-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-01-31
W małym miasteczku Przeradowo na plaży w zatoczce znaleziono zwłoki młodej dziewczyny o imieniu Regina. Nazywała się Wieczorek. Milicja zamknęła w areszcie winnego, który przyznał się do zamordowania dziewczyny. Sprawę zakończono. Starszy sierżant na nocnym dyżurze postanowił poczytać książkę, bo doszedł do wniosku, że i tak pewnie nikt o tej porze się nie pojawi na komendzie. Jednak się mylił. Zjawił się starszy mężczyzna zeznając, że zamordował Reginę i nie tylko na przestrzeni wielu lat. Sierżant Igielski pomyślał, że to wariat, bo kto przychodzi i przyznaje się do czynu, skoro już winnego mają. Na wszelki wypadek zabrał mężczyznę do szpitala, żeby go zbadano. Milicjantowi nie dawało spokoju to co wyznał starszy mężczyzna podający się za Jana Kowalskiego. Targały nim dziwne obawy, więc postanowił wszcząć śledztwo na nowo, trochę na własną rękę. W trakcie tegoż śledztwa nurkowie wyławiają z zatoki kości ludzkie i to właśnie jest motorem do bardzo szczegółowego i trudnego śledztwa, które prowadzi Igielski.
W małym miasteczku Przeradowo na plaży w zatoczce znaleziono zwłoki młodej dziewczyny o imieniu Regina. Nazywała się Wieczorek. Milicja zamknęła w areszcie winnego, który przyznał się do zamordowania dziewczyny. Sprawę zakończono. Starszy sierżant na nocnym dyżurze postanowił poczytać książkę, bo doszedł do wniosku, że i tak pewnie nikt o tej porze się nie pojawi na...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-16
Wpadła w moje ręce, no i zaczęło się czytanie tego autora.
Wpadła w moje ręce, no i zaczęło się czytanie tego autora.
Pokaż mimo to2020-11-16
Tarnów, małe miasteczko, gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą. Krzysztof Rota kardiolog ordynator dziesięć lat po stracie żony, jest oskarżony o błąd w sztuce lekarskiej.Jego pacjentka zmarła, córka uczęszczająca do prywatnej szkoły popełniła samobójstwo. Po tygodniu pojawiła się następna ofiara- zwłoki szesnastolatka, chwilę później w niewielkich odstępach następne dwie młode osoby także uczniowie tejże szkoły. Policja jest zdania, że to seryjny morderca. To tylko książka, ale możemy wykrzesać z niej bardzo wiele, chociażby to ile w naszym świecie jest nietolerancji, podziałów i można wyliczać jeszcze wiele. Polecam.
Tarnów, małe miasteczko, gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą. Krzysztof Rota kardiolog ordynator dziesięć lat po stracie żony, jest oskarżony o błąd w sztuce lekarskiej.Jego pacjentka zmarła, córka uczęszczająca do prywatnej szkoły popełniła samobójstwo. Po tygodniu pojawiła się następna ofiara- zwłoki szesnastolatka, chwilę później w niewielkich odstępach następne dwie...
więcej mniej Pokaż mimo toAutorka w dość przejrzysty sposób przedstawia nam lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku z punktu widzenia cinkciarza który prowadził swój biznes , jak to nazywał. Kantował jak tylko było można, na różne sposoby i nie zawsze to było bezpieczne. Rodzina była dla niego najważniejsza. A gdy już uznał, że jest ustawiony do końca życia, nagle trach! Książkę czytało się dość przyjemnie. Myślę, że sięgający po tę lekturę nie będą żałowali poświęconego jej czasu.
Autorka w dość przejrzysty sposób przedstawia nam lata osiemdziesiąte dwudziestego wieku z punktu widzenia cinkciarza który prowadził swój biznes , jak to nazywał. Kantował jak tylko było można, na różne sposoby i nie zawsze to było bezpieczne. Rodzina była dla niego najważniejsza. A gdy już uznał, że jest ustawiony do końca życia, nagle trach! Książkę czytało się dość...
więcej mniej Pokaż mimo toZaczęłam od tomu 5-tego,bo moja uwagę przykuła okładka. Nowa Huta jest mi bardzo bliska. Miałam przyjemność gościć wiele razy w Nowej Hucie, zobaczyć wiele ciekawych miejsc, liznęłam trochę historii. Czytając Spacer Aleją Róż, stąpałam po znanych mi miejscach w Nowej Hucie. Książkę lekko się czytało.
Zaczęłam od tomu 5-tego,bo moja uwagę przykuła okładka. Nowa Huta jest mi bardzo bliska. Miałam przyjemność gościć wiele razy w Nowej Hucie, zobaczyć wiele ciekawych miejsc, liznęłam trochę historii. Czytając Spacer Aleją Róż, stąpałam po znanych mi miejscach w Nowej Hucie. Książkę lekko się czytało.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa pozycja. Autorka przedstawia nam dyktatorów i ich kobiety. Każdy z nich, to zupełnie inna osobowość. Jednych na przywódców wykreowały kobiety. Drudzy niezbyt uczciwie zdobywali władzę. Ale większość z nich łączyło jedno: byli draniami. Polecam.
Bardzo ciekawa pozycja. Autorka przedstawia nam dyktatorów i ich kobiety. Każdy z nich, to zupełnie inna osobowość. Jednych na przywódców wykreowały kobiety. Drudzy niezbyt uczciwie zdobywali władzę. Ale większość z nich łączyło jedno: byli draniami. Polecam.
Pokaż mimo toKsiążkę czytałam z zapartym tchem. Uważam, że doskonale trafia do dojrzałego czytelnika, który przeżywa ból i miłość z bohaterką książki. Polecam.
Książkę czytałam z zapartym tchem. Uważam, że doskonale trafia do dojrzałego czytelnika, który przeżywa ból i miłość z bohaterką książki. Polecam.
Pokaż mimo toTrochę męczyłam się przy czytaniu,zamierzałam wziąć do reki następne tomy, ale chyba zrezygnuję.
Trochę męczyłam się przy czytaniu,zamierzałam wziąć do reki następne tomy, ale chyba zrezygnuję.
Pokaż mimo to
Po przeczytaniu tej książki mogę pokusić się o umiejscowienie jej w romansie psychologicznym. Mamy tu dwie bohaterki. Adę, która pracuje w Korporacji jako dziennikarka. Jest mamą samotnie wychowującą córkę, ponieważ rozstała się z mężem alkoholikiem. Mieszka w małym miasteczku. Jej życie toczy się między domem a pracą, praca ponad miarę ( wykorzystania do granic możliwości ). Po niej biegnie, żeby odebrać córkę z przedszkola. Jej życie zmienia się, gdy poznaje mężczyznę. Zakochują się w sobie. Jest szczęśliwa, często rozmyśla o dzieciństwie. Jej życie było smutne, przeżyła wiele traumatycznych chwil. Ma wyrzuty, że dziecku nie poświęca dostatecznie dużo czasu spotykając się z Borysem. Planuje przyszłość właśnie z nim. Gdy dowiaduje się, że Borys tak naprawdę nie odciął się od żony, popada w rozpacz. Jeszcze tak niedawno była pewna, ze los się do niej uśmiechnął. Zrezygnowała z pracy i wyjechała z Tosią w rodzinne strony, żeby być przy chorym dziadku, który jako jedyny ją kochał i kocha. Rodzice również na swój sposób ją kochali. W dzieciństwie nie miała przyjaciół.
Nasza druga bohaterka to Joanna, i jest psycholożką. Ma idealny dom, zdaje się idealnego męża, i dwójkę dzieci. I można pokusić się tu o stwierdzenie, że nic już więcej jej do szczęścia nie brakuje. Gdy przyjaciółka donosi Joannie, że widziano Piotra z inną kobietą, to wszystko, co do tej pory idealnie się dopasowywało nagle traci blask. Joanna nie daje szansy wytłumaczenia się drugiej połówce; dlaczego tak się stało? Jest psychologiem, pomaga innym. Ale to co innego pomagać innym, a widzieć problem u siebie. Piotr podejmuje próby rozmowy, ale to nie działa. Ostatecznie decydują się na terapię. W dzisiejszym zabieganym świecie naprawdę można się zagubić.
Po przeczytaniu tej książki mogę pokusić się o umiejscowienie jej w romansie psychologicznym. Mamy tu dwie bohaterki. Adę, która pracuje w Korporacji jako dziennikarka. Jest mamą samotnie wychowującą córkę, ponieważ rozstała się z mężem alkoholikiem. Mieszka w małym miasteczku. Jej życie toczy się między domem a pracą, praca ponad miarę ( wykorzystania do granic możliwości...
więcej Pokaż mimo to