Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Anegdotki ciekawe i zabawne, ale całość nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia: to przeskakiwanie z opowiastki do opowiastki okraszone wpadkami na łodzi. Tyle się naczytałam pochwał tej książki, że chyba miałam za wysokie oczekiwania. Przyznaję, że czyta się lekko i przyjemnie, a i zwrócenie uwagi na to jak panom żyło się w XIX wieku jest dosyć ciekawe. Rozbawiło mnie, że chcieli uciec od ,,wzburzonych fal dziewiętnastego wieku". Czyli już wtedy ludzie uciekali przed cywilizacją.
I jeszcze minusik: zdecydowanie za mało Montmorencego! (psa) ;)

Anegdotki ciekawe i zabawne, ale całość nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia: to przeskakiwanie z opowiastki do opowiastki okraszone wpadkami na łodzi. Tyle się naczytałam pochwał tej książki, że chyba miałam za wysokie oczekiwania. Przyznaję, że czyta się lekko i przyjemnie, a i zwrócenie uwagi na to jak panom żyło się w XIX wieku jest dosyć ciekawe. Rozbawiło mnie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To kolejna komedia w mojej książkowej kolekcji. Zabawna, napisana luzackim językiem. Pomysł z wprowadzeniem elementów fantastycznych na początku wydał mi się tandetny, ale szybko przestał mnie razić, a potem nawet doceniłam symbolikę ;) Polecam osobom chcącym się wyluzować i odrobinę dotknąć kwestii ducha i materii (mucha i daterii), przede wszystkim jednak "chcącym się wyluzować". Poważni czytelnicy zrażą się już po pierwszych opisach, co zresztą widać po ocenie obu książek Waszkiewicza.

To kolejna komedia w mojej książkowej kolekcji. Zabawna, napisana luzackim językiem. Pomysł z wprowadzeniem elementów fantastycznych na początku wydał mi się tandetny, ale szybko przestał mnie razić, a potem nawet doceniłam symbolikę ;) Polecam osobom chcącym się wyluzować i odrobinę dotknąć kwestii ducha i materii (mucha i daterii), przede wszystkim jednak "chcącym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przemyślenia Ellinga mnie urzekły. Pierwszej części nie czytałam, ale wcale nie trzeba tego robić, aby przeczytać drugą część. Podoba mi się dobór słów, widać w tym trochę zabawy. Tak jak wyrażenie "nieskomplikowany apostoł codzienności" użyte w opisie książki odniesione do kumpla i współlokatora Ellinga to piękne i zabawne zastępstwo różnych nacechowanych negatywnie słów ;)

Przemyślenia Ellinga mnie urzekły. Pierwszej części nie czytałam, ale wcale nie trzeba tego robić, aby przeczytać drugą część. Podoba mi się dobór słów, widać w tym trochę zabawy. Tak jak wyrażenie "nieskomplikowany apostoł codzienności" użyte w opisie książki odniesione do kumpla i współlokatora Ellinga to piękne i zabawne zastępstwo różnych nacechowanych negatywnie słów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaciekawił mnie opis z tyłu książki i pomysł na fabułę, więc nastawiłam się na coś wyjątkowego i napisanego z wielkim drygiem. W trakcie czytania zniechęcił mnie wewnętrzny świat głównego bohatera, który wprawdzie na początku trochę bawił, ciekawił czy nawet zachęcał do refleksji, to jednak z czasem okazał się nużący i ziejący brakiem rokowań poprawy.

Zaciekawił mnie opis z tyłu książki i pomysł na fabułę, więc nastawiłam się na coś wyjątkowego i napisanego z wielkim drygiem. W trakcie czytania zniechęcił mnie wewnętrzny świat głównego bohatera, który wprawdzie na początku trochę bawił, ciekawił czy nawet zachęcał do refleksji, to jednak z czasem okazał się nużący i ziejący brakiem rokowań poprawy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sądziłam, że to będzie dla mnie jakiś taki zapychacz na czas jak nie będę miała innych książek pod ręką, ale zostałam zaskoczona pozytywnie. Wyszło tak, że pożarłam "Miasteczko Nonstead" w ciągu 1,5 dnia.

Sądziłam, że to będzie dla mnie jakiś taki zapychacz na czas jak nie będę miała innych książek pod ręką, ale zostałam zaskoczona pozytywnie. Wyszło tak, że pożarłam "Miasteczko Nonstead" w ciągu 1,5 dnia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam ją mając jakieś 14 lat i ówcześnie byłam nią zachwycona. Wtedy jednak do końca nie zrozumiałam dlaczego Lerris musiał opuścić wyspę, skupiłam się głównie na części przygodowej. Po 7 czy 8 latach przypadkiem znowu zauważyłam tę książkę w bibliotece i przeczytałam jeszcze raz i poziom przyjemności z czytania był zbliżony. Podoba mi się całość pomysłu związana z ładem i chaosem. Dopiero niedawno zauważyłam, że jest cała saga i z ciekawości sięgnę po któryś z kolejnych tomów.

Czytałam ją mając jakieś 14 lat i ówcześnie byłam nią zachwycona. Wtedy jednak do końca nie zrozumiałam dlaczego Lerris musiał opuścić wyspę, skupiłam się głównie na części przygodowej. Po 7 czy 8 latach przypadkiem znowu zauważyłam tę książkę w bibliotece i przeczytałam jeszcze raz i poziom przyjemności z czytania był zbliżony. Podoba mi się całość pomysłu związana z ładem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo zabawna. Mało jest komediowych książek na rynku, więc przyjemnie czasem trafić na coś takiego. Jak widać starszy człowiek też może być charyzmatycznym bohaterem i nie musi być czarownikiem ani nawet egzorcystą ;) Przeczytałam w szybkim tempie.

Bardzo zabawna. Mało jest komediowych książek na rynku, więc przyjemnie czasem trafić na coś takiego. Jak widać starszy człowiek też może być charyzmatycznym bohaterem i nie musi być czarownikiem ani nawet egzorcystą ;) Przeczytałam w szybkim tempie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo mi się spodobał język i humor książki. Czytam ją po kilka stron na raty i od razu mam lepszy nastrój. To jest jedna z tych książek, której ekranizacja nie miałaby sensu, bo przyjemność w czasie czytania jest ukryta w doborze słów, nie w samej fabule, chociaż tą także jest przyjemnie poznać. Dobrze też wiedzieć, że autor naprawdę pływał łodzią z wąskim psem :)

Bardzo mi się spodobał język i humor książki. Czytam ją po kilka stron na raty i od razu mam lepszy nastrój. To jest jedna z tych książek, której ekranizacja nie miałaby sensu, bo przyjemność w czasie czytania jest ukryta w doborze słów, nie w samej fabule, chociaż tą także jest przyjemnie poznać. Dobrze też wiedzieć, że autor naprawdę pływał łodzią z wąskim psem :)

Pokaż mimo to