-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-08
2024-04-10
Gdy rok temu sięgałam po "Skarb" nie spodziewałam się iż Hailie i jej bliscy staną się tak ważni również w moim życiu, każdy kolejny tom pokazywał jak Hailie z dziecka staje się dorosłą, pewną siebie kobietą, która po swojej stronie ma naprawdę wpływowych ludzi. Teraz gdy jestem po przeczytaniu ostatniego tomu odczuwam smutek, że to już koniec i nie będzie żadnego "dalej", ale z drugiej strony jestem przeszczęśliwa, że nareszcie mogłam dowiedzieć się co u moich ukochanych postaci i jak ich losy się potoczyły. Dużym zaskoczeniem było dla mnie to iż polubiłam Adriena do którego przez większą część serii miałam dość mieszane uczucia. Oczywiście każde wspomnienie o Vincencie i jego rodzince było dla mnie jak ciepła herbata w chłodny dzień (naprawdę mam słabość do akurat tego brata Hailie). A co do fabuły to spodziewałam się, że nie będzie nudy, ale te zwroty akcji chwilami sprawiały, że serce mi zamierało i bałam się czytać kolejne strony. Ta książka jak i cała seria były czymś wyjątkowym i zagoszczą w moim sercu na długo.
Gdy rok temu sięgałam po "Skarb" nie spodziewałam się iż Hailie i jej bliscy staną się tak ważni również w moim życiu, każdy kolejny tom pokazywał jak Hailie z dziecka staje się dorosłą, pewną siebie kobietą, która po swojej stronie ma naprawdę wpływowych ludzi. Teraz gdy jestem po przeczytaniu ostatniego tomu odczuwam smutek, że to już koniec i nie będzie żadnego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-22
"Magię cierni" miałam przyjemność czytać parę lat temu i pamiętałam, że była świetna, więc gdy dowiedziałam się o "Tajemnicy Cierniowego Dworu" miałam pewność iż muszę zrobić reread żeby w 100% móc zagłębić się w ten sequel. Przy "Tajemnicy Cierniowego Dworu" bawiłam się zankomicie! Był to idealny dodatek do "Magii Cierni", zwięczenie historii, które mimo wszystko zostawia kilka znaków zapytania. Nathaniel i jego humor były moim zdaniem perfekcyjne, a postać Silasa wzbudza we mnie wiele uczuć: nostalgię, smutek, ale również wielki szacunek. Elisabeth w swojej naiwności nie jest denerwująca (co spotyka się bardzo rzadko, zazwyczaj gdy bohaterka jest naiwna to jest irytująca, a tutaj tak nie było ). Miło było zobaczyć postacie które w książce znaczyły trochę mniej, a tutaj wysunęły się odrobinę do przodu. Całe zaklęcie i sama postać Clothilde była niezwykle ciekawa i zabawna, uwielbiałam fragmenty o niej!
Ta książka była naprawdę fajnym i przyjemnym dodatkiem!
"Magię cierni" miałam przyjemność czytać parę lat temu i pamiętałam, że była świetna, więc gdy dowiedziałam się o "Tajemnicy Cierniowego Dworu" miałam pewność iż muszę zrobić reread żeby w 100% móc zagłębić się w ten sequel. Przy "Tajemnicy Cierniowego Dworu" bawiłam się zankomicie! Był to idealny dodatek do "Magii Cierni", zwięczenie historii, które mimo wszystko zostawia...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-15
Jakoś tak wyszło, że nigdy nie byłam zainteresowana książkami Colleen Hoover, więc sama z własnej woli bym po nią nie sięgnęła, a jednak dostałam właśnie tę książkę w prezencie od mojej bookbestie, więc idąc za ciosem od razu się za nią zabrałam i po pierwsze autorka pisze w tak przyjemny sposób, że czytanie nie sprawiało mi właściwie żadnych trudności i przez całą treść po prostu płynęłam, a po drugie ta treść! nie będę ukrywać, ale bałam się trochę tej historii, ale pochłonęła mnie w całości, zachwyciła, wzruszyła i dała wiarę w drugiego człowieka, ponieważ cała postać Samsona jest dość mocno skomplikowana i szokuje to pokazuje niesamowitą siłę przetrwania i wolę walki, a poza tym no nie ukrywajmy ale Samson jest po prostu cudowny. Postać Beyah jest intrygująca ta dziewczyna całe życie miała pod górkę i właściwie dzięki śmierci jej matki nagle wszystko stało się łatwe, miłe i przyjemne (wiem brzmi to okropnie, ale no kurczę ! ta dziewczyna dostała nareszcie swoją szansę!). To jak przez całą książkę możemy obserwować rozwój Beyah i jej przemianę jest piękne i daje nadzieję , iż z każdej sytuacji można wyjść silniejszym, a wiara w miłość może zdziałać cuda. Przy końcówce było wiele wzruszających i chwytających za serce momentów i wiele łez wytarłam, ale ta książka zdecydowanie trafiła do mojego serca i duszy.
Jakoś tak wyszło, że nigdy nie byłam zainteresowana książkami Colleen Hoover, więc sama z własnej woli bym po nią nie sięgnęła, a jednak dostałam właśnie tę książkę w prezencie od mojej bookbestie, więc idąc za ciosem od razu się za nią zabrałam i po pierwsze autorka pisze w tak przyjemny sposób, że czytanie nie sprawiało mi właściwie żadnych trudności i przez całą treść po...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-10
Rzadko kiedy mam okazję czytać w książkach o Wągrowcu, tym bardziej że jest to mała i spokojna miejscowość w której wielkim wydarzeniem jest pojawienie się telewizji czy też gazetach krajowych, a jednak w tej książce Wągrowiec jest "na językach" całej Polski, a to za sprawą okropnych morderstw, a właściwie nóg znajdowanych w różnych częściach miasta. Nie ukrywam, ale pomimo okropności tych zbrodni fajnie czytało się o miejscach po których chodzę codziennie i które znam na wylot, ale zdecydowanie w naszym pięknym mieście brakuje kogoś takiego jak Stanisława Rubel , która nadała tej książce naprawdę wielkiej wyjątkowości i z niecierpliwością czekałam na to co tym razem zrobi nasza dziarska staruszka, która potrafi sobie zjednać ludzi, ale również rozwiązywać zagadki kryminalne. Świetnie bawiłam się w trakcie czytania tej książki i będę ją polecać każdemu!
Rzadko kiedy mam okazję czytać w książkach o Wągrowcu, tym bardziej że jest to mała i spokojna miejscowość w której wielkim wydarzeniem jest pojawienie się telewizji czy też gazetach krajowych, a jednak w tej książce Wągrowiec jest "na językach" całej Polski, a to za sprawą okropnych morderstw, a właściwie nóg znajdowanych w różnych częściach miasta. Nie ukrywam, ale pomimo...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-05
Poprzednie tomy tej serii naprawdę przypadły mi do gustu i po mimo dość mieszanych uczuć do "Cień i żar" do tej książki podchodziłam z naprawdę fajnym nastawieniem i byłam jej bardzo ciekawa, ale niestety mam wrażenie, że przez ponad 700 stron nie działo się nic, a ja wynudziłam się przy niej za wszystkie czasy, nie wiem czy to sposób pisania autorki czy też może tłumaczenie, ale mam wrażenie, że w tej części na napięcie przed jakimiś przełomowymi momentami nie było budowane wcale po prostu działo się co ma się dziać idziemy dalej i nie zastanawiamy się dlaczego zdarzyły się takie, a nie inne rzeczy. Cała wielka bitwa pomiędzy Krwawą Koroną, a Poppy i jej świtą była niejaka i mam wrażenie, że bardzo na odwal się. Jedyne momenty na które czekałam to były przekomarzania między Poppy a Kieranem bo wtedy przynajmniej było ciekawie. Naprawdę w tej chwili mam wątpliwości czy sięgnę po kolejne tomy, ponieważ na tą chwilę jestem niesamowicie zniechęcona do tej serii.
Poprzednie tomy tej serii naprawdę przypadły mi do gustu i po mimo dość mieszanych uczuć do "Cień i żar" do tej książki podchodziłam z naprawdę fajnym nastawieniem i byłam jej bardzo ciekawa, ale niestety mam wrażenie, że przez ponad 700 stron nie działo się nic, a ja wynudziłam się przy niej za wszystkie czasy, nie wiem czy to sposób pisania autorki czy też może...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-24
Gdy w zeszłym roku sięgałam po pierwszy tom tej serii miałam dość sporo obaw (nie przepadam za książkami których akcja dzieje się w przeszłości, ale postanowiłam zaryzykować), a jednak z każdą przeczytaną stroną zapominałam o moich niepewnościach i coraz bardziej pochłaniał mnie mroczny świat morderstw, urokliwy Londyn i to co rodziło się między Audrey Rose i Thomasem od tamtej chwili minął już niemal rok i teraz z dumą mogę powiedzieć, że wiem jak dalej potoczyła się historia dwójki głównych bohaterów, których w ostatniej części ścieżki przeznaczenia kierują do Stanów Zjednoczonych, ale do czynienia mamy z wrogiem dobrze znanym Audrey Rose i Thomasowi, z kimś o kim sądzono że nie żyje i już nie stanowi zagrożenia. Życie Audrey Rose i Thomasa na pierwszych stronach "Jak ująć diabła" wydaje się sielankowe i wszystko układa się po ich myśli i zmierza do szczęśliwego happy endu, a jednak jedna sekunda niszczy wszystkie marzenia, a nasi młodzi detektywni muszą uciekać i natrafiają na kolejnego seryjnego mordercę nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę w największym zagrożeniu są właśnie oni sami. Ten tom był chyba najbardziej emocjonujący ze wszystkich i chyba najbrutalniejszy, ponieważ miałam takie momenty gdzie najchętniej zakryłabym ręką oczy i nie poznawała szczegółów niektórych zbrodni, a jednak przeczytałam wszystko i nie będę przeczyć, że akcja naprawdę mnie wciągnęła i wypluła dopiero w chwili, gdy w książce skończyły mi się kartki. Cała seria była niesamowita i czarująca, a przy panu Thomasie Cresswellu czasem ciężko było się skupić na faktach, ponieważ bardziej skupiałam się na jego uroku i czarujących słowach.
Gdy w zeszłym roku sięgałam po pierwszy tom tej serii miałam dość sporo obaw (nie przepadam za książkami których akcja dzieje się w przeszłości, ale postanowiłam zaryzykować), a jednak z każdą przeczytaną stroną zapominałam o moich niepewnościach i coraz bardziej pochłaniał mnie mroczny świat morderstw, urokliwy Londyn i to co rodziło się między Audrey Rose i Thomasem od...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-17
Książka, która od bardzo dawna za mną chodziła i w końcu miałam okazję po nią sięgnąć. Ta historia ma w sobie tyle tajemnic i zagadek, że za przy każdym słowem szukałam podstępu lub ukrytej wiadomości, a błyskotliwość Avery i braci Hawthorne była niesamowita. Hawthorne House jest domem o którym chyba marzy większość ludzi, nigdy nie wiesz co znajdziesz za zakrętem i co się stanie gdy niechcący pukniesz w ścianę. Cała historia upływa błyskawicznie i nawet nie wiem kiedy i jak ją skończyłam, więc teraz nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po kolejny tom i poznać kolejne tajemnice.
Książka, która od bardzo dawna za mną chodziła i w końcu miałam okazję po nią sięgnąć. Ta historia ma w sobie tyle tajemnic i zagadek, że za przy każdym słowem szukałam podstępu lub ukrytej wiadomości, a błyskotliwość Avery i braci Hawthorne była niesamowita. Hawthorne House jest domem o którym chyba marzy większość ludzi, nigdy nie wiesz co znajdziesz za zakrętem i co się...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-04
Ostatnia z książek, które dostałam na święta, więc była to książka której sama nie wybrałam, ale której opis dość mocno mnie zaintrygował. Po opisie spodziewałam się naprawdę wiele: kobiety, która po stracie męża próbuje odnaleźć siebie, walki o dom oraz wielkiej tajemnicy, którą on w sobie skrywa. Niestety, ale w tej książce dostałam kobietę, która błądzi z głową w chmurach i która chyba nie do końca jest przystosowana do życia w zwykłym społeczeństwie, dziwnie poprowadzony wątek domu, który na początku miał potencjał, ale z każdą przeczytaną stroną go tracił i milion wątków przez które w większości książki się gubiłam i które niby razem tworzą całość, ale cała ta plątanina utrudniała czytanie. Książka była OK, ponieważ ani mnie nie zachwyciła, ani jakoś wielce nie zniechęciła, przeczytałam ją i szczerze mówiąc to ciężko mi coś więcej o niej powiedzieć.
Ostatnia z książek, które dostałam na święta, więc była to książka której sama nie wybrałam, ale której opis dość mocno mnie zaintrygował. Po opisie spodziewałam się naprawdę wiele: kobiety, która po stracie męża próbuje odnaleźć siebie, walki o dom oraz wielkiej tajemnicy, którą on w sobie skrywa. Niestety, ale w tej książce dostałam kobietę, która błądzi z głową w...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-21
Książka, która trafiła w moje ręce jako prezent Gwiazdkowy i nie ukrywam, że miło się czytało w środku zimy o pięknych, wiejskich widokach i tym ciepełku! Od razu człowiekowi jakoś tak cieplej na duszy, ale co do samej treści to była to książka bardzo w moim klimacie, zarys fabularny również bardzo mnie zaintrygował i wciągnął w ten świat. W tych wszystkich pozytywach jest jeden minus, a mianowicie naiwność głównej bohaterki... to mnie niesamowicie irytowało, ponieważ Ania przedstawia się tutaj jako silna, nowoczesna, niezależna kobieta, a takiemu pacanowi jak Darek dała się omotać w parę chwil i za każdym razem nie zauważała w jego zachowaniu niczego podejrzanego. Wybór między karierą, a całym spadkiem po Kaziku ( ta posiadłość, konie no i Piotrek, który już od pierwszych chwil dał się polubić) był naprawdę świetny i całą książkę zastanawiałam się co będzie dalej. Książkę czytało się bardzo dobrze i spędziłam z nią naprawdę miłe chwilę.
Książka, która trafiła w moje ręce jako prezent Gwiazdkowy i nie ukrywam, że miło się czytało w środku zimy o pięknych, wiejskich widokach i tym ciepełku! Od razu człowiekowi jakoś tak cieplej na duszy, ale co do samej treści to była to książka bardzo w moim klimacie, zarys fabularny również bardzo mnie zaintrygował i wciągnął w ten świat. W tych wszystkich pozytywach jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-10
Pierwsza książka przeczytana w 2024! I książka, która trafiła w moje ręce jako prezent Bożonarodzeniowy od przyjaciółki, więc tym bardziej byłam ciekawa tego co tak bliska mi osoba wybrała dla mnie za historię do przeczytania. Ella od roku ma amnezję przez wypadek, który zmienił w jej życiu wszystko, a jednak w okolicach walentynek dostaje papierowe serca wypisane przez tajemniczego wielbiciela. Ella postanawia iść za wskazówkami z papierowych serc by odkryć kim była przez 11 tygodni przed wypadkiem, których kompletnie nie pamięta i przede wszystkim kto stał się bliski jej sercu, a kogo jej głowa postanowiła zapomnieć. Książka o dorastaniu, szukaniu własnej drogi, ale przede wszystkim szukaniu samego siebie, Ella dzięki papierowym sercom zaczyna rozumieć, że jej przyjaciółki coś przed nią ukrywają oraz że jest tajemniczy ktoś kto przed wypadkiem skradł je serce. Ta książka była naprawdę fajną przygodą i bardzo dobrze się ją czytało.
Pierwsza książka przeczytana w 2024! I książka, która trafiła w moje ręce jako prezent Bożonarodzeniowy od przyjaciółki, więc tym bardziej byłam ciekawa tego co tak bliska mi osoba wybrała dla mnie za historię do przeczytania. Ella od roku ma amnezję przez wypadek, który zmienił w jej życiu wszystko, a jednak w okolicach walentynek dostaje papierowe serca wypisane przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-31
W tej chwili mogę się pochwalić, że przeczytałam wszystkie świąteczne książki tej autorki i każda z nich zachwyciła mnie niesamowicie, ale w tej chwili skupmy się na "Domu na święta" . Sam opis książki był dość intrygujący by przekonać mnie do sięgnięcia po tą książkę i od samego początku byłam pochłonięta przez tą historię w końcu stary dom w wieloma sekretami i historiami ukrytymi w ścianach. Sama postać Pipper jest bardzo ciekawa, ta dziewczyna od życia dostała już bardzo wiele złego najpierw w wypadku giną jej rodzice, a teraz dwa tygodnie przed świętami umiera jej ukochana babcia i dziewczyna zostaje sierotą na szczęście w domu są pracownicy, którzy są namiastką rodziny, a jednak w dniu w którym Pipper znajduje list oraz kompas, który zostawiła dla niej babcia przeżywa przygodę, której można jej tylko pozazdrościć, ponieważ przenosi się do 1944 roku i ma okazję poznać swoich przodków, ale przede wszystkim poznać babcię jako młodą pełną życia dziewczynę. W tej historii pojawia się również Lane, żołnierz który właśnie wrócił do domu. W otoczeniu swoich przodków Pipper dostaje odpowiedzi na pytania, które zadawała sobie od chwili śmierci babci, a także odkrywa co tak naprawdę jest najważniejsze w jej życiu. Jednak jak dziewczyna wróci do swoich czasów? Czy może już na zawsze zostanie w 1944? Tylko co wtedy? No i co z Lane'm do którego Pipper czuje coraz więcej?
Gorąco polecam wam przeczytać tę książkę jest to niezwykle piękna i wzruszająca historia, którą naprawdę warto poznać!
W tej chwili mogę się pochwalić, że przeczytałam wszystkie świąteczne książki tej autorki i każda z nich zachwyciła mnie niesamowicie, ale w tej chwili skupmy się na "Domu na święta" . Sam opis książki był dość intrygujący by przekonać mnie do sięgnięcia po tą książkę i od samego początku byłam pochłonięta przez tą historię w końcu stary dom w wieloma sekretami i historiami...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-29
Piękna okładka i ciekawy opis bardzo zachęciły mnie do poznania tej historii (nie ukrywam, że miałam pewne oczekiwania co do tej książki, a to dlatego, że na okładce jest napisane iż jest to romans z dużą dawką humoru). Czy był humor w tej książce? Jeśli był to go nie zauważyłam "żarty" pomiędzy Rose, a Jansonem są żenujące i całkowicie nie na miejscu (to jest dwoje dorosłych ludzi, a nie para nastolatków, której być może takie zachowanie uszło by sucho). Mam wrażenie, że autorka miała pomysł na fabułę, ale z jego wykonaniem wyszło już znacznie gorzej. Rozmowy pomiędzy Rose a Jansonem są dziecinne i to ich słynne "żarcie się" jest naprawdę mocno na siłę, a zachowanie ich dziadków oraz ich świątecznych gości jest jeszcze bardziej naciągane. Nie ukrywam, ale strasznie męczyłam się z tą książką i ciężko mi o niej coś dobrego powiedzieć, ponieważ większość tych sytuacji była naciągana i strasznie na siłę. Bardzo się cieszę, że mam tą książkę już z głowy.
Piękna okładka i ciekawy opis bardzo zachęciły mnie do poznania tej historii (nie ukrywam, że miałam pewne oczekiwania co do tej książki, a to dlatego, że na okładce jest napisane iż jest to romans z dużą dawką humoru). Czy był humor w tej książce? Jeśli był to go nie zauważyłam "żarty" pomiędzy Rose, a Jansonem są żenujące i całkowicie nie na miejscu (to jest dwoje...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-27
Miałam już przyjemność czytać "Świąteczną sukienkę" od tej autorki i po tym jak strasznie mi się podobała postanowiłam poznać jej kolejne pozycje i tak trafiłam na "Świąteczne życzenie" opis naprawdę mnie zaintrygowałam, więc z wielkim zaciekawieniem sięgałam po tę pozycję i jestem oczarowana! Po pierwsze pomysł na "zaczarowaną" świąteczną kulę jest niesamowity (poniekąd dzięki temu mam bardzo ciekawą relację i wiele cudownych rozmów autor/główny bohater, naprawdę ten zabieg mnie kupił), ale kurczę te cudownie wykreowane postacie same się bronią i nie potrzebują tutaj nikogo kto stanie w ich obronie. Nareszcie mamy lekko sarkastyczne postacie, które nie wypadają "sztywno i sztucznie", a są naprawdę zabawne i swobodne, Elliott skradł moje serce już w pierwszym rozdziale i postanowił mi go nie oddawać, ale wcale się nie gniewam. Malutkie miasteczko daje nam się poczuć bardziej swojsko i jest nam dzięki temu przytulnie gdy poznajemy losy Noel i Jonaha. Cała historia i jej magia mnie oczarowały! Ja jestem kupiona przez tą autorkę! I nawet nie wiecie jak się cieszę, że na regale czeka kolejna powieść jej autorstwa!
Miałam już przyjemność czytać "Świąteczną sukienkę" od tej autorki i po tym jak strasznie mi się podobała postanowiłam poznać jej kolejne pozycje i tak trafiłam na "Świąteczne życzenie" opis naprawdę mnie zaintrygowałam, więc z wielkim zaciekawieniem sięgałam po tę pozycję i jestem oczarowana! Po pierwsze pomysł na "zaczarowaną" świąteczną kulę jest niesamowity (poniekąd...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-23
Sięgnęłam po tę książkę w formie audiobooka i uważam to za strzał w dziesiątkę, ponieważ nie tylko przyciągnęła mnie piękna okładka, ciekawy tytuł oraz opis, ale również bardzo przyjemny głos lektorki. "Szczęście z piernika" skupia się na historiach Oliwi, Kaliny oraz Rafała ( a to wszystko przeplata się z piernikiem w różnych wydaniach), początkowo te historie nie są ze sobą powiązane by nagle trzy zbłąkane osoby trafiły na siebie i nawiązała się między nimi nić porozumienia dzięki której świat wydaję się bardziej kolorowy, a życie chociaż odrobinę łatwiejsze, oczywiście zdarzają się momenty chwytające za serce i cisnące łzy do oczu, ale jednak ta książka otula niczym ciepły koc z zimowy wieczór, a te wszystkie cudowne opisy pierników sprawiają, że wystarczy lekko przymknąć oczy i poczuć te cudowne zapachy, które nierozerwalnie łączą się z magią świąt. Ta książka może mnie nie porwała, ale z całą pewnością była miłą odskocznią od przedświątecznego szaleństwa.
Sięgnęłam po tę książkę w formie audiobooka i uważam to za strzał w dziesiątkę, ponieważ nie tylko przyciągnęła mnie piękna okładka, ciekawy tytuł oraz opis, ale również bardzo przyjemny głos lektorki. "Szczęście z piernika" skupia się na historiach Oliwi, Kaliny oraz Rafała ( a to wszystko przeplata się z piernikiem w różnych wydaniach), początkowo te historie nie są ze...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po krótkiej przerwie wracam do Hawthorne House z dość dużą dawką zaciekawienie, w końcu pierwszy tom zakończył się rewelacjami nad którymi ciężko jest przejść obojętnie Tobias Hawthorne II żyje i okazuję się, że Avery go zna, teraz pozostaje tylko odkryć dlaczego się ukrywa i co tak naprawdę wydarzyło się feralnego dnia na prywatnej wyspie. Oczywiście Avery wraz z Jamesonem od razu zostają pochłonięci przez tą niespodziewaną zagadkę, ale w grupie siła, więc nim się obejrzą do rozwiązywania tej tajemnicy dołączają kolejni członkowie rodu. Cała akcja płynie w tej książce nie ma nudnych momentów, ponieważ historia co chwila zaskakuję czytelnika, tak naprawdę przez całą książkę nie wiemy komu możemy ufać i kto za moment zdradzi Avery, a jednak jest jeden wątek, który jak dla mnie jest zupełnie zbędny i tylko tu przeszkadza, a mianowicie: trójkąt miłosny pomiędzy Avery, Jamesonem i Graysonem, wszystkie te sceny z wahaniem głównej bohaterki są dla mnie dość mocno naciągane i wydaje mi się, że pominięcie ich w żaden sposób nie zaburzyło by sensu książki, ponieważ poza tym książka była naprawdę fajna i byłam ciekawa rozwiązania tego wszystkiego, a jednak mam wrażenie, że to nie koniec, a dopiero początek kolejnych zagadek, które pozostawił po sobie senior.
Po krótkiej przerwie wracam do Hawthorne House z dość dużą dawką zaciekawienie, w końcu pierwszy tom zakończył się rewelacjami nad którymi ciężko jest przejść obojętnie Tobias Hawthorne II żyje i okazuję się, że Avery go zna, teraz pozostaje tylko odkryć dlaczego się ukrywa i co tak naprawdę wydarzyło się feralnego dnia na prywatnej wyspie. Oczywiście Avery wraz z Jamesonem...
więcej Pokaż mimo to