Monika

Profil użytkownika: Monika

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 37 tygodni temu
54
Przeczytanych
książek
98
Książek
w biblioteczce
13
Opinii
43
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Można powiedzieć, że trylogia z komisarzem Forstem skończyła się adekwatnie. Wiktor, pomimo zwycięstwa, został pokonany. Przygnieciony bagażem doświadczeń wsiada w pociąg i odjeżdża. Zakończenie rozdzierające, ale dobre. Mimo całej sympatii, jaką darzę komisarza, wiem że tak musiało być. Happy end w przypadku tego faceta nie znajduje zastosowania.
Podsumowałam trylogię w sercu jako piękną i brutalną.

Pewnego dnia przypadkowo wpadłam na Deniwelację. Byłam sceptyczna. Pomyślałam: czy do tej historii można dopisać jakiś rozdział bez naciągania?
Chciałam się przekonać, dlatego musiałam przeczytać. A teraz sama nie wiem, jak brzmi odpowiedź.

Jak to z panem Mrozem miewamy w zwyczaju spędziliśmy ze sobą jakieś trzy dni. Czytało się bardzo dobrze do samego końca. Mistrzowska fabuła, świetna narracja. Z pozornego haosu wątków z czasem wyłania się pewien logiczny ciąg zdarzeń. Lista wrogów Forsta zdaje się być nieogarniona, zresztą chyba nawet on sam stał się swoim wrogiem. Komisarz potrafi przypuścić atak na najniebezpieczniejsze organizacje, ale nie jest w stanie umknąć demonom z przeszłości. Wadryś-Hansen i Osica jak zwykle są gotowi udzielać mu wsparcia, chociaż i im zdarza się zwątpić. Trudno się dziwić: każde z nich ma własny bagaż doświadczeń, cięższy o całą sprawę Bestii z Giewontu. Tymczasem Tatry i Zakopane znów spowija aura śmierci. Forst czuje się odpowiedzialny za ofiary, lecz wyjątkowo w tym przypadku nie musi rzucać się w pogoń za mordercą. Z pewnych względów nawet chce go chronić.

Warto przeczytać, na pewno warto spróbować. 100% Mroza w Mrozie.
Zakończenie każe spodziewać się, że dalszy ciąg nastąpi. Zastanawiam się, czy autor udźwignie takie wyzwanie? Czy będzie potrafił napisać kolejny tom nie przekraczając cienkiej granicy, za którą zostanie uznany za naciągacza?

Można powiedzieć, że trylogia z komisarzem Forstem skończyła się adekwatnie. Wiktor, pomimo zwycięstwa, został pokonany. Przygnieciony bagażem doświadczeń wsiada w pociąg i odjeżdża. Zakończenie rozdzierające, ale dobre. Mimo całej sympatii, jaką darzę komisarza, wiem że tak musiało być. Happy end w przypadku tego faceta nie znajduje zastosowania.
Podsumowałam trylogię w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę się już Mroza naczytałam. Bardziej lub mniej, ale generalnie lubię jego książki. Kiedy trafiłam na przedsprzedaż Behawiorysty w Empiku niewiele myśląc postanowiłam sobie zrobić prezent. W tamtym czasie, jeżeli chodzi o książki, miałam klęskę urodzaju - na przeczytanie czekało kilka innych powieści. Myślę sobie: najpierw przeczytam to, co już mam, potem biorę się za Mroza, bo pewnie będzie to najprzyjemniejsza i najbardziej angażująca pozycja. Opis książki nie pozostawiał złudzeń - szykuje się Kasacja II, czyli trudna, zagwozdkogenna i chora książka. Tymczasem kiedy pierwsze strony Behawiorysty już były za mną w myślach kłębiło mi się mnóstwo skojarzeń z innymi pozycjami pisarza - znowu prokuratura, pyskaci policjanci, dwoje szczególnie zaangażowanych ludzi (mężczyzna i kobieta), z których jedno jest czarną owcą w swojej branży. Jakkolwiek fabuła książki jest bardzo interesująca, tak jednak psuje się pod wpływem - nieco już wyświechtanych - motywów. W całej książce najbardziej interesowały mnie kolejne odsłony Koncertu Krwi oraz sam Kompozytor, który miał bardzo złożoną osobowość. Sceny w których uczestniczyła Drejer czy Edling nie porywaly mnie aż tak bardzo, a może nawet nudziły. Sam Edling wydawał się trochę aż nadto wykreowany na odmieńca. Po lekturze wiem, co Remigiusz chciał osiągnąć - to miała być książka, która pozwoli czytelnikowi zobaczyć dno wlasnej duszy. Szkoda, że nie wyszło. Niemniej czas spędzony nad książką nie był zmarnowany - książka jest dobra! Tylko może już troche za dużo naczytałam się Mroza.

Trochę się już Mroza naczytałam. Bardziej lub mniej, ale generalnie lubię jego książki. Kiedy trafiłam na przedsprzedaż Behawiorysty w Empiku niewiele myśląc postanowiłam sobie zrobić prezent. W tamtym czasie, jeżeli chodzi o książki, miałam klęskę urodzaju - na przeczytanie czekało kilka innych powieści. Myślę sobie: najpierw przeczytam to, co już mam, potem biorę się za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przykro mi z powodu Forsta. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że nie mogło być inaczej. Było by to zbyt godne i sprawiedliwe, gdyby wszystkie odniesione rany i każdy z szalejących pożarów ostatecznie doprowadziły do sukcesu. Oczywiście sukcesu nie sposób odmówić... Mimo to Bestia śmieje się wprost z otchłani piekielnych. Zwycięstwo okazało się pyrrusowe. Dziękuję Mrozowi za tą trylogię, którą chłonęłam jak szalona. Dziękuję za wykreowanie tak doskonałych postaci, chociaż niejednokrotnie niemal nierealnych. Dziękuję za smutny finał. I za prawdę, co nie w oczy kole. Oto prawdziwy, dobry, Polski kryminał. P.S. Tylko po co ten wątek uchodźców? Trochę zbyt jednostronna projekcja, panie Remigiuszu.

Przykro mi z powodu Forsta. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że nie mogło być inaczej. Było by to zbyt godne i sprawiedliwe, gdyby wszystkie odniesione rany i każdy z szalejących pożarów ostatecznie doprowadziły do sukcesu. Oczywiście sukcesu nie sposób odmówić... Mimo to Bestia śmieje się wprost z otchłani piekielnych. Zwycięstwo okazało się pyrrusowe. Dziękuję...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Monika

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Remigiusz Mróz Ekspozycja Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
54
książki
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
43
razy
W sumie
wystawione
45
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
425
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]