Cytaty
[...] nie zawsze trzeba wygrywać, żeby zostać zwycięzcą. Czasem wystarczy, że inni przegrają.
- W Niebo też nie wierzę. - Jakoś niespecjalnie przeszkadza mu to istnieć.
Loki stanął na palce i pocałował Gabriela. – Aniołku, nie rób scen. Jak możesz być tak małostkowy? – Jeszcze raz mnie pocałujesz – Gabriel ze wstrętem wytarł policzek – a zobaczysz, dlaczego zwą mnie posłańcem śmierci.
Michał raz jeszcze zbliżył płonący miecz do torsu wisielca. – Tym razem wypal coś dłuższego – poradził Loki, oglądając czarne ślady na piersi demona układające się w imiona egzorcystów. – Na przykład Konstantynopol albo Już nigdy nie będę próbował spiskować z szatanem przeciwko armii Nieba, tak mi dopomóż Bóg. A najlepiej i jedno i drugie. – Ale po co o robimy? – zapytał arch...
Rozwiń- Jesteś... aniołem? - Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.
Ja już dawno zapomniałem jak się uśmiechać.
Mówią, że nieszczęścia chodzą parami, ale ja należę do nieszczęść najlepiej czujących się w samotności.
-Tacy właśnie są ludzie, Sebastianie! -Owszem...od Diabła odróżnia was dogłębna i niepojęta przewrotność. Do tego obłuda. Walczycie z taką desperacją gotowi osiągnąć swój cel kosztem innych. Kradniecie i jesteście okradani, powtarzając w kółko te same wymówki...a mimo to ciągle uparcie pragniecie pochwycić horyzont za szczytami gór. Właśnie dlatego ludzie są tacy interesujący.
Co dostanę za pieniądze demona: zdrowie? - nie tylko lekarz, wiarę? - nie - tylko księży, miłość? - nie - tylko chętne kobiety przyjaźń? - nie - tylko towarzystwo, dom? - nie - tylko budynek.
Cóż, miłość można kupić po cenie rynkowej, ale z dobrym gustem trzeba się urodzić.
(...) jesteśmy tym, co udajemy.
Bo znaczymy tylko tyle, na ile potrafimy wycenić się we własnych oczach.
-Rozmawiasz z kotami? -Tylko kiedy zagadują pierwsze - odparła krótko.
(...) paranoja to nie tylko stan kliniczny, ale i cecha umożliwiająca przetrwanie.