eiblin

Profil użytkownika: eiblin

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 16 godzin temu
286
Przeczytanych
książek
296
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
104
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Piętaszku, zostań ze mną.

Człowiek jest samotną wyspą. To niezwykle popularne stwierdzenie. A może jest inaczej?Człowiek jest sam na wyspie. A może właściwszym byłoby - człowiek boi się, że zostanie sam na wyspie?
Ostatnie zdanie jest bliższe temu, co w swej książce porusza Fromm. I chociaż stara się on wytłumaczyć przyczyny, które pchają wyzwoloną ludzkość ku rządom autorytarnym (czyli de facto temu, co jest zaprzeczeniem istoty wolności), to prawdy te są właściwe także dla innych aspektów życia człowieka.

Nie chcemy być samotną wyspą.
Nie chcemy być samotni na wyspie.
Pragniemy poznać swojego Piętaszka.

Człowiek boi się zostać rozbitkiem, być jedyną istotą na wyspie. Cóż bowiem znaczy miłość, gniew, władza, poddaństwo, jeśli nie byłoby nikogo, kto mógłby być ich odbiorcą?
Każdy potrzebuje drugiej istoty, z którą będzie współdzielić los.
Każdy pragnie spotkać kogoś, kogo mógłby kochać, nienawidzić, władać lub też być od niego całkowicie zależnym.

Pragniemy rządzić wyspą, jednak boimy się samotności.

Człowiek otrzymuje wolność, bo czymże, jeśli nie wolnością nazwać życie na wyspie? Kiedy to nie istnieją nakazy bądź zakazy narzucone nam przez innych. To właśnie nieskrępowana wolność, której tak pragnęliśmy. Jednakże wraz z nią pojawiają się odczucia, których nie zaznaliśmy pod znienawidzonym uciskiem. Jesteśmy panami, podejmujemy decyzje, ale także ponosimy konsekwencje naszych działań. Samodzielne czyny, samodzielne myślenie – to może przerażać. Człowiek zatem pragnie ratunku, wyzbycia się lęku, samotności…

Każdy ma swojego Piętaszka.
A kim jest Twój Piętaszek?

Piętaszku, zostań ze mną.

Człowiek jest samotną wyspą. To niezwykle popularne stwierdzenie. A może jest inaczej?Człowiek jest sam na wyspie. A może właściwszym byłoby - człowiek boi się, że zostanie sam na wyspie?
Ostatnie zdanie jest bliższe temu, co w swej książce porusza Fromm. I chociaż stara się on wytłumaczyć przyczyny, które pchają wyzwoloną ludzkość ku rządom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pewna nostalgia, zamyślenie.
Dlaczego?
Nie wiem.

Powieść czyta się spokojnie, płynnie, a kartki same bezszelestnie się przewracają, a o tym, że to już ostatnia mogłam dowiedzieć się, gdy zamiast kolejnej, ku zaskoczeniu, zamknęłam tylną okładkę, a to już definitywnie uświadomiło mi, że ta spokojna podróż właśnie dobiegła końca.
Czytanie tej książki można porównać do momentu, kiedy znużeni szybkim rytmem życia, otaczającymi nas ludźmi, uciekamy od całego tego zgiełku na łono natury. Leżąc leniwie, zachwyceni i ukojeni pięknem, spokojnie spoglądamy przed siebie, na płynące obłoki na niebie, na kołyszące się trawy, na przelatujące ptaki, i nie potrzeba tu niczego analizować, o niczym myśleć.
I wiem - nie jest to oczywiście to, co w jakikolwiek sposób przybliży, o czym opowiada historia (tak naprawdę mój opis kompletnie nie odnosi się do treści książki i emocji, jakie powinna ona wzbudzić (sic!)i nic na to nie poradzę), jednak jest to najbliższe moim odczuciom.
I być może wpływ miał na to styl, jakim posługuje się tu Maugham – spokojem jakim prowadził narrację i wieloma trafnymi, ciekawymi uwagami odnośnie ludzi i życia. Wiele z owych przemyśleń mogłoby zostać uznanych za te złote myśli, które umieszcza się jako banalny podpis pod jakimś czarno-białym obrazkiem, lecz nic bardziej mylnego. Są to spostrzeżenia niezwykle trafne, prawdziwe, nad którymi można pokiwać z głową z aprobatą dla celności uwagi.

Jest coś urokliwego w tej powieści i wciąż nie potrafię sprecyzować dokładnie, w czym tak właściwie ten urok tkwi. Byłam przecież tylko we francuskiej knajpce przy partii szachów, spoglądałam na chorego malarza, przemierzałam za nim uliczki, gdy poszukiwał jedzenia, a potem siedziałam wśród palm kokosowych na werandzie jego domku i muszę przyznać, że była to niezwykła podróż. Mimo iż artysta był wręcz odpychający, nic nie powodowało, by zasługiwał na jakiekolwiek pozytywne emocje względem niego, nie sprawiał też wrażenia człowieka, którego można polubić z wzajemnością, to jednak coś mnie ku niemu przyciągało. Chciałam być w jego pobliżu i ot tak, przyglądać się mu – tak po cichu, z ciekawością, bez krytyki, bez analizy.

Skończyłam czytać, siedzę sobie, książka leży tuż obok mnie, a ja czuję jakiś taki niezwykły spokój. Dlaczego? Kompletnie nie mam pojęcia.

Pewna nostalgia, zamyślenie.
Dlaczego?
Nie wiem.

Powieść czyta się spokojnie, płynnie, a kartki same bezszelestnie się przewracają, a o tym, że to już ostatnia mogłam dowiedzieć się, gdy zamiast kolejnej, ku zaskoczeniu, zamknęłam tylną okładkę, a to już definitywnie uświadomiło mi, że ta spokojna podróż właśnie dobiegła końca.
Czytanie tej książki można porównać do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„…róży już nie ma, jest tylko uschnięty badyl.”

Róża wspaniała i dumna. Zachwycała każdego, uwodziła, omamiała, kusiła. Wokół siebie rozpostarła aurę piękna i tajemniczości. Jednakże, gdy tylko ktoś oczarowany, zbliżał się do niej, wtedy to raniła najbardziej, swymi kolcami kłuła do krwi.
Uważała się za tę jedyną i wyjątkową. Wszyscy inni byli tylko chwastami, uniżeni, niegodni jej, niezdolni do poznania jej cierpienia. Cierpienia, które było zarezerwowane tylko dla niej.
Jej przemiana pod koniec życia również miała ją wywyższyć. Wezwała swą rodzinę, kazała im się przyglądać, doceniać – przecież była okrutna i władcza, a teraz jakże wspaniałomyślna i litościwa…

Jaka róża, taki cierń - nie dziwi nic
Jaka zdrada, taki gniew - nie dziwi nic
Jaki kamień, taki cios - nie dziwi nic…

Nie mogę jej współczuć, nie chcę jej zrozumieć ani rozgrzeszyć. Jeden dzień jej nawrócenia nie może cofnąć tego, co zamierzała uczynić. Za czyn najbardziej niegodziwy, jaki tylko może dopuścić się matka wobec swych dzieci – wieczna pokuta.

„…róży już nie ma, jest tylko uschnięty badyl.”

Róża wspaniała i dumna. Zachwycała każdego, uwodziła, omamiała, kusiła. Wokół siebie rozpostarła aurę piękna i tajemniczości. Jednakże, gdy tylko ktoś oczarowany, zbliżał się do niej, wtedy to raniła najbardziej, swymi kolcami kłuła do krwi.
Uważała się za tę jedyną i wyjątkową. Wszyscy inni byli tylko chwastami, uniżeni,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika eiblin

z ostatnich 3 m-cy
2024-05-05 12:42:39
eiblin bierze udział: "Wyzwanie na czytanie 2024"
13 %
Przeczytane 3 z 24 książek
eiblin
2024-05-05 12:38:55
eiblin oceniła książkę Grain Brain. Zbożowa głowa na
9 / 10
2024-05-05 12:38:55
eiblin oceniła książkę Grain Brain. Zbożowa głowa na
9 / 10
eiblin
2024-05-03 08:54:52
eiblin oceniła książkę Dziennik utraconej miłości na
6 / 10
2024-05-03 08:54:52
eiblin oceniła książkę Dziennik utraconej miłości na
6 / 10

ulubieni autorzy [5]

Haruki Murakami
Ocena książek:
7,2 / 10
45 książek
4 cykle
4241 fanów
Erich Fromm
Ocena książek:
7,1 / 10
30 książek
0 cykli
353 fanów
Carlos Ruiz Zafón
Ocena książek:
7,5 / 10
13 książek
3 cykle
6702 fanów

Ulubione

Frank Herbert Diuna Zobacz więcej
Frank Herbert Diuna Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Chrzest ognia Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
286
książek
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
104
razy
W sumie
wystawione
277
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 640
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]