-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2017-04-18
2016-07-27
Dość solidny i bezprecedensowy kąsek odnośnie post-apokalipsy. Jak przystało już na Stephena Kinga straszy, edukuje, jest obłędnie napisany i do samego końca nieprzewidywalny. Taka powieść zawsze będzie dla mnie parą. Niemniej wyświechtany już motyw walki dobra ze złem, który tutaj przybiera jedną z najbardziej klasycznych postaci był dla mnie momentami nużący, ale jest to już oczywiście jedynie kwestią gustu.
Dość solidny i bezprecedensowy kąsek odnośnie post-apokalipsy. Jak przystało już na Stephena Kinga straszy, edukuje, jest obłędnie napisany i do samego końca nieprzewidywalny. Taka powieść zawsze będzie dla mnie parą. Niemniej wyświechtany już motyw walki dobra ze złem, który tutaj przybiera jedną z najbardziej klasycznych postaci był dla mnie momentami nużący, ale jest to...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-14
Sięgnąłem po tę książkę zafascynowany wizją apokalipsy zombie w moim rodzimym kraju i uważam, że przeczytanie nawet słabej książki ubarwia nieco moje życie, ale trochę żałuję. Powieść momentami przypominała bardziej komedię niż horror. Jeśli ktoś lubi tematykę zombie i spodziewa się po Zombie.pl realistycznego, głębokiego uniwersum "The Walking Dead" czy chociażby powieści grozy - Rozczaruje się.
Sięgnąłem po tę książkę zafascynowany wizją apokalipsy zombie w moim rodzimym kraju i uważam, że przeczytanie nawet słabej książki ubarwia nieco moje życie, ale trochę żałuję. Powieść momentami przypominała bardziej komedię niż horror. Jeśli ktoś lubi tematykę zombie i spodziewa się po Zombie.pl realistycznego, głębokiego uniwersum "The Walking Dead" czy chociażby...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-29
Często poszukuję książek, które mną potrząsną i pozostaną we mnie na długo. Emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania debiutu Kinga do tej pory odbijają się szerokim echem w mojej głowie, głównie pod postacią głębokiego smutku oraz fascynacji metafizycznym zjawiskiem telekinezy. Zawsze ciągnęło mnie do tego, co enigmatyczne i niepokojące, a w tej kwestii "Carrie" nie zawodzi.
Często poszukuję książek, które mną potrząsną i pozostaną we mnie na długo. Emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania debiutu Kinga do tej pory odbijają się szerokim echem w mojej głowie, głównie pod postacią głębokiego smutku oraz fascynacji metafizycznym zjawiskiem telekinezy. Zawsze ciągnęło mnie do tego, co enigmatyczne i niepokojące, a w tej kwestii...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-09
Antyutopijna powieść, której największym atutem jest szarość i bynajmniej nie mam przez to na myśli, że Futu.re jest pozbawione wyrazu. Nie ma tutaj zła ani dobra, są jedynie kompleksowe decyzje, których ocena należy do nas samych. Stajemy twarzą w twarz z sytuacjami, które wydają się nam znane i momentami nawet oczywiste, ale przez pryzmat świata przyszłości trzeba rozpatrywać je inaczej, ponieważ posiadając nowe spektrum możliwości, których nasz obecny świat jeszcze nie posiada możemy analizować sytuacje i ku naszemu zaskoczeniu szybko zmieniać zdanie, wzbogacając się przy tym o nowy wachlarz emocji. Filozofia post-modernizmu nigdy nie była prosta, a jej tutaj jest akurat sporo. Zdecydowanie nie jest to powieść płytka, a już na pewno nie należy się po niej spodziewać tandetnego science-fiction. Będę czekać na sequel.
Antyutopijna powieść, której największym atutem jest szarość i bynajmniej nie mam przez to na myśli, że Futu.re jest pozbawione wyrazu. Nie ma tutaj zła ani dobra, są jedynie kompleksowe decyzje, których ocena należy do nas samych. Stajemy twarzą w twarz z sytuacjami, które wydają się nam znane i momentami nawet oczywiste, ale przez pryzmat świata przyszłości trzeba...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-03
Pan Lodowego Ogrodu przykuł moją uwagę już wcześniej, ale finalnie przeczytałem tę książkę dopiero, gdy trafiła w moje ręce w formie prezentu. Zastanawiałem się nad tym, jak będzie wyglądało zderzenie dwóch światów - Świata technologicznej przyszłości z odległym światem mistycznego średniowiecza, zarówno pełnym magii, jak i prostoty i muszę przyznać, że będąc już kompletnie znużonym wyświechtaną, mediewalną fantastyką zostałem przyjemnie zaskoczony. Powieść niezwykle wciąga. Zupełnie inne, nietuzinkowe sytuacje, które oczarowały mnie na tyle, że nawet mam ochotę na więcej i prawdopodobnie sięgnę po kolejny tom.
Pan Lodowego Ogrodu przykuł moją uwagę już wcześniej, ale finalnie przeczytałem tę książkę dopiero, gdy trafiła w moje ręce w formie prezentu. Zastanawiałem się nad tym, jak będzie wyglądało zderzenie dwóch światów - Świata technologicznej przyszłości z odległym światem mistycznego średniowiecza, zarówno pełnym magii, jak i prostoty i muszę przyznać, że będąc już kompletnie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dla mnie, subiektywnie, jest to jedna z gorszych powieści Stephena Kinga.
Dla mnie, subiektywnie, jest to jedna z gorszych powieści Stephena Kinga.
Pokaż mimo to