-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-04-10
2019-02-18
Nie wiem co przeczytałam. Kryminał obyczajowy, jak wskazuje nazwa tej serii?Kryminał połączony z thrillerem?A może mieszankę horroru i thrillera?Tak naprawdę chyba nie da się przypisać tej książki do danego gatunku. Na samym początku miałam wrażenie, że czytam kiepski horror klasy B - grupa znajomych przyjeżdża na weekend w odludne miejsce i bawi się, nieświadoma zła czającego się w pobliżu. Muszę się przyznać, że na początku trochę się nudziłam. Potem jednak akcja nabrała tempa i nie mogłam się oderwać od lektury. Fragmenty z mordercami tylko zaostrzały moją chęć na tę lekturę. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i mam nadzieję, że inne jej książki też są tak dobre jak ta.
Nie wiem co przeczytałam. Kryminał obyczajowy, jak wskazuje nazwa tej serii?Kryminał połączony z thrillerem?A może mieszankę horroru i thrillera?Tak naprawdę chyba nie da się przypisać tej książki do danego gatunku. Na samym początku miałam wrażenie, że czytam kiepski horror klasy B - grupa znajomych przyjeżdża na weekend w odludne miejsce i bawi się, nieświadoma zła...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jezu, jakie to było nudne. Ja rozumiem, że kobiety po takich traumatycznych przeżyciach różnie się zachowują ale ciągła paranoja głównej bohaterki doprowadzała mnie do szału. W zasadzie cała fabuła opiera się na domysłach naszej pani detektyw przez co książka jest po prostu nudna. Po ''Morderstwach nad Shadow Creek" spodziewałam się czegoś z efektem WOW ale najwyraźniej wybrałam nie najlepszą powieść w dorobku autorki.
Jezu, jakie to było nudne. Ja rozumiem, że kobiety po takich traumatycznych przeżyciach różnie się zachowują ale ciągła paranoja głównej bohaterki doprowadzała mnie do szału. W zasadzie cała fabuła opiera się na domysłach naszej pani detektyw przez co książka jest po prostu nudna. Po ''Morderstwach nad Shadow Creek" spodziewałam się czegoś z efektem WOW ale najwyraźniej...
więcej Pokaż mimo to