-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2023-09-13
2020-06-13
Dobra książka. Dla miłośników horrorów paranormalnych, czy też wiedzy z zakresu dziedziny paranormalnych zdarzeń na pewno będzie interesującą pozycją do przeczytania. Zdecydowanie warta polecenia :)
Dobra książka. Dla miłośników horrorów paranormalnych, czy też wiedzy z zakresu dziedziny paranormalnych zdarzeń na pewno będzie interesującą pozycją do przeczytania. Zdecydowanie warta polecenia :)
Pokaż mimo to2020-06-13
2020-04-28
Przed chwilą miałam takiego powera po obudzeniu się, do napisania opinii, że w sumie bardziej będzie to przypominać esej pełen zachwytu. Ale kurde, gdzie by tu zacząć...
Od zawsze fascynował mnie temat himalaizmu, obejrzałam wszystkie filmy dokumentalne i w ogóle wszystkie jakie wyszły na ten temat, już chyba z kilkanaście razy. Jak tylko wylazła na światło dzienne pierwsza część, to... Nie mogłam tego nie połknąć w całości. Jeszcze książka Melissy Darwood, no to w ogóle nie było nawet o czym myśleć.
I dostałam czego chciałam. Malownicze opisy gór, boskiego Iniemamocnego, romans, zgrabnie wplecione fakty i zwrócenie uwagi na ważne sprawy, oraz humor.
No i właśnie. Wspinaczka. Jakakolwiek. Przy czytaniu tej pozycji, bardzo chętnie sama bym spróbowała swoich sił na ściance. Bo na trekkingu na pewno by mnie musieli ciągnąć za nogę. Albo zostawić...
Druga część i ostatnia zarazem sprawiła, że im bliżej byłam końca, tym częściej wstawałam z łóżka, by pójść do kuchni bez powodu i wrócić. Nie chciałam tego kończyć. No nie było lekko. Jak się dorwałam, to na amen.
Język tej książki jest tak lekki i przyjemny, że czyta się ją jakby się oglądało film. Z tą różnicą, że wiesz o czym myśli główna bohaterka, której nie da się nie polubić. Można mieć inne zdanie niż ona, myśleć, że zrobiłoby się coś inaczej, ale koniec końców i tak zaczynasz się z nią utożsamiać.
Od dawna czytam powieści pióra autorki i z każdą jedną zadziwia mnie jej lekki styl, humor idealnie wstrzelony w moje klimaty i te tak bardzo rzeczywiste postacie, boskie sceny, genialne dialogi, doskonale skrojeni bohaterowie. No czego chcieć więcej? (Prócz serii, a najlepiej nie kończącego się cyklu...).
Co więcej książka jest tak świetnie napisana, że czasami miałam wrażenie, że jak wpiszę w Google "Jeremi Janson", to wyskoczy mi taki alpinista. Sprawdziłam. Ech, cóż za rozczarowanie. W każdym razie wyskoczył nie ten Iniemamocny, co chciałam. Smuteczek. Gigantyczny smuteczek.
Co ciekawe tematyka górska jest tutaj pokazana w bardzo przystępny sposób. A mimo to, ja nadal nie mogę zapamiętać żargonu, co jest czym. Niemniej każdy człowiek, który przeczyta, nie będzie miał problemu ze zrozumieniem. Julka (znaczy autorka) o to dba, by nawet typowy "Kowalski", rozumiał o czym czyta. Wszystko jest ładnie, ale nieprzesadnie tłumaczone. Tym bardziej jak się kuźwa czyta ów tłumaczenie w dialogach, to ze śmiechu naturalnie można zapomnieć. Typu: "Masz czekan zamiast serca".
Jest to jedna z wielu powieści autorki, która jest absolutnie warta polecenia.
Jak dla mnie zestawienie z rzadko spotykaną fabułą o górach, romansem i barwnymi postaciami, którzy bawią do łez i rozpalają wyobraźnię jest warta każdej ceny, bo to zwróci się podczas czytania. A bez wątpienia jest to książka, do której jeszcze nie jeden raz wrócę.
Na koniec tylko dodam, że po przeczytaniu znowu naszła mnie ochota na jakieś filmy z tematem o alpinistach i w ogóle... I wyobraźcie sobie: włączam film, jeden po drugim i jedyne o czym mój mózg może myśleć, to DLACZEGO CI WSZYSCY ALPINIŚCI SĄ TAK BRZYDCY? O.O GDZIE JEST KURNA JAKIŚ JJ?!
Przed chwilą miałam takiego powera po obudzeniu się, do napisania opinii, że w sumie bardziej będzie to przypominać esej pełen zachwytu. Ale kurde, gdzie by tu zacząć...
Od zawsze fascynował mnie temat himalaizmu, obejrzałam wszystkie filmy dokumentalne i w ogóle wszystkie jakie wyszły na ten temat, już chyba z kilkanaście razy. Jak tylko wylazła na światło dzienne pierwsza...
2020-04-28
Kupiłam mamie tę książkę na gwiazdkę, aczkolwiek tylko dlatego, żebym nie była bez prezentu. Wyrodna ze mnie córka i przyznaje się bez bicia. Myślałam głównie o tym, żeby dorwać ją w łapki i przeczytać. Zajęło mi to niespełna półtora dnia. Od zawsze fascynował mnie mnie temat himalaistów, czytałam artykuły, oglądałam filmy dokumentalne i nie mogłam wyjść z podziwu, że można rzucić wszystko, wydać przerażające kwoty, by nie mieć pewności że wróci się z góry, którą planuje się zdobyć. Istna abstrakcja. Przyznaje, że książek na ten temat nie przeczytałam, jest to pierwsza taka książka w mojej małej biblioteczce. (Jeśli ktoś zna równie dobre książki proszę o info w wiadomości, chętnie przeczytam).
Niemniej, sama się tym nie pałam. Nie chodzę po górach, nie wspinam się, choć muszę przyznać, że po przeczytaniu tej książki zdecydowanie chętnie spróbowałabym wspinaczki, choćby na zwykłej ściance.
Świetne dialogi. Niemal żywi bohaterzy - dla mnie czytanie było jak oglądanie filmu, z dostępem do myśli głównej bohaterki i przykro mi kurde, że nie było możliwości czytania w myślach Jeremiego. Gdzie się w ogóle składa zamówienia na takich facetów? Bo generalnie jednego chętnie bym przygarnęła.
I choć przyznam, że odrobinę brakowało mi fantastycznego klimatu, to romans z alpinistą outsiderem... cóż, współczuje, a jednocześnie kibicuję bohaterce.
Intryguje mnie jak autorka rozwinie - NO JAK?! - ich relację. I pytanie, które mnie męczy odkąd zaczęłam czytać: Czy JJ wróci w jednym kawałku?
Swoją drogą, to jedna z tych powieści, do której wrócę jeszcze nie jeden raz, bo czyta się ją niezwykle swobodnie, już nie wspomnę o wiedzy wciśniętej pomiędzy.
Zdecydowanie godna polecenia i genialna.
Kupiłam mamie tę książkę na gwiazdkę, aczkolwiek tylko dlatego, żebym nie była bez prezentu. Wyrodna ze mnie córka i przyznaje się bez bicia. Myślałam głównie o tym, żeby dorwać ją w łapki i przeczytać. Zajęło mi to niespełna półtora dnia. Od zawsze fascynował mnie mnie temat himalaistów, czytałam artykuły, oglądałam filmy dokumentalne i nie mogłam wyjść z podziwu, że...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie ma co się rozpisywać. Seria jest na nienajgorszym poziomie, aczkolwiek szału także nie było. Miło było się oderwać od świata i wskoczyć do obozu Wodospadów Cienia, aczkolwiek autorka stworzyła spokojną, momentami zaskakującą opowieść.
Taka ksiażka na spokojny, deszczowy dzień, chociaż musze przyznać, że ostatnia część wciągnęła mnie najbardziej. Oczywiście można było się spodziewać takiego zakończenia, a jednak i tak było przyjemnie czytać taki happy end.
Nie ma co się rozpisywać. Seria jest na nienajgorszym poziomie, aczkolwiek szału także nie było. Miło było się oderwać od świata i wskoczyć do obozu Wodospadów Cienia, aczkolwiek autorka stworzyła spokojną, momentami zaskakującą opowieść.
Taka ksiażka na spokojny, deszczowy dzień, chociaż musze przyznać, że ostatnia część wciągnęła mnie najbardziej. Oczywiście można było...
Najpierw muszę zauważyć, że okładka bardzo mi się spodobała, nieco minimalistyczna, w tonacji, która zdecydowanie do mnie przemawia. No i ta gęba wampira... Ciekawie wygląda, nadaje takiego mrocznego klimatu :D Akurat w mój gust!
Co do samej książki, zaciekawiło mnie nazwisko głównej bohaterki, chociaż osobiście dodałabym jej z kilka lat, niemniej jednak jest ciekawą postacią, która nie zawsze w oczekiwany sposób rozwiązuje swoje rozterki. O dziwo, dziewczyna zaskakuje, co oczywiście idzie na plus!
Podobają mi się opisy miejsc, aczkolwiek kilka scen zostawiło niedosyt. W kilku miejscach, odniosłam wrażenie, że opis mógłby być nieco bardziej opisowy. Albo innymi słowami... trudno to wyjaśnić, ale generalnie nie ma źle. Są też mankamenty, które nie do końca mi się spodobały, jak choćby rozdział dotyczący pojedynku. Opis był słaby, niewykorzystany potencjał, zważywszy na zdolności bohaterki i jej ukryte talenty. No helloł, jednakże rozumiem, że ów pojedynek miał swoje zasady niemniej, brakowało tego czegoś.
Niemniej jednak, muszę przyznać, że kwestia z halucynacjami nadrabia wszystkie niedociągnięcia. Ubawiłam się do łez i nie pogardziłabym, gdyby było tego dużo więcej. W sensie, gdyby różne halucynacje towarzyszyły jej bez ustanku, bo naprawdę ich komentarze do wydarzeń robią mega robotę. Nawet popłakałam się ze śmiechu :D
Także muszę powiedzieć, że zdecydowanie warta przeczytania, choćby dla samego faktu, że są tam wplecione ciekawe postacie w formie halucynacji z innych książek :D
Styl powieści jest przyjemny, czyta się bardzo lekko. Zdania są napisane z takim humorem, że choćby człowiek chciał się delektować, no to się nie da, bo jak w większości powieści, rozdziały kończą się w takim momencie, że MUSISZ wiedzieć, co jest dalej. I z "jeszcze jedna strona", robi się pół książki, hahaha :D
Rozmowy bohaterów momentami są trochę dziwne, ale ma to przedziwny skutek, że wychodzi zabawnie. Jestem zdecydowanie na tak i mogę z czystym sumieniem polecić! Oczywiście jeśli ktoś lubi klimat wampirów, demonów i hybryd! To też jest ciekawa nowość! :)
Najpierw muszę zauważyć, że okładka bardzo mi się spodobała, nieco minimalistyczna, w tonacji, która zdecydowanie do mnie przemawia. No i ta gęba wampira... Ciekawie wygląda, nadaje takiego mrocznego klimatu :D Akurat w mój gust!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo do samej książki, zaciekawiło mnie nazwisko głównej bohaterki, chociaż osobiście dodałabym jej z kilka lat, niemniej jednak jest ciekawą...