poznać trochę jej umiejętności. Sprawiło to, że gdy dowiedziałam się, że wydaje coś zupełnie innego, od tego co czytałam, postanowiłam się zmierzyć. Mimo, że literatury pięknej wciąż się uczę, w tym roku zaczęłam czytać jej więcej. Z różnym skutkiem 😏

Tymczasem sięgając po "El Roi" nie wiedziałam czego się spodziewać. To znaczy wróć... Jak przeczytałam z tyłu hasła: "Auschwitz", "Żydówka", "wojna" to się wystraszyłam. Nie mam bowiem dobrych doświadczeń przy takiej literaturze, wiecie że to się dobrze nie kończy😅

A teraz koniec tego zbędnego pitu pitu, bowiem na rynek wydawniczy weszła cała na biało Beata i udowodniła nam wszystkim, że doskonale wie co robi i mało tego, nadaje się do pisania jak nikt.

Jestem pod ogromnym wrażeniem! Szczerze, chyba po raz pierwszy zabrakło mi słów i chociaż lektura jest za mną od tygodnia, dopiero dzisiaj byłam w stanie ubrać to w słowa.

Początkowe rozdziały mnie trochę dezorientowały, autorka przedstawia nam trzy historie w krótkich dosyć rozdziałach, więc nie bardzo mogłam się połapać co i do czego. Trochę jednak dalej zaczęło mi się coś kleić, coś świtać i finalnie przepadłam już tak, że koniecznie chciałam wiedzieć jak potoczy się dalsza fabuła. A nią jestem totalnie oczarowana, przede wszystkim oryginalnością, symboliką, stylem i kreacją bohaterów. Nie skłamię jeśli powiem, że to jedna z lepszych książek dla mnie przeczytana w tym roku. Nie, nie dlatego że ją dostałam. Dlatego, że uważam że zasługuje na rozgłos i dotarcie do szerszego grona czytelników. 

Ps. Zakończenie...🤯

Musicie wiedzieć, że niesamowicie sceptycznie podchodzę do informacji, że kolejna blogerka/celebrytka wydaje książkę. 
Próżno szukać tam jakiegokolwiek poziomu, oryginalności czy w ogóle warsztatu, który pokazał by mi, że umiejętności są wyższe niż na poziomie podstawówki🙈 i oczywiście, teraz trochę generalizuję, bowiem zdarzają się pozycje świetne, interesujące ale jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak często wychodzisz ze swojej czytelniczej strefy komfortu? Nie lubię za bardzo tego określenia, ale ostatnio zaskoczyłam samą siebie i tym razem bardzo ono do mnie pasuje😅 tak! Wyszłam poza strefę komfortu, sięgnęłam po zupełną dla mnie nowość

Tematyka rdzennych Indian do tej pory była mi kompletnie nie znana, nie przypominam sobie bym w przeszłości sięgała po coś podobnego. Ale helloł! To przecież Dan Simmons!😁 Autor, którego darzę nie tylko sympatią ale i zaufaniem, którego nie da się wcisnąć w jeden schemat, czy gatunek. Dodatkowo skusiła mnie myśl, że ten tytuł został wydany u nas po raz pierwszy. Decyzja była więc prosta.

Po raz kolejny zostałam zaskoczona, gdyż autor nie trzyma się utartych schematów, nie da się przewidzieć jaka będzie kolejna jego książka, jaką fabułę tym razem zaserwuje. 
Głównym bohaterem tym razem jest Siuks Paha Sapa, czyli właśnie tytułowe Czarne góry. Posiada niesamowity dar - dotykając innego człowieka może poznać jego myśli oraz wspomnienia. Tak właśnie było, gdy dotknął podczas bitwy umierającego generała Custera. Od tej pory jego duch wszedł w umysł Indianina i towarzyszy mu całe życie. Według wierzeń, będzie nawiedzony dopóki nie pozwoli duchowy odejść. W końcu nadchodzi już taki moment...

Powiem szczerze, że jestem w szoku jak bardzo ta historia mi się podobała. To połączenie przygody, historii i mnóstwa rozważań, również filozoficznych, psychologicznych. Tej powieści nie da się wsadzić w żadne ramy, jest niejednoznaczna, a przy tym ciekawa i wciągająca. Czytanie wymaga skupienia, to nie jest jedna z lektur do pochłonięcia na raz, jednak naprawdę warta przeczytania. Simmons idealnie uchwycił tamte czasy, ja nie wiem jak on to robi. A chociaż występuje tutaj motyw opętania, nie jest to typowa groza. Główny bohater, jak i całe wydarzenia dookoła tchną życiową mądrością dlatego to powolne tempo mi nie przeszkadzało, pozwoliło natomiast mocniej wszystko przemyśleć, wejść w tą historię na całego.
Bardzo mocno polecam!

Jak często wychodzisz ze swojej czytelniczej strefy komfortu? Nie lubię za bardzo tego określenia, ale ostatnio zaskoczyłam samą siebie i tym razem bardzo ono do mnie pasuje😅 tak! Wyszłam poza strefę komfortu, sięgnęłam po zupełną dla mnie nowość

Tematyka rdzennych Indian do tej pory była mi kompletnie nie znana, nie przypominam sobie bym w przeszłości sięgała po coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No, trochę nam przyszło czekać na czwartą część komisarza Grossa 😅 na szczęście już jest, a fani tej serii raczej nie będą zawiedzeni. To kolejny świetnie rozpisany tom, pełen wnikliwości i doskonałej wiedzy autora.

W jeziorze niedaleko Chełmży komisarz Gross znajduje ciało starszego człowieka. Nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo, a może jednak morderstwo? By wyjaśnić sprawę, policjant zagłębia się w przeszłość ofiary. Szybko przekonuje się, że historia zmarłego mężczyzny skrywa w sobie mrok.

Książka od samego początku niesamowicie wciąga za sprawą tajemnicy, jaką owiana jest fabuła. Akcja przebiega niespiesznie, sporo tu analiz i powolnego odkrywania prawdy. Jestem pod wrażeniem pracy śledczych, pan Małecki odwzorował ją bardzo dobrze a wiem co mówię. Mój tata to (emerytowany już) policjant, więc coś niecoś wiem😉
To powieść nie tylko dla fanów kryminałów, ci którzy lubią motyw wojenny, obyczajowy też będą zadowoleni, gdyż momentami ściska za gardło u skłania do refleksji. Seria z każdym kolejnym tomem tylko zyskuje na jakości, więc nie mogę się doczekać kolejnej.
Mogę śmiało powiedzieć, że to jedna z lepszych książek z naszego podwórka jaką w tym roku czytałam.

No, trochę nam przyszło czekać na czwartą część komisarza Grossa 😅 na szczęście już jest, a fani tej serii raczej nie będą zawiedzeni. To kolejny świetnie rozpisany tom, pełen wnikliwości i doskonałej wiedzy autora.

W jeziorze niedaleko Chełmży komisarz Gross znajduje ciało starszego człowieka. Nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo, a może jednak morderstwo? By wyjaśnić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten zbiór to coś nie tylko dla fanów autora, czy miłośników strachów, ale świetna pozycja by zacząć przygodę z jego twórczością i poznać fenomen.
W środku znajdują się historie już znane już z innych tomów, ale ta tytułowa "Przyczajona groza" występuje po raz pierwszy.

W środku dostaniemy:
Przyczajona groza
Opuszczony dom
Przypadek Charlesa Dextera Warda
Zgroza w Red Hook
Coś na progu
Nawiedziciel mroku

Dla kogo to będzie strzał w dziesiątkę? Przede wszystkim nie brakuje tutaj prastarych rytuałów, magii oraz istot nie z tego świata. Przemierzymy nawiedzone budynki, poczujemy dreszcz. Warto jednak wiedzieć, że większość stanowią tutaj dłuższe opisy, dialogów jest dosyć mało. Lovecraft przedstawia czytelnikowi wizję świata mrocznego, strasznego, skłania do refleksji, posługuje się przy tym wyszukanym i pięknym językiem. Dla mnie najlepsze okazało się opowiadanie pierwsze😁

Jeśli o mnie chodzi, to trzeba więcej bym się bała ale nie sposób odmówić autorowi kunsztu i stylu pisarskiego, który się wyróżnia na tle innych, każde z opisanych miejsc bowiem autor znał i na tej podstawie stworzył fikcyjną otoczkę. Całość dopełniona została ilustracjami, które pobudzają mocniej wyobraźnię. Polecam na pierwszy raz, jeśli jeszcze nie znacie jeszcze jego twórczości😁

Ten zbiór to coś nie tylko dla fanów autora, czy miłośników strachów, ale świetna pozycja by zacząć przygodę z jego twórczością i poznać fenomen.
W środku znajdują się historie już znane już z innych tomów, ale ta tytułowa "Przyczajona groza" występuje po raz pierwszy.

W środku dostaniemy:
Przyczajona groza
Opuszczony dom
Przypadek Charlesa Dextera Warda
Zgroza w Red...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak ognia boję się romansów, erotyki, młodzieżówek i tematyki LGBTQ w powieściach. Dlatego właśnie sięgnęłam po "Wszystkie twoje ślady", które zawierają w sobie to wszystko😅 i powiem wam, że to była dobra decyzja, nie żałuję!

Przede wszystkim muszę zacząć od tego, że książka jest 17+ ale myślę, że spokojnie można czytać ją od lat 15. Pikantna scena jest jedna, ale właściwie zaliczyła bym ją bardziej jako subtelną i ze smakiem. Historia bardziej skupia się na uczuciach bohaterów, nie wpycha ich w żadne ramy ani schematy, dostajemy za to wachlarz emocji. Vincent i Adam są bohaterami, z którymi bardzo się zżyłam, ich historia przyprawiła mnie o wzruszenie, ale też dała nadzieję, że z wieku problemów możemy wyjść, że los jest w stanie się odwrócić.

Pomimo swoich blizn paczka przyjaciół nie przestaje marzyć ani wierzyć. Styl autorki dosłownie otulił moje serduszko, ta książka jest jak ciepły kocyk, świeczki i gorąca czekolada. Totalnie comfort book! Ani przez moment nie czuć, że jest skierowana tylko do młodszych odbiorców, myślę że każdy tutaj coś dla siebie wyciąganie. Podobała mi się zagadka, końcowe wyjaśnienie intrygi ale niesamowicie chciałabym poznać dalsze losy! Wiem już, że będzie kontynuacja ale nie mogę się doczekać, zwłaszcza że zakończenie zostawiło mnie z niedosytem i kacem czytelniczym🙈

Jak ognia boję się romansów, erotyki, młodzieżówek i tematyki LGBTQ w powieściach. Dlatego właśnie sięgnęłam po "Wszystkie twoje ślady", które zawierają w sobie to wszystko😅 i powiem wam, że to była dobra decyzja, nie żałuję!

Przede wszystkim muszę zacząć od tego, że książka jest 17+ ale myślę, że spokojnie można czytać ją od lat 15. Pikantna scena jest jedna, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie tak dawno do wydawnictwa vesper szturmem wdarł się Robert McCammon i jego "Zew nocnego ptaka". To był absolutny hit! Mimo swoich rozmiarów nie sposób było się oderwać, a tej objętości wcale nie było czuć, wręcz przeciwnie. Ta przygoda mogła trwać jeszcze dłużej.

Dlatego dzisiaj przedstawiam wam kontynuacje! "Królowa Bedlam" rozgrywa się zaledwie trzy lata po wydarzeniach w pierwszej części. Zazwyczaj gdy sięgam po powieść historyczną, dodatkowo okraszoną kryminałem mam obawy, ale tym razem również, okazały się bezskuteczne.
Autor ma niezwykły dar przenoszenia czytelnika w czasie, plastyczne opisy oddziałują na wyobraźnię, bez trudu więc przeniosłam się do Nowego Jorku wraz z Matthew Corbettem, który chcąc wymierzyć sprawiedliwość wobec dyrektora sierocińca, wplątuje się w intrygę, która prowadzi go do tytułowej Królowej Bedlam.
Uwielbiam styl McCammona, to jak obrazowo nakreśla swoich bohaterów, a także opisy, które absolutnie nie przynudzają. To jedna z tych powieści, które otwierasz i nie możesz przestać czytać. Nie brak tu anegdot, ciepłego humoru, a także odrobiny gawędziarstwa, które zręcznie wplecione w fabułę, ubarwiło ją. Wraz z owładniętym obsesją Corbettem będziemy przemierzać kolejne strony, przeżywając przygodę życia.
Dla mnie autor jest mistrzem w swojej dziedzinie, przeczytałam wszystko, co zostało wydane przez wydawnictwo i z każdym kolejnym tytułem jestem coraz bardziej zachwycona. Całości dopełniają ilustracje i piękna oprawa, która cieszy oko. Ja serdecznie polecam się zapoznać, najlepiej właśnie od "Zewu nocnego ptaka".

Nie tak dawno do wydawnictwa vesper szturmem wdarł się Robert McCammon i jego "Zew nocnego ptaka". To był absolutny hit! Mimo swoich rozmiarów nie sposób było się oderwać, a tej objętości wcale nie było czuć, wręcz przeciwnie. Ta przygoda mogła trwać jeszcze dłużej.

Dlatego dzisiaj przedstawiam wam kontynuacje! "Królowa Bedlam" rozgrywa się zaledwie trzy lata po...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sekty. Uwodziciele tłumów, fanatyczni wyznawcy i mechanizmy manipulacji Kevin Conley, Max Cutler
Ocena 7,5
Sekty. Uwodzic... Kevin Conley, Max C...

Na półkach:

Swego czasu miałam niesamowitą fazę na wszelkiego typu sekty, więc wpadałam na kanał do Karolina. Obejrzałam też sporo programów dokumentalnych i zaczytywałam się w książkach z tym motywem. Kiedy więc wydawnictwo przyszło do mnie z propozycją, miałam trochę obaw, czy przypadkiem temat nie jest już zbyt mocno wyeksploatowany i czy będzie mnie w stanie czymś zaskoczyć.

Max Cutler i Kevin Conley przedstawili nam 9 sekt i ich przywódców. Przyznać muszę, że nie wszystkie znałam. To, co zasługuje na największą uwagę, to wszelkie źródła, sprawdzenie informacji, wnikliwość. Na końcu znajduje się również dość obszerna bibliografia i wszystko możemy również zweryfikować sami. Autorzy wykonali kawał dobrej roboty, przedstawili nie tylko suche fakty, ale okrasili je psychologicznymi smaczkami. Doskonale nakreślili przywódców, a także przedstawili ich dzieciństwo, młodość, pokazali skąd w nich takie skłonności i co sprawiło, że stali tak popularni i przekonujący.

Jak to się stało, że byli w stanie nakłonić 900 osób do masowego morderstwa? Albo do zabójstwa ciężarnej kobiety... Jakich technik manipulacji trzeba użyć, by aż do tego stopnia uwieść tłum ludzi? No właśnie ten tytuł wszystko bardzo dobrze obrazuje i uważam, że jest to obowiązkowa pozycja dla osób, które się też tym tematem interesują, jak również psychologią.

Swego czasu miałam niesamowitą fazę na wszelkiego typu sekty, więc wpadałam na kanał do Karolina. Obejrzałam też sporo programów dokumentalnych i zaczytywałam się w książkach z tym motywem. Kiedy więc wydawnictwo przyszło do mnie z propozycją, miałam trochę obaw, czy przypadkiem temat nie jest już zbyt mocno wyeksploatowany i czy będzie mnie w stanie czymś zaskoczyć.

Max...

więcej Pokaż mimo to