Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niesamowita książka o życiu,śmierci, miłości i obietnicy. więź, która przetrwała nawet śmierć.

Niesamowita książka o życiu,śmierci, miłości i obietnicy. więź, która przetrwała nawet śmierć.

Glass Hills to opowieść o dziewczynie z gór i chłopaku z Warszawy. To opowieść o starciu się dwóch różnych światów. Świata pełnego spokoju, życia zgodnie z naturą i samym sobą oraz świata pełnego presji i funkcjonowania na najwyższych obrotach. Choć żadne z nich nie miało klasycznego, szczęśliwego dzieciństwa to efekt jest zupełnie inny. Wynikający z charakteru osób, które ich wychowywały.
Alex jest dla Mili żywą manifestacją wszystkiego czego nie znosi. Buc z wielkiego miasta w drogich ciuchach, w dodatku deweloper, który chce zniszczyć kolejny tradycyjny obiekt Szklarskiej Poręby. Wszystko byle tylko zarobić. Najchętniej unikałaby go jak ognia, ale jest to kolega jej brata, który obiecał, że siostra pokaże mu okolice. Mimo niechęci dziewczyna ulega namowom najbliższych i postanawia pokazać Alexowi sudecką architekturę, cudowne krajobrazy oraz zapoznać z lokalną społecznością. Czy uda jej się rozbudzić w nim miłość do malowniczej okolicy? A może przypadkiem obudzi w nim i inne uczucia?

Lekka i przyjemna lektura, okraszona pięknymi opisami natury. Znakomita odskocznia od stosu kryminałów jaki na mnie czeka 🙂

Glass Hills to opowieść o dziewczynie z gór i chłopaku z Warszawy. To opowieść o starciu się dwóch różnych światów. Świata pełnego spokoju, życia zgodnie z naturą i samym sobą oraz świata pełnego presji i funkcjonowania na najwyższych obrotach. Choć żadne z nich nie miało klasycznego, szczęśliwego dzieciństwa to efekt jest zupełnie inny. Wynikający z charakteru osób, które...

Jak dobrze znacie historię swojej rodziny?

Kornelia zna ją aż za dobrze. Zamiast na bajkach została wychowana na kolejnych opowieściach o swoich przodkiniach. Tak, przodkiniach, bo mężczyźni w jej rodzinie nigdy nie zostawali na długo. Pojawiali się na chwilę, szturmem zdobywali serca, odchodzili i nigdy nie wracali. Przypadek czy klątwa domu na Czerwonych Bagnach? Choć życie ich nie oszczędzało to właśnie tu Julianna, Amelia, Rozalia i Anastazja znalazły swój bezpieczny azyl. To tu również Gabriela, Mimi, Joanna, Kornelia i Olga mają swój dom.
Setne urodziny Rozy to okazja do rodzinnego spotkania, ale także do ponownego snucia opowieści rodzinnych, które mają pomóc pogrążonej w maraźmie Kornelii. Jakie tajemnice skrywa ta młoda kobieta i kto tak naprawdę jest ojcem Olgi? Roza chce nie tylko poznać odpowiedzi na te pytania, ale przede wszystkim pomóc prawnuczce.
Czy Kornelia pod wpływem rodowych historii wyjawi prawdę? Czy czeka ją jeszcze szczęśliwa przyszłość? Czy może pozostaje jej już tylko zaszyć się na Czerwonych Bagnach?

Ta książka choć wydana kilka lat temu jest ponadczasowa, a jej piękne nowe wydanie to okazja dla nowych czytelników, by poznać tę niezwykłą historię, ale także dla tych, ktorzy już ją czytali, by raz jeszcze wybrać się w odwiedziny do kobiet z Czerwonych Bagien.

Jak dobrze znacie historię swojej rodziny?

Kornelia zna ją aż za dobrze. Zamiast na bajkach została wychowana na kolejnych opowieściach o swoich przodkiniach. Tak, przodkiniach, bo mężczyźni w jej rodzinie nigdy nie zostawali na długo. Pojawiali się na chwilę, szturmem zdobywali serca, odchodzili i nigdy nie wracali. Przypadek czy klątwa domu na Czerwonych Bagnach? Choć...

Książki o tematyce wojennej - sięgacie czy unikacie?
Ja raczej unikałam, ale w tym roku postanowiłam częściej sięgać po książki, których w ostatnich latach nie wybierałam.

"Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" w niezwykły sposób odmalowuje przed czytelnikiem wojenny obraz Wileńszczyzny. Choć jest to powieść obyczajowa to autorka bardzo starannie odwzorowała tło historyczne.
Właśnie ono sprawia, że tak bardzo wczuwamy się w losy trzech bohaterów Stefana, Jurka i Zbyszka. Ich historie są symbolicznym odwzorowaniem życia całego pokolenia Kolumbów. Młodość brutalnie przerwana przez wojne, utrata bezpiecznego domu i szansy na przyszłość. Choć ich losy potoczyły się w odmienny sposób, każdy z nich żył w strachu i niepewności.

Chociaż czytając tę książkę nie idzie nie martwić się losami bohaterów, to jednak czytelnika nie opuszcza przejmująca świadomość, że są oni tylko przykładem służącym do ukazania życia Polaków na wschodzie, gdzie wieloletnia symbioza z sąsiadami została brutalnie zburzona. Po raz kolejny i niestety nie ostatni, zniszczyła wieloletnie więzi budowane przez pokolenia.

Ta książka to nie tylko ciekawa fabuła, ale także swoisty pomnik pamięci, ubogacony o autentyczne postaci.

Polecam każdemu, nie tylko sympatykom takich książek.

Książki o tematyce wojennej - sięgacie czy unikacie?
Ja raczej unikałam, ale w tym roku postanowiłam częściej sięgać po książki, których w ostatnich latach nie wybierałam.

"Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu" w niezwykły sposób odmalowuje przed czytelnikiem wojenny obraz Wileńszczyzny. Choć jest to powieść obyczajowa to autorka bardzo starannie odwzorowała tło...

Niewiele czytam książek świątecznych,jednak raz na jakiś czas sięgam po jakąś. W tym roku trafiło na Zieloną Gwiazdkę.

Książka przenosi nas w wymarzony świąteczny klimat pełen rodzinnej atmosfery i góralskiej chaty. W tym roku w rodzinie Skalskich święta łączą się z obchodami urodzin seniora rodu. Dlatego ma być wyjątkowo uroczyście i ciepło. W dodatku w miasteczku ma się odbyć koncert, który zapowiada się jako wielka impreza.
Nigdy jednak nie jest tak jak planujemy. Tym razem również nie jest inaczej i wigilijny wieczór zupełnie różni się od tego zaplanowanego. Rodzinne tajemnice wypływają wartkim strumieniem przynosząc łzy i rozczarowanie.
Czy wszystko da się jeszcze naprawić?

Krystyna Mirek po raz kolejny pokazuje kunszt pióra. Ta opowieść przedstawia nam bohaterów takich jak my sami, przez co historia jest niezwykle realistyczna.
Uroczym smaczkiem jest piesek z okładki, który podbił moje serce ♥️
Polecam wszystkim,szczególnie tym,którzy nie szukają typowego romansu.

Niewiele czytam książek świątecznych,jednak raz na jakiś czas sięgam po jakąś. W tym roku trafiło na Zieloną Gwiazdkę.

Książka przenosi nas w wymarzony świąteczny klimat pełen rodzinnej atmosfery i góralskiej chaty. W tym roku w rodzinie Skalskich święta łączą się z obchodami urodzin seniora rodu. Dlatego ma być wyjątkowo uroczyście i ciepło. W dodatku w miasteczku ma się...

Dużo akcji, słodki romans i ogólnie lekka książka na oderwanie? Nie tym razem. Choć okładka jest urocza i urzekła mnie od pierwszej chwili to powieść nie należy do łatwych, więc nie będzie to lektura dla każdego. Czego zatem możemy się spodziewać? Trudnej drogi jaką trzeba pokonać by spróbować zrobić lemoniadę, gdy życie daje nam cytryny. Jest to opowieść o Eden, której ostatnie święta zmieniły się w koszmar. Choć minęło kilka miesięcy młoda kobieta nadal nie może się pozbierać i zmaga się z traumą. Terapia przynosi rezultaty jednak prawdziwym lekarstwem okazuje się wyprowadzka do Loveless, gdzie jej przyjaciółka Zoey prowadzi bar. Nowe otoczenie, nowi znajomi, ogromne wsparcie przyjaciółki i siostry oraz Chase, właściciel sklepu turystycznego, sprawiają, że życie Eden nabiera pozytywnych barw. Trudne wspomnienia nie znikają jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a decyzje najbliższych potrafią zranić najbardziej. Eden musi wykazać się niezwykłą siłą by znów móc normalnie żyć.
Wątek traumy jest przedstawiony w niesamowity sposób, ukazując, że molestowanie seksualne i depresja nie zawsze muszą wyglądać tak samo. Choć nie łatwo mnie wzruszyć ta książka dotknęła mnie dogłębnie. Bywały momenty, gdy miałam łzy w oczach czytając fragmenty terapii Eden i jej wspomnień. Jednak nie tylko te fragmenty poruszą. Robią to także momenty opisujące relację Zoey i Eden oraz Chase'a i Eden, udowadniając nam, że nieraz najważniejsza jest rodzina, którą wybieramy, a nie ta w której się rodzimy.
Czy polecam? Bardzo! To jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku!

Dużo akcji, słodki romans i ogólnie lekka książka na oderwanie? Nie tym razem. Choć okładka jest urocza i urzekła mnie od pierwszej chwili to powieść nie należy do łatwych, więc nie będzie to lektura dla każdego. Czego zatem możemy się spodziewać? Trudnej drogi jaką trzeba pokonać by spróbować zrobić lemoniadę, gdy życie daje nam cytryny. Jest to opowieść o Eden, której...

Jak dobrze znacie historię waszych przodków? To pytanie, które wracało do mnie wiele razy podczas lektury tej książki.
Nie ukrywam, że pierwsze co ujęło mnie w tej książce to okładka. Choć była cudowna, to ciut za mało by mnie przekonać, jednak zrobił to opis. Po jej przeczytaniu muszę przyznać, że spodziewałam się odrobinę czegoś innego. Więcej współczesnej Marii niż przeszłej Mereike. Mimo to zupełnie nie żałuję. Książka jest znakomicie napisana, a dzięki niezwykłym umiejętnością autorki do prowadzenia gawędy, wręcz płyniemy przez tą niełatwą opowieść. Wraz z bohaterkami wędrujemy po Sowich Górach, poznajemy ich historie rodzinne, ich myśli i motywacje. Maria, Mereike, Marianna- trzy kobiety, trzy biografie i ogrom krzywd. Choć dzielił je czas, łączyła wspólna historia. Kim są, co je łączy i jak wybory każdej z nich oddziałują na resztę?
Fabuła rozwija się w trzech liniach czasowych, przeplatając się i dostarczając czytelnikowi kolejnych elementów układanki. Powoli poznajemy wydarzenia mające miejsce w dalekiej przeszłości, podczas wojennej rzeczywistości. Tamte przeżycia przodkiń Marii miały wpływ także na tajemniczy wypadek naszej bohaterki sprzed lat. Krok po kroku rozwiewa się też mgła zapomnienia, która owiała traumatyczne przeżycia młodej Marii podczas wakacji u babci.
Ta książka jest pełna cierpienia i trudnych wojennych przeżyć, jednocześnie niezwykle klimatyczna i poruszająca. Chyba właśnie to połączenie sprawia, że pozostanie na długo w pamięci każdego czytelnika.

Jak dobrze znacie historię waszych przodków? To pytanie, które wracało do mnie wiele razy podczas lektury tej książki.
Nie ukrywam, że pierwsze co ujęło mnie w tej książce to okładka. Choć była cudowna, to ciut za mało by mnie przekonać, jednak zrobił to opis. Po jej przeczytaniu muszę przyznać, że spodziewałam się odrobinę czegoś innego. Więcej współczesnej Marii niż...

W pewnym momencie miałam wrażenie, że ta książka mnie prześladuje. Każdy bookstagram na jakiego weszłam miał jej recenzje. Jednak w końcu splot okoliczności (recenzja @mozaikaliteracka i nabór wydawnictwa) skłonił mnie do spróbowania. Ta książka to zupełnie nie mój klimat, ale bardzo się cieszę, że przypadkiem trafiła w moje ręce.
Jest to opowieść wzruszająca, wspaniała i piękna, ale również smutna, trudna i niezwyle przejmująca. Na jej stronach spotykamy trójkę bohaterów, którzy mierzą się z problemami na swój własny sposób. Ich problemy są różne, a drogi, które obrali by sobie z nimi poradzić odmienne, jednak łączy ich pewien ból istnienia. Życie ich nie oszczędzało, ale to spotkanie może wiele odmienić.
Mała kosmitka poszukująca cudów połączy pewną panią ornitolog i mężczyznę, który wydaje się być tylko zwykłym farmerem. Oboje, a właściwie wszyscy troje skrywają przeszłość, która zaważy na ich przyszłości.
Mimo, że to nie fantastyka zdarzało mi się mieć wątpliwości czy dziewczynka jest prawdziwa. Czy jest imaginacją a może naprawdę kosmitką?
Przekonajcie się sami zagłębiając się w historie Joanny, Ursy i Gabriela.

W pewnym momencie miałam wrażenie, że ta książka mnie prześladuje. Każdy bookstagram na jakiego weszłam miał jej recenzje. Jednak w końcu splot okoliczności (recenzja @mozaikaliteracka i nabór wydawnictwa) skłonił mnie do spróbowania. Ta książka to zupełnie nie mój klimat, ale bardzo się cieszę, że przypadkiem trafiła w moje ręce.
Jest to opowieść wzruszająca, wspaniała i...